Zakup motocykla crossowego pytania

[rav143]

Witam.

Mam zamiar zakupić sobie motocykl crossowy ale ciękzo jest wybrac raz czy brać 2t czy 4T
A dwa to jaki model marke itp. Osobiście po takim przeglądaniu internetu zaczyna się skłaniać co do YZ tylko teraz czy 250ccm 2T czy 4T czy moze 450 ccm w 4T.

Z motocyklami mam do czynienia od 9 lat komarki, wsk, mz, jawa 350, honda CB 500, no i ostatnio DR 650 enduro. Mam 24 lata 180 wzorstu.
Motocykla szukam do takiej rekreacji i doładowania sie w weekendy , jakieś pola lasy, żwirownie, pokopać w piachu jakies podjazdy wyrobiska itp. Głownie to wyszaleć się raz na jakiś czas.
Najgorzej jest rozwazyć czy 2t czy 4T bo za i przeciw jest dla każdej wersji. Moze ktoś doradzi jak chłopu na miedzy czy lepiej to czy to aby miec wmaire spokojną głowę co do remontów czyli bradziej 2T ale za to częstrze niż w 4T tyle ze odpda wsyzstko co związane z rozrządem. Spalanie podobno wyższe ale jak nie bedę bardzo czesto jeździł to tez mnie to chyba tak nie zszarpie
Na motocykl mam do przeznaczenia 8 tys zł.

[Krzysiekk_421]

Za 8tyś wyrwiesz KTM exc 250 2t będzie najlepszym rozwiązaniem bo cross ma się ni jak do enduro ale znam takie tez osoby co wolą crossa do lasu niz enduro :rolleyes:

[Marcel111]

za taką kasę lepiej w 4t sie nie pakuj, chyba ze zamiast wyczyna kupisz drz w dobrym stanie

[rav143]

Mam na oku YZ 250 2T mysle że do wyjęcia za 7 tys 2006 rok w dość dobrym stanie jedynie ma mały mankament z deklem od kopniaka podobno po urwaniu sie wałka uszkodził się u musiał być spawnięty : http://lh3.googleusercontent.com/-Cx68R ... -yz250.jpg

Spotkałem sie z opinią ze lepiej było by zakupić enduro ale sam już nie wiem co robić.

[tobiasz86]

Oczywiście że enduro będzie dla ciebie praktyczniejsze, lepsze przełożenie, większa żywotność- rzadsze remonty, mniejsze spalanie, często rozrusznik i jeden minus to trochę większa waga.
Polecam Wr450 (chodź 8tyś do dolny próg cenowy tych motorów) drz400 (bardzo życzliwe moto, po za zmianami olejów nic nie zaglądałem, ostatnie tak żywotne moto z enduro, jakby co mam namiar na pewną sztukę poniżej twojej kwoty)
Pamiętaj też że motor to połowa sukcesu, trzeba się też odpowiednio ubrać (buty, kask, ochraniacze, buzer/zbroja)

[Marcel111]

najlepsze było by dla ciebie wyczynowe enduro, czyli exc albo WR (ewentualnie crfx ale malo tego) tyle, ze w takiej kwocie lepiej tego nie kupować.

przy kwocie ktora podales najrozsądniejsze wydaje sie 2t crossowe albo drz, pewnie bez papierow (xr400 to juz leciwe sprzety choc tez jakas opcja to jest)

2t np yz250:
lekki i bardzo mocny sprzet, jak masz ogarniecie swietnie bedzie ci sie tym jezdzic, choc na dalszych wyprawach w teren padac beda rece (twarde zawieszenie przystosowane do skokow)
wady to wieksze spalanie paliwa od 4t, od czasu do czasu bedziesz musial tez wziac pod uwage remont, choc przy jezdzie weekendowej i przy nadmiarze mocy 250 na jednym tloku mozesz polatac i 3 lata

4t np drz400
trwala i uniwersalna konstrukcja, nie oferuje takich mozliwosci jak yz, jest w porownaniu do niej klockowata, ale swoje w terenie tez zrobi. Dual sport, czyli dobra zarowno w teren, dalsze wypady, albo jazde tylko po asfalcie. Mniejsze spalanie, brak koniecznosci czestych remontow.
Trzeba jednak brac pod uwage, ze jesli kupisz tanio to nawet drz moze wymagac wymiany tloka, rozrzadu, czy zaworow, a wtedy wychodzi drozej niz w 2t (za to wystarczy na dłużej)

[andrzej555]

ja bym ci polecił yzf250 na twoje początki,zadbana sztuka spokojnie przelata 80mth bez zaglądania i obaw no i ta waga ,na podjazdach nie ma nic lepszego,prowadzi sie jak motorynka,wr 450 ma tyle kucy co ćwiara ,a waży 30kg więcej,

[tobiasz86]

zadbana sztuka spokojnie przelata 80mth bez zaglądania

chyba po kapitalce i na pewno nie bez zaglądania

[Marcel111]

450 maja około 45-50KM a 250 w 4t ponad 30 z tego co wiem, różnica w momencie jest jeszcze większa.

Nie mówię, że wyczynowa ćwiartka 4t ma za mało mocy, ale tak się składa, że jeździ z nami jedna (cała reszta 450-510) i żeby dotrzymać kroku musi ją mocno kręcić co odbija się na trwałości. Różnica w kosztach remonty 250 4t a 450 jest niewielka (tłok, zawory, korba podobna cena - robota ta sama) a przebieg który mogą zrobić różni się znacznie. Dlatego jeśli już 4t do większy.

[ArtekSzef1]

Ja też długo myślałem nad tym jaki motor kupić , tak się stało za wpadła w moje ręce rm 250 2004 , dałem 6300 smigam juz 6-mc i ciesze sie ze nie kupiłem 4t choć lubie 4-paki to rm była lepszym wyborem na moim przykładzie moge powiedziec ze ci co kupil 4t więcej podokladali bo i po 2-3 tyś , a motorki były takie ładne i sprawne przy sprzedaży ja polecam 2t , może kiedys kupie 450 4t ale napewno nie za 6 tys bo 4t za taką kwote to mina. pozdrawiam

[rav143]

Prawdę prawicie chłopaki, i potwierdzają się moje przemyślenia.

4T będzie w tej kwocie dużym ryzykiem, robiłem już kapitalny remont w DR 650 to wiem ile to kosztuje.
250T bardziej wyżyłowane niż 4T też bardzo dobra uwaga.
DRZ wcale nie jest taka super, w sprawach motocykli seri DR jestem mocno ogarnięty. Żeby miec jeżdzącą bezproblemową sztuke trzeba trafić na zadbany ideał, inaczej to praktycznie seria przygód jak z wersjami DR 90' do 95', chociaż nowe mają poprawione rozprowadzenie smarowania ale zaniedbane i niedopilnowane tak samo się lubią sypać.

Też chce sobie troche na kole polatać potrenować wiec lżejszy motocykl będzie lepszy moim zdaniem.
Tak że myśle że 250 2T powinno być ok, nie chce podejmowac ryzyka z 4T bo moze się udac lub nie a potem zamiast pojeździć to będę zarabiał na cześci. Ogólnie remonty przeprowadzam sam tak że tutaj kasa zostaje. Wymiana tłoka w YZ to bajka koszt no taki troche 400 zł co 60 mth i korba co 100 idzie przeżyć zwłaszcza ze pewnie wylatać te 60 mth dla mnie to będzie 2 lata jazdy.

Motor który mam na oku ma teraz tłoka po 30 mth i selekcja A to jest na nowym nikasilu, ogólnie jest po generalnym remoncie, nie wiadomo ile tu prawdy w tym co pisze sprzedający, to ciezko powiedzieć ale jeśli to prawda to gruby serwis jest zrobiony.

[andrzej555]

tobiasz 80mth to pikuś kumpel już przelatał ponad 240mth bez jakiejkolwiek regulacji czegokolwiek w silniku,maszyna ciągle pali na dotyk i nic nie brzęczy ,a także nie dolewa kumpel oleju miedzy wymianami,możesz przyjechać i obejrzeć,moto nie lata po torze,używane po lasach i na podjazdach ,sam zmieniam tłok co 80 mth i będe dalej tak wymieniał co 30mth reguluje zawory,praktycznie nie ma co regulować(minimalne luzy),może na torze ktoś non stop pałuje do odcinki i wtedy trzeba często zaglądać ,ale w lesie to już inna bajka,wystarczy co 2-3 wyjazdy wyprać filtr i nasączyć,co 15mth zmienić olej i nie ma sie o co martwić, a jak sie kupi padło po promocyjnej cenie to już inna opowieść,kolega ma 520 raz na rok zmienia olej i dużo jeżdzi ,dopiero po trzech latach padł wał