Wyciąganie motoru z błota.
-
Autor tematuNorbuś
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 317
- Rejestracja: czw, 22 mar 2012, 17:10
- Motocykl: Crf 250
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Wyciąganie motoru z błota.
Macie jakieś techniki na wyciągnięcie motoru z błota? Wiem, że to bananalne tylko w piątek się wpieprzyłem w pół metrową glinę i sama osobówka nie mogła go wyciągnąć musieliśmy odkopywać, ruszać na boki i ciągnąc autem :axe:
Zapraszam do mojej galerii viewtopic.php?f=14&t=26016
-
- Admin
- Posty: 1872
- Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 18:04
- Motocykl: aktualnie brak
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: B-nia
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 12 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
Nie dać się zakopać czyli wjechać szybciej w błoto i kręcić rolką gazu (nie zwalniać)
-
Autor tematuNorbuś
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 317
- Rejestracja: czw, 22 mar 2012, 17:10
- Motocykl: Crf 250
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
No jak przejechać to wiem coś na zasadzie 4x4 równy gaz, prędkość i sie nie zatrzymywać. Tylko co jak już stanie i się go za bardzo nie da wyciągnąć. A ta przygoda z pół metrową gliną, to kolega przejechał normalnie bo tam szła taka rura i są susze(kałuża troche dłuższa od motoru) i jak on przejechał to mi tą glinę dodatkowo zmieszał z wodą jechałem 3-bieg pół manetki i jak wjechałem to tak przy końcu "kałuży" przednie koło mi się zatrzymało i nie spodziewając się tego przeleciałem prawie przez kierownice, palce miałem na sprzęgle i razem z tym jak "poleciałem" wcisnąłem sprzęgło, spróbowałem jeszcze trochę ruszyć ale motor tylko sie bardziej kopał to czekałem aż kolega pomoże...
Zapraszam do mojej galerii viewtopic.php?f=14&t=26016
-
- Moderator
- Posty: 762
- Rejestracja: wt, 25 lip 2006, 14:56
- Motocykl: KTM XC 300 2016r.
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Wisła
- Podziękował: 10 razy
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Mistrz prostej
- Posty: 50
- Rejestracja: sob, 20 lut 2010, 15:41
- Motocykl: EXC 300
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
Przed najazdem w błoto siadasz z tyłu kanapy,by przednie koło było odciążone i za żadne skarby nie odpuszczaj manety...poprzez zwolnienie zakopujesz się coraz głębiej w błocie
Gdy już utkniesz należy strzelić ze sprzęgła na wysokich obrotach,nie trzymając cały czas do końca odkręconego gazu...jak nie idzie to nie należy kręcić motoru,zakopujesz się jeszcze mocniej
Jeżeli jest to duże błoto to należy wyciągnąć moto z koleiny i zdecydowanym tempem próbować odjechać
Pzdr
Gdy już utkniesz należy strzelić ze sprzęgła na wysokich obrotach,nie trzymając cały czas do końca odkręconego gazu...jak nie idzie to nie należy kręcić motoru,zakopujesz się jeszcze mocniej
Jeżeli jest to duże błoto to należy wyciągnąć moto z koleiny i zdecydowanym tempem próbować odjechać
Pzdr
Zycie to nie je bajka,to je bitwa!!
-
Autor tematuNorbuś
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 317
- Rejestracja: czw, 22 mar 2012, 17:10
- Motocykl: Crf 250
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
Podobne błoto jak na filmiku , nie mogłem motoru ruszyć ani do przodu, ani do tyłu tylko na boki jak się rozbujało. Dzięki za rady chyba obalenie motoru na bok przy DUŻYM błocie/glinie najlepsze. No chyba, że jeszcze macie jakieś pomysły...
Zapraszam do mojej galerii viewtopic.php?f=14&t=26016
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 229
- Rejestracja: czw, 24 lis 2011, 14:16
- Motocykl: lc4 620 i yz125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
jeśli ktoś pomaga Ci wyciągać, to zamiast ciągnąć za lagi, lepiej obracać przednim kołem, naprawdę daje to lepszy efekt niż samo ciągnięcie (dodatkowa oś napędowa) . Jak już się zakopie szczególnie tył to zamiast ciągnąć tył do góry, żeby wyciąnąć, lepiej przewracać na bok i jak leży przesunąć w bok w miejsce gdzie nie ma dziury od koła.
"Marz tak jakbyś miał żyć wiecznie, żyj tak jakbyś miał umrzeć jutro"
James Dean
EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125
James Dean
EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125
-
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: czw, 24 lip 2008, 09:50
- Motocykl: 450 SX-F '11
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
jak już sie zakopiesz na maxa - szarp go lewo - prawo żeby rozepchać trochę koleinę , jak trochę odpuści i wyjdzie - można nawet położyć moto i wyciągnąć tylne koło
Jeżeli wszystko masz pod kontrolą to znaczy że nie jedziesz jeszcze dostatecznie szybko!
http://kristofsx.com - Manuale KTM
http://kristofsx.com - Manuale KTM
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 381
- Rejestracja: pn, 10 gru 2007, 18:26
- Motocykl: japonsky 0,25 4t
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Józefów
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
Takie paski można samemu wymodzić przy koszcie 0 zł np ze starego pasu transportowego. Ja u siebie w moto mam zrobione z przodu i z tyłu ze starych pasów bezpieczeństwa które walały sie w piwnicy
-
- Moderator
- Posty: 770
- Rejestracja: ndz, 23 gru 2007, 01:41
- Motocykl: Husqa TE450 06/ FZ6S Fazer
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
Chętnie bym to skomentował to całe błoto z topieniem celowo sprzętu chyba tylko z własnej ehh szarp mocno motorem na prawo i lewo a jak złamiesz koło i przyjdzie kupić drugie za 1000 zł to szybko Ci się odechce i już nie będziesz miał problemu z utopionym i zassanym kołem w błocie.
ADV/Adventure
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 381
- Rejestracja: pn, 10 gru 2007, 18:26
- Motocykl: japonsky 0,25 4t
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Józefów
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Wyciąganie motoru z błota.
Akurat to szarpanie jest najpewniejszą metodą jak nie ma się dostępu do łopaty czy możliwości wyciągnięcia moto innym pojazdem. 2 lata temu na cc w Kwidzynie był taki odcinek błotny gdzie każdy kto chciał dokończyć wyścig tylko w ten sposób wyciągał moto, inne sposoby albo kończyły się głębszym zakopaniem, albo urwaniem którego z plastików. Dodam tylko że wystarcz wyciągnąć samo przednie koło z koleiny, tył sam wyjedzie