Strach czy brak doświadczenia ?
: wt, 8 wrz 2015, 18:31
Witam serdecznie, korzystając z okazji oraz odrobiny czasu wolnego postanowiłem opisać swój przypadek. Jestem początkującym riderem. Zapewne jak część społeczności tego forum swoją przygodę rozpocząłem od latania dwusuwem po lasach. W chwili kiedy stwierdziłem że coś tam już umiem do kolekcji dorzuciłem sobie krosa z silnikiem 4T o pojemności 250cc. Podchodząc z dużym dystansem do opinii oraz umiejętności znajomych użytkowników 525, SX450F czy 640LC4 postanowiłem sprawdzić swoje umiejętności na konkretnym torze motocrossowym . Motocross, jednak fascynuje mnie najbardziej. Na cel padły Oborniki. Blisko, fajnie i prosto pomyślałem . Jako że do niektórych spraw podchodzę wręcz pedantycznie, a motocykle to moje oczko w głowie, wziąłem sobie do serca wszystkie rady bardziej doświadczonych motocyklistów. Popracowałem sporo nad kondycją i ogólną wytrzymałością oraz dopieściłem motocykl jak tylko potrafiłem. Po godzinie jazdy po torze w Obornikach na miarę swoich możliwości stwierdziłem dwie rzeczy: że strasznie chce mi się pić oraz że to wszystko co wiem o skokach to tylko teoretyczna wiedza którą przyjemnie się czyta. Przy najeździe na hopę automatycznie zamykałem manetkę przepustnicy, bo tak się chyba bałem, zwłaszcza przy skokach, gdzie po najeździe nie było widać gdzie się wyląduje. Do wczoraj czułem trzy rzeczy zmęczeni mięśni dwugłowych ud, ogromną satysfakcję oraz chęć jak najszybszego powrotu na ten tor. Dziś jednak myślę że Oborniki były udanym skokiem na głęboką wodę, który bardzo marzę powtórzyć. I tu pytanie: czy mimo braku doświadczenia, blokad psychicznych na które narażeni jesteśmy jeżdżąc po torze w Obornikach oraz wielu innych aspektach świadczących o braku doświadczenia powinienem tam trenować. Czy może lepiej i bezpieczniej przede wszystkim, będzie trenowanie na łagodniejszym terenie ? Od siebie dodam że bardzo mi się podobało, czułem się tam dobrze, ale jednak tor wykraczał znacznie poza moje możliwości.