Strona 2 z 15

: ndz, 5 cze 2005, 20:48
autor: maverick
nic dodac nic ujac 8)
tak własnie kierowany przez Luigiego "skoczyłem" :twisted:

: pt, 19 sie 2005, 13:16
autor: Gość
Ja jestem samoukiem, ale myślę, że to się robi tak :

1. Rozpędzasz się (jakieś 3-4/5 gazu)
2. Mocno sciskasz kolanami osłony przednie i zaczynasz ciągnąć motor do tyłu
3. Wjeżdżasz na górkę
4. Wybijasz się (cały czas ciągniesz motor do tyłu (możesz wstać))
5. Podczas lotu ciągniesz przednie koło w górę (ale teraz trochę słabiej niż pod czas jazdy)
6. Jeśli wszystko pójdzie tak jak powinno, powinieneś spaść na dwa koła
7. Jeśli masz dużo miejsca po skoku nie wciskaj hamulca, wciskaj go tylko, gdy po lądowaniu masz masz mało mijsca i tylko wtedy

:!: :!: :!: UWAGA :!: :!: :!:
:!: :!: :!: Jeśli podczas lotu za mocno pociągniesz przednie koło w górę morzesz spaść na tylne koło :!: :!: :!:

: pt, 19 sie 2005, 13:47
autor: zielorz
nie wiem ja jak wiem ze nie dolece do konca (ladowanie na plaskie) to trzymam moto nogami (jak zawsze) na stojaco i pierwsze klade tyl gazu i potem przod bo jak na 2 sie na plaskie walnie to troszke trzescie ostatnio podpatrywalem takich gosci numer 27 (prawdopodobnie pan lonka) i 28 jeden na niebieskiej yamaszce w 4 suwie a lonka na crf i powiem ze to jak smigali to mi galy wyszly skoki ponad 30 m w dal ladowanie na plaskie ;) i wlasne w ten sposob

: pt, 19 sie 2005, 13:55
autor: Gość
Ja mam lądowanie na płaskie i to jeszcze w piachu ale se jakoś radzę spadając na dwa koła. Na tylne też można skakać ale jak spadniesz na tył ze zbyt dużej wysokości to prawie na pewno się wywalisz (mam trochę doświadczenia bo sam mam przy domu hopę, którą sam se wykopałem i raz się cholernie mocno rozpędziłem, wyskoczyłem, spadłem na tył (a mam zaraz przy hopce lasek) i przez dobrą chwilę musiałem szukać daszka.

: czw, 25 sie 2005, 09:45
autor: Kłepsik MX
Ja bym to ujął tak: do nauki skoków powinna być dobra skocznia... np trumna 5 - 10 metrów i oczywiście ktoś z kolegów który wie o co w tym chodzi... W Sochaczewie nauczyć się skakać to naprawdę jest 50 razy trudniej ale mam nadzieję, że to sie zmieni ;-) ale ja naszczęście mam już to za sobą :-D

: czw, 25 sie 2005, 10:02
autor: zielorz
we wrzesni jest fajna hopa :D ma dlugi ten zjazd i mozna leciec szybko (na gazie) i jest super tak czujesz jak cie delikatnie wybija i lecisz i zaraz spadasz na dwa lub jedno kolo jak chcesz skoki o dlugosci 20 - 30 m przy odrobinie wprawy to nic takiego ;)

: sob, 12 lis 2005, 14:48
autor: Gość
Elo powiedzcie mi jak ladować?? Na wyprostowanych nogach czy zgiętych??? Jeżeli zgiętychto jak bardzo??? Jak macie to pokażcie jakieś zdjecia.Bo mam z tym problem. Pozdro

: sob, 12 lis 2005, 19:45
autor: Xeo
Wiadomo że ugięte lekko.A reszta zależy od wielu czynników.

ZALOGÓJ SIĘ KOLEGO.

: ndz, 13 lis 2005, 22:34
autor: zielorz
po ladowaniu z wiekszej wysokosci na plaskie na proste nogi to kolana ci chyba odpadna ;) lekko ugiete ze duper masz kilkanascie centymetrow na siedzeniem (dobrze mowie ? )

: wt, 22 lis 2005, 15:20
autor: Maciek cr
co wy na to. to mój drugi albo trzeci wyjazd na motocyklu. Najeżdżałem na równym gazie. to dopiero początki będzie lepiej
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3bk ... sndzn.html

: wt, 22 lis 2005, 18:16
autor: EXC rider
jak na 3 wyjad to niezle :) jak nie masz jeszcze ochraniaczy to jak najszybciej sie w nie zaopatrz 8)

: wt, 6 gru 2005, 15:52
autor: MXrool
Dorzucę też swoje zdanie na temat skoków. Jak wiemy są różne skoki i każdy pokonuje się inaczej ale zawsze podobnie. Przy skakaniu trzeba zachować parę podstawowych zasad, otóż:

---------------------------------------------------------------------------------------
-> przy najeżdżaniu na skok pozycja powinna być neutralna, tzn. nie pochylona na przód i nie pochylona do tył,

-> gaz powinien być równo miernie trzymany do końca, nigdy nie należy puszczać gazu zbyt wcześnie, bo to może się skończyć lądowaniem na twarz, gdy widzimy koleiny, próbujemy jechać własnym śladem, nie możemy dać sie ponieść koleinie. Trzymamy motor na wysokim gazie, gdy damy się ponieść koleinie to możemy wylecieć bokiem, a wtedy sytuacja jest trudna do opanowania,

-> mocno trzymamy rękoma motor i mocno go obejmujemy nogami (trzymamy kolanami motor, by nam luźno nie latał.),

-> gdy się już wzbijemy to robimy charakterystyczny ruch: prostujemy nogi i podczas tego pochylamy się lekko w stronę kierownicy, ale bez przesady. Gdy przód zaczyna lecieć nam za bardzo do góry to też pochylamy się mocno do przodu w sposób gwałtowny, tak jak byśmy chcieli zdusić motocykl. Drugim wyjściem z tej sytuacji jest wciśnięcie sprzęgła i hamulca tylniego, jest to stara i sprawdzona metoda, sam z niej korzystam.
http://www.bikepics.com/pictures/406457
[na tym zdjęciu jest widoczny manewr wciśnięcia tylniego hamulca; na zdjęciu autor postu]
Gdy motor zaczyna pikować w dół należy odkręcić gaz i oczywiście pochylić się do tył i jednocześnie ciągnąć kierownice do siebie.

-> podczas lądowania trzeba przyjąć sylwetkę neutralną (opisana w 1 punkcie), nogi muszą być proste i podstawą jest lądowanie z gazem. Gdy czujemy, że koło za moment dotknie ziemi to odkręcamy gaz i musimy się przygotować na gwałtowne szarpnięcie. Nigdy nie można skakać jak na „MZetkach”. Mówię tak, bo kiedyś tak skakano jak MZtki miały słabe zawieszenie i się tyłek wypinało do tył by motor przyjął uderzenie. Teraz się lata na prostych kolanach, trzeba pracować na poprawną sylwetka lotu.
Zapomniałem jeszcze dodać, że zawsze powinien lądować pierwszy przód, a zaraz po nim tył.

Oto wzór do naśladowania, popatrzcie na nogi, ręce, tułów i na głowę!
[głowa znajduje się w lini od piasty do główki ramy]

Stefan Everts HOL #72 MX World Champion

*Informacje dotyczą skoków na tzw. trumnach.