Strona 3 z 7

Re: Zakręty, czyli co i jak

: czw, 9 kwie 2009, 20:30
autor: metalbeast
nie mam gdzie ;) ale już troche pojezdziłem i jakoś sobie radzę. Troche wskazówek dostałem dziś jak pojechałem na tor. Ludzie którzy tam jeżdzą są OK. i chętnie podpowiadają co i jak.
Wiadomo, na torze to telepawa taka przed zakrętami, że szok, ale już jakoś zaczynam czuć o co chodzi i jakoś pewniej siedzę na moto :]

Re: Zakręty, czyli co i jak

: śr, 13 maja 2009, 00:03
autor: Szuwar
Witam zakupiłem sobie sx 520 , pojechałem na tor i zaczęła sie makabra , tam gdzie exc 520 na lajcie wchodziłem 2 , a przy wychodzeniu 3 to w sx nie moge tego zrobic pewnie 2 .Problem jest pewnie że inaczej jest ze stopniowana skrzynia.I moje pytanko dotyczy tego czy przy wchodzeniu w zakręt możemy mieć wciśniete sprzegło , wjechac delikatnie na luzie a przy wychodzeniu ogień :D .Próbowałem tak i o wiele lepiej mi wychodziło niż 1 a potem zapięcie 2.Wspomne że nie jest to tor pro :( wiec bandy nie mają po 20 metrów ,tylko zaledwie 5.

Re: Zakręty, czyli co i jak

: śr, 27 maja 2009, 19:22
autor: grayfox
Mam pytanie. Jak sprawnie pokonać ciasny zakręt 180? Kiedyś na YouTube widziałem filmik jak kolesie ustawiali 2 opony w małym odstępie i jeździli wkoło. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale ustawiali motor bokiem blokując tył w połowie zakrętu odkręcali gaz przytrzymując lekko przedni hamulec. Jeśli coś pokręciłem poprawcie mnie lub jeśli ktoś ma linka do tego filmiku proszę o zapodanie. Dodam że był to dość stary film gdzie kolesie jeździli bodajże na YZ 250 90r.

Re: Zakręty, czyli co i jak

: czw, 28 maja 2009, 23:16
autor: Kaze
na youtube wrzuć filmy z R.Villopoto, na treningach sx pokonuje takie zakręty można popatrzeć jak to robi a ma swietny styl wiec jest na kim sie wzorować.

Re: Zakręty, czyli co i jak

: pt, 29 maja 2009, 21:27
autor: gimp
grayfox pisze:Mam pytanie. Jak sprawnie pokonać ciasny zakręt 180? Kiedyś na YouTube widziałem filmik jak kolesie ustawiali 2 opony w małym odstępie i jeździli wkoło. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale ustawiali motor bokiem blokując tył w połowie zakrętu odkręcali gaz przytrzymując lekko przedni hamulec. Jeśli coś pokręciłem poprawcie mnie lub jeśli ktoś ma linka do tego filmiku proszę o zapodanie. Dodam że był to dość stary film gdzie kolesie jeździli bodajże na YZ 250 90r.
To chyba to: http://www.youtube.com/watch?v=l84NyOZa ... annel_page
a propo tego filmu czemu koleś biegi do góry wrzuca ze sprzęgłem a w dół bez? Lepiej mu się wkręca jak strzeli ze sprzęgła?
pozdr.

Re: Zakręty, czyli co i jak

: sob, 27 cze 2009, 22:26
autor: MX_Bartek
na zakręcie 180' wzdłuż lini przejazdu porobiły się doły (nie koleina, tylko zwykłe doły, kończy się jeden, zaczyna drugi, wzdłuż z linią jazdy :D). jak to najlepiej przejeżdżać? na siłe jechać na siedząco i podskakiwać od siedzenia, czy na stojąco? ale na stojąco trudno jest się tak złożyć, czy mimo to próbować bo tak jest lepiej? a i nie jest to zakręt supercrossowy, czyli, że trzeba nadrzucać tył, tylko normalny :)

Re: Zakręty, czyli co i jak

: wt, 30 cze 2009, 03:22
autor: plazgut
Pytanie typowo amatorskie, bo inne byc nie moglo z mojej strony 8)
W zakretach wiadomo, że jaja na bak - ogólna zasada. Z tym, że za daleko też nie można bo zaczynaja się problemy z kierą i utrzymaniem moto. Więc jak powinno się daleko przesunac na przód motoru? Klamka sprzęgła czy też hamulca powinna byc zawsze zakolanem? Pytam się bo już kilka razy miałem obite kolano a raz nawet poważniejszy uraz. W zakrecie czasem jak zahacze o grunt to podbije trochę nogę i uderzem dosc mocno wlasnie w uchwyt klamki i zawsze tak niefortunnie w ostry kant śruby. Troche namotałem, ale mam nadzieje, że wiadomo o co chodzi.

Zapomniałem dodac, ochraniacze na kolana mam zamiar kupic :mrgreen:

Re: Zakręty, czyli co i jak

: wt, 30 cze 2009, 10:58
autor: diego
Może masz po prostu nogę za nisko i dlatego obijasz ją sobie o kiere. A co do miejsca siedzenia to wg. mnie nie ma reguły. Ja mam to zastosowane w różnych sytuacjach np. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 8c6eb.html w tym zakręcie siedzę gdzieś w połowie siedzenia, teoretycznie powinienem bliżej baku ale mi tak jest wygodniej. Inna koleina( bardziej ostra) i sytuacja odrazy się zmienia w tej wygodniej jest się przesunąć się trochę przodu i nogę schować http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 03966.html ( nie patrz na piach bo z 3 praktycznie stanąłem w miejscu) nie wiem czemu ale jakoś tak z siebie wychodzi. Po prostu dużo latania i przyjdzie z czasem. Więc powodzenia i śmigania kierą po ziemi :)



ps. na zdjęciach nie jest to tak może świetnie zobrazowane ale mam nadzieję że pomoże

Re: Zakręty, czyli co i jak

: śr, 1 lip 2009, 14:28
autor: metalbeast
To ja się dołącze do teoretyzowania, bo mam ciągły problem ze zbyt wysokim biegiem w zakęcie. Tzn. dojeżdżam do zakrętu na stojąco, redukuję, zrzucam jaja na bak jednocześnie wyciągając wysoko nogę i czasem nie mogę odjechać z zakrętu bo zwolniłem zanadto by moje 2t zebrało się żwawo.
Najgorzej jest na lewych zakrętach gdzie noga nie leży przy dźwigni.
Czy wchodzicie w zakręty na biegu na jakim będziecie wychodzić? bo jakoś nie mogę wyczuć tego, wydaje się że wchodzę na niskim biegu, a na wyjsciu okazuje się za wysoki.

Re: Zakręty, czyli co i jak

: czw, 2 lip 2009, 14:30
autor: Akumu
Łukasz kurowski radzi, aby wchodzić w zakręt na półsprzęgła żeby przy wyjściu nie brakowało mocy, ja wchodzę albo na dwójce, albo na trójce, zależnie od zakrętu.

Re: Zakręty, czyli co i jak

: czw, 2 lip 2009, 17:50
autor: Bober
Jeśli mowimy o zakretach z bandami to jest roznie... Wszystko zalezy od wysokosci bandy, czy jest ostra czy dluga, twarda i miekka itp... W 2t lepiej wchodzic nizszym biegiem i wykrecic go do konca niz za duzym i zamulac. Musisz to wyczuć. Dobieraj bieg tak za jak w zakrecie dajesz łyche to moto ma juz byc wkrecony abyś z zakretu wyszedl na pełnym gazie... Takie moje zdanie :)

Re: Zakręty, czyli co i jak

: pt, 10 lip 2009, 00:00
autor: metalbeast
no dziś to poćwiczyłem. Jest dużo lepiej. Wiadomo, brakuje wyczucia co do tego ktory bieg wybrać, ale jak mialem 3ke i moto zmulało to go lekko sprzęgłem przytrzymałem i była rakieta. O to mi chodziło.
Generalnie staram się dobierać biegi tak, by były wysokie obroty na wejściu i by nie zabrakło mocy na odejściu.
Najgorzej własnie jest jak już jestem w zakręcie, lewa noga wisi i mam na przykład 3 bieg zamiast 2. Ale to się opanuje jakoś. Jutro kolejny dzień zmagań :))