Forum MotoX.com.pl

obejrzałem ten filmik i będę się uczył

natomiast ciekawi mnie jak to możliwe, że jego dwusów nie kopci haha

A ja mam pytanie do właścicieli krosów 250cc 4T. Moja waga całkowita (zawieszenie w motocyklu jest seryjne) 85kg w tym: buty+ortezy+kask+szmaty, Sag dynamiczny-ok z pełnym zbiornikiem paliwa. Moto na koło wykur.... na asfalcie bez problemu z dwójki w każdym zakresie wyłącznie z użyciem "gazu" bez technicznych sztuczek. Inaczej niestety dzieje się na piasku, lub grząskim podłożu, tu mimo starań i technicznych zagrywek rzadko mi wychodzi. Osobiście myślę że zamiast się męczyć czas spróbować 250 2T. Moje osobiste odczucie = troszkę za mało mocy w 4T. Co o tym myślicie ? popieracie moje poglądy czy polecacie szlifować technikę na moto 250cc 4T ?

czym latasz? loncinem?

jeżdżę Hondą.

wicherek666 potrenuj trochę, moja ćwiarke 4t na każdym biegu idzie postawić do pionu bez problemu. Na piachu trzeba z większym wyczuciem, żeby nie tracić mocy na mielenie kołem i to wszystko. Nie bez znaczenia jest też przełożenie jakie masz u siebie założone.

No właśnie na sypkim pisku zauważyłem że jest trudniej, moto zostawia za sobą rajkę, przez co traci tak jak piszesz moc. Muszę potrenować. PS: Jak stawiasz Swój motocykl n koło ? strzelasz ze sprzęgła, korzystasz z zawieszenia, czy wyrywasz z gazu w odpowiednim zakresie ?

Wszystko zależy od warunków, prędkości, podłoża itd. Zazwyczaj nie używam sprzęgła i sam gaz wystarczy. Wykorzystaj zawieszenie do podbicia w górę (4T wystarczy odpuszczenie gazu i gwałtowne jego dodanie, by uzyskać odpowiednie odbicie). Ogólnie chodzi tu o synchronizację gazu (sprzęgła) i balans ciała. Siądź trochę bardziej z tyłu i próbuj raz po razie gdzieś na trawie. Jak będziesz płynnie wszystko robił, to będziesz mógł postawić na gumę i to nie ważne, czy na drodze, czy na piachu. Może to za dużo na początek, ale proponuję przyzwyczajać nogę, żeby była zawsze nad hamulcem, jak się nauczysz latać na gumie i przesadzisz, a nie będziesz umiał użyć hebla, to może się to różnie skończyć (u mnie połamany nadgarstek i stłuczona kość ogonowa ) Ogólnie efektowna i zarazem efektywna umiejętność, więc warto się nauczyć, bo nie jedną przeszkodę można szybko pokonać podrywając koło

Jestem tego samego zdania, że przydaje się taka, dobrze opanowana umiejętność. Na początku myślę że potrenuję stojąc na podnóżkach na łące. Jadąc na drugim biegu postaram się kontrolować hamulec tylni. Jak już się dobrze w to "wczuję" spróbuje "wolnej gumy" z miejsca która jest bardzo przydatna.

Trzeba naprawdę niezłego wyczucia i opanowania sprzętu, żeby z miejsca postawić i tak na jedynce jechać. Ale poderwać warto się nauczyć, bardzo przydatne do obracania moto w ciężkim terenie, gdzie czasami jest ciasno

ja sobie to tak rozkminialem
https://www.youtube.com/watch?v=tUQO8kqYpco
a było to lat temu 6

Kre_K pisze:ja sobie to tak rozkminialem
https://www.youtube.com/watch?v=tUQO8kqYpco
a było to lat temu 6

Dlatego właśnie pytałem o 2T :finga:

4T też tak może, tu chodzi o jeźdźca, a nie motocykl https://www.youtube.com/watch?v=m4Yf7xNLdEQ a tu na potwierdzenie tezy: :rolleyes: https://www.youtube.com/watch?v=X14HWzmIEiE