Forum MotoX.com.pl

A ja jeżdżę na isksie, trochę w dircie, trochę w streecie i oprócz tego z rana i wieczorem takie zwykłe ćwiczenia typu brzuszki, pompki.

Sierot owszem, interwały są bardzo dobre, ale do nich chyba trzeba mieć już dobrze zbudowaną wydolność, bo z tego co pamiętam to interwały poprawiają odporność na zakwaszenie i dodają takiej 'mocy', ale jednocześnie obniżają próg beztlenowy.

Wyżej tam kolega napisał swój plan treningowy, powiem szczerze - jestem pod wrażeniem, że trenujesz tak już 4 miesiące. Nie mniej jednak uważam, że prędzej czy później się przetrenujesz. Musisz uważać, jak pojawią Ci się przed treningiem myśli typu 'cholera... znowu muszę iść biegać. nie chcę mi się. ale trzeba no...', powinieneś trochę odpuścić. Treningi są najbardziej efektywne gdy sprawiają przyjemność !

Sorka ze dopiero po takim czasie. Ale jak kolega napisał wyżej, wiem o tym że właśnie kluczem do sukcesu jest czerpać przyjemność. Biegać naprawdę lubię zakładam słuchawki na uszy i daje, pozwala mi to się wyciszyć. A co do reszty to wykonuje to bardzo sumiennie wiadomo zdarzy się że raz wypadnie siłownia na jakiś czas bo np. trener nie może czy kostka boli to się po prostu nie da. Ale wg. mnie kluczem do sukcesu jest wytrwałość i systematyczność. Ja dostałem szansę w tym sezonie w postaci nowego moto to zależy mi aby to wykorzystać. A co do takiego podejścia |jak Daiman dał za przykład to dzisiaj bym po 30min biegu zdychał ;p

przy takim treningu jak pokazałeś zaopatrzył bym się w aminokwasy rozgałezione w stosunku tylko 2:1:1 leucyna,izolecyna i walina,jakieś cukry proste ewentulanie vitargo żeby uzupełnić glikogen w mięśniach po wysiłku a to 1/5 z tego co bym polecił,weźcie pod uwagę jedzenie(wartościowe jedzenie),żebyś nie wiadomo jak biegał,bez odpowiedniego jedzenia nie będzie to tak efektywne jak z nim,glównie mam na myśli IG produktów,używając odpowiedniego nie ma nagłego wyrzutu insuliny co jest wynikiem powolnego uwalniania wartości odżywczych co skutkują większą wytrzymałością na dłuższy czas,jak macie pytania,pisać.

studiujesz dietetykę ?

wszystko prawda. chociaż, jeśli miałbym być naprawdę szczery - uważam, że najbardziej liczy się to, co masz w głowie, charakter - całe to trenowanie, odżywianie pełni funkcję takiego "wyzwalacza" potencjału. Na świecie jest bardzo wielu zawodników trenujących i odżywiających się bardzo profesjonalnie, wedle zaleceń lekarzy, specjalistów, trenerów itp. Jednak tylko bardzo nieliczni stają się wybitni, prawda ?

Jedzenie jest bardzo ważne podczas treningu o pisywać nie muszę bo kolega wyżej to napisał, a ja osobiście żadnych suplementów nie stosowałem. Jedynym dodatkiem to po treningu było carbo aby uzupełnić ten glikogen wyrajany podczas treningu, poza tym nic. Przez dłuższy casz myślałem o WPC ale zrezygnowałem, wolę kurczaka ;p

ps. poza tym jestem na profilu kucharskim w technikum i staram się temat jedzenia ogarniać trochę ;]

Daiman pisze:studiujesz dietetykę ?

wszystko prawda. chociaż, jeśli miałbym być naprawdę szczery - uważam, że najbardziej liczy się to, co masz w głowie, charakter - całe to trenowanie, odżywianie pełni funkcję takiego "wyzwalacza" potencjału. Na świecie jest bardzo wielu zawodników trenujących i odżywiających się bardzo profesjonalnie, wedle zaleceń lekarzy, specjalistów, trenerów itp. Jednak tylko bardzo nieliczni stają się wybitni, prawda ?

no dietetyka to moja pasja,chodź jej nie studiuję na dniach wyjeżdżam do wawy na kurs.

Powiem wam ze jesli cwiczycie tylko na siłowni(Chodzi mi o masowanie)to potem nie macie za grosz kondycji,nic,zero organizm przyzwyczaja sie do "mniej aktywnego wysilku"(bo areobow tam nie ma)Wiem po sobie bo potem prznajmniej z miesiac przyzwyczajam sie do smigania i z gorki leci.

Kto tak powiedział że na masowniu nie ma areobów ? wręcz są wskazane,po to aby nakręcić metabolizm,pochłaniasz tyle kalorii na etapie budowania masy mięśniowej,że ciężko pochłonąć te 6-7 posiłków,no chyba że ktoś ma przed oczami tylko MASA MASA to ich nie kręci a wtedy łatwo się zalać fatem i zamiast budować czystą masę mieśniową to podlewa Cie tłuszczem,ale nie o to w tym przecież chodzi.

Mój trening od tego sezonu:

20 min rozgrzewki
Ogień.

Mój trening zaczyna się od rozgrzewki 10 min a później 15 min + 2 okrążenia (startuje w 85) później 20min przerwy i znowu i tak przez sobote i niedziele a w tygodniu jazda na rowerze,bieganie,pompki,przysiady,podciągnięcia,skłony,rozciąganie i co trener każe.

W sezonie gadalem z chlopakiem,ktory smiga juz ladne pare lat,staruje w zawodach,poprostu ma pojecie o mx i powiedzil mi tak "Nie mozesz jezdzic ty musisz pływać,czuc motor poprostu nim byc"Ja twierdze,ze trening wymuszony,nie przynoszacy nam zadowolenia nie daje nawet 30%tego co powinien nam dac.Z reguly nie katuje sie treningami i nie biegam po 100km dziennie,bedac w 1 gimnazjum zaczolem cwiczyc na silce,czesto smigalem z tata do pracy i niech mi nikt tu nie mowi ze trening moze zastapic prace bo to nie prawda.Wedlug mnie zmeczenie jest stanem psychicznym a nie fizycznym.