Motocykl na łąki, lekki teren do 8000
: ndz, 28 gru 2014, 14:34
Hej.
Spróbuję napisać ten wątek zgodnie z schematem, który jest zamieszczony tutaj na forum.
1. Szukam motocykla, którego nie będę musiał rejestrować. Nie mam zamiaru nim jeździć po drogach publicznych i nie jest mi blacha do szczęścia potrzebna.
2. Znam fajne miejsce do jeżdżenia. Jest to połączenie łąk, błotnistych pól, górek i betonowych płyt, piasków, żwirów i tym podobnych. Nie jest to strikte las, bardziej przypomina to otwartą przestrzeń. Wiem, że mogę tam jeździć bez żadnych problemów, są to tereny zdaje się publiczne jednak poza wędkarzami nikogo tam nie ma. Jeździmy tam już od kilku lat i nigdy nie było problemów.
3. Doświadczenie. Dwa lata motorowerem, trzy lata 125" Yamaha YBR i Hondą CBR. Mam prawko kategorii A1. Jeździłem też innymi sprzętami ale nigdy crossem. W terenie dotychczas jeździłem quadem - Yamahą Raptor 600. Do tego śmigam autkiem i w ogóle uwielbiam wszystko co jeździ 8). Czyli doświadczenie mam podstawowe, a w terenie zerowe (motocykle).
4. Coś o mnie. No więc lat 20, wzrost 173, waga 65kg. Budowa ciała przeciętna, raczej ektomorficzna.
5. Celuję w pojemność 250 4T. Dwusuw to byłoby dla mnie zbyt duże wyzwanie, wolę coś z możliwie spokojniejszym temperamentem.
6. Nie będę startował w zawodach, chcę sobie pojeździć rekreacyjnie.
7. Wolałbym nie musieć wydawać ogromnych pieniędzy na utrzymanie motocykla. Oczywiście pewnych kosztów nie da się pominąć jednak wciąż jestem studentem i nie szastam kasą na prawo i lewo.
Reasumując. W związku z nowymi kategoriami prawa jazdy, dużymi kosztami ubezpieczenia i wypadkiem jaki miałem w zeszłym roku postanowiłem przejść z ulicy w teren. Jak napisałem dotychczas w terenie bywałem tylko na quadzie. Quada kupić nie chce bo mnie nie stać, a przynajmniej nie na takiego jakbym chciał. Druga sprawa to to, że nie chcę kończyć swoje przygody z motocyklami, a jedynie zmienić jej wygląd. Odpada mi sporo kosztów. Mam strój na moto (skórę co prawda, raczej nie nada się na crossa ale to się będę martwił potem), kask, rękawice, buty i takie tam. Poszukuje motocykla łatwego do ogarnięcia, jednak o mocy większej niż kosiarka spalinowa jednak bez przesady, nie chce się zabić tylko pobawić
Pozdrawiam
Spróbuję napisać ten wątek zgodnie z schematem, który jest zamieszczony tutaj na forum.
1. Szukam motocykla, którego nie będę musiał rejestrować. Nie mam zamiaru nim jeździć po drogach publicznych i nie jest mi blacha do szczęścia potrzebna.
2. Znam fajne miejsce do jeżdżenia. Jest to połączenie łąk, błotnistych pól, górek i betonowych płyt, piasków, żwirów i tym podobnych. Nie jest to strikte las, bardziej przypomina to otwartą przestrzeń. Wiem, że mogę tam jeździć bez żadnych problemów, są to tereny zdaje się publiczne jednak poza wędkarzami nikogo tam nie ma. Jeździmy tam już od kilku lat i nigdy nie było problemów.
3. Doświadczenie. Dwa lata motorowerem, trzy lata 125" Yamaha YBR i Hondą CBR. Mam prawko kategorii A1. Jeździłem też innymi sprzętami ale nigdy crossem. W terenie dotychczas jeździłem quadem - Yamahą Raptor 600. Do tego śmigam autkiem i w ogóle uwielbiam wszystko co jeździ 8). Czyli doświadczenie mam podstawowe, a w terenie zerowe (motocykle).
4. Coś o mnie. No więc lat 20, wzrost 173, waga 65kg. Budowa ciała przeciętna, raczej ektomorficzna.
5. Celuję w pojemność 250 4T. Dwusuw to byłoby dla mnie zbyt duże wyzwanie, wolę coś z możliwie spokojniejszym temperamentem.
6. Nie będę startował w zawodach, chcę sobie pojeździć rekreacyjnie.
7. Wolałbym nie musieć wydawać ogromnych pieniędzy na utrzymanie motocykla. Oczywiście pewnych kosztów nie da się pominąć jednak wciąż jestem studentem i nie szastam kasą na prawo i lewo.
Reasumując. W związku z nowymi kategoriami prawa jazdy, dużymi kosztami ubezpieczenia i wypadkiem jaki miałem w zeszłym roku postanowiłem przejść z ulicy w teren. Jak napisałem dotychczas w terenie bywałem tylko na quadzie. Quada kupić nie chce bo mnie nie stać, a przynajmniej nie na takiego jakbym chciał. Druga sprawa to to, że nie chcę kończyć swoje przygody z motocyklami, a jedynie zmienić jej wygląd. Odpada mi sporo kosztów. Mam strój na moto (skórę co prawda, raczej nie nada się na crossa ale to się będę martwił potem), kask, rękawice, buty i takie tam. Poszukuje motocykla łatwego do ogarnięcia, jednak o mocy większej niż kosiarka spalinowa jednak bez przesady, nie chce się zabić tylko pobawić
Pozdrawiam