Forum MotoX.com.pl

Przeczytałeś ten temat od początku?

Przeczytałem od samego początku i nawet dużo się nauczyłem ale wiecie jak to jest każde moto inaczej idzie na gume i każdy inaczej stawia ale przejdę do konkretu moja crf 150f ma ok 19 km jest to 4t próbowałem strzelanie ze sprzęgła na 1 i prawie z miejsca lecz moto odrazu pion najwięcej chyba z 5m dojechałem bo moto był na najwyższych obrotach i spadał(nie umiem zmieniać biegów na 1 kole)na 2 bez sprzęgła było ciężko fakt przejechałem 10m ale to nie było to moto nie miał nawet 40 stopni a w sezonie 2010 chciałbym się nauczyć przynajmniej z 50m przejechać i moto żeby było prawie w pionie tylko nie wiem jak się tego nauczyć.napisz cie mi jak się nauczyć od podstaw.ok.
dzięki za odpowiedzi

pozdrawiam
Matti#454

Przeglądając filmiki z jazda na kole natkałem sie na ten oto rarytas "Jest MOC jest WSZYSTKO" http://www.youtube.com/watch?v=wz5AMgh_M_k&NR=1
Masa , a najlepsza akcja z nietrzeźwym kolesiem .
Starzy wyjadacze , pofesjonalna kaskaderka niczym w filmach akcji .

Ja bym chciał się nauczyć whellie na mojej CZ ale nie wiem czy to jest możliwe przy tak niskim dole
Postaram się zastosować metodę którą opisał Bober i może mi się jakoś uda

PS. Czy umiejętność jazdy na gumie rowerkiem ułatwi mi to wyzwanie ?

A co ma słaby dół do stawiania na koło? możesz strzelić ze sprzęgła, podkręcić lekko obroty i znowu je podnieś czy też wybić go do góry (odbicie od lag - tak się robiło w gsx 600f - rozpęd, przyhamowanie, pochylenie się do przodu i trochę gazu)

Bzyka pisze:
PS. Czy umiejętność jazdy na gumie rowerkiem ułatwi mi to wyzwanie ?

nie, ja potrafilem zjazdówką praktycznie wszystko, manual, whelly i nawet bez jednej reki na kierownicy, z jezdzeniem w kółko, a na moto te wyuczone odruchy wręcz przeszkadzają (hamulec w nodze itd)

Uwierzcie że na CZ 125 bardzo ciężko jest przejechać na kole więcej niż 10 metrów, na hondzie cr80 potrafiłem przejechać koło 100m a na CZ ciężko było 15 walnąć

Jak kiedyś próbowałem to jak tylko mi zeszła z maksymalnych obrotów na niższe to od razu tak zasłabła, że przednie koło spadło

Ja uczę się na husqvarnie wr125 ale wcale mi to nie wychodzi, zapinam 2 w przy dodani gazu podrywam motor ale koło podnosi się tylko o kilkanaście cm i zaraz opada kombinowałem na stojąco siedząco, może powinienem spróbować na asfalcie bo do tej pory jeździłem tylko po szutrowej drodze i może koło nie ma dobrej przyczepności doradźcie coś

przełam sie i po temacie .......
strach nie pozwala Ci zaje..... dobrej gumy i tyle
powodzenia
to tak bardzo nie boli hehehe :rolleyes:

usiądź bardziej z tyłu

Qbas pisze:Ja uczę się na husqvarnie wr125 ale wcale mi to nie wychodzi, zapinam 2 w przy dodani gazu podrywam motor ale koło podnosi się tylko o kilkanaście cm i zaraz opada kombinowałem na stojąco siedząco, może powinienem spróbować na asfalcie bo do tej pory jeździłem tylko po szutrowej drodze i może koło nie ma dobrej przyczepności doradźcie coś

Walnij na 2 ze sprzęgła i plecy gwarantowane