DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Podaj nam kilka cennych informacji, a my polecimy Ci jaki motocykl będzie dla Ciebie najlepszy.
ghollum
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 466
Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 11:12
Motocykl: 293 cm3 w 2T
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Izery
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: ghollum » czw, 18 lis 2010, 10:47

arek7 pisze:
ghollum pisze:U mnie 30Mth to około 4tyś.km.
kolego to latasz sm czy rajdy długodystansowe?Bo średnia prdkość wyszła Ci 133 km/h :)
35-38Mth dla ścisłości, a ty kolego masz mgliste pojęcie na temat Mth, prawdziwych Mth :finga:.
Skoro kolega opisuje koszty które poniósł użytkując DRZ to może dla porównania ja opiszę moje koszt w związku z EXC520 :wink:
listopad 2008 zakup i wymiana uszczelniaczy pompy cieczy, napędu ,łożysk kół plus olej filtry: 550PLN, olej przedniego zawieszenia 40PLN, sezon
2009: 3 razy olej plus filtry 300PLN, klocki przód 60PLN, chłodziwo 20PLN, opony 400PLN, łożyska kół 80PLN, jesienią piec na stół i wymiana tłoka z pierścieniami 600PLN choć jego wymiana nie była konieczna wystarczyło wymienić same pierścienie no ale.. :wink: , serwis głowicy: kontrola stanu zaworów, oczyszczenie głowicy i dotarcie zaworów, wymiana uszczelniaczy koszt: 150PLN za uszczelki, olej+filtry 100PLN,
sezon 2010: opony 400PLN, olej+filtry 300PLN, napęd 400PLN, płyny hamulcowy i sprzęgłowy 80PLN, łożyska kosza sprzęgłowego plus sprężyny sprzęgłowe 100PLN, klocki hamulcowe 120PLN, łożyska wałka rozrządu 30PLN, serwis zawiasu: przód wymiana tuleji prowadzących, uszczelniaczy olej zawieszenia 320PLN, tył łożyska wachacza+ łożysko PDS 300PLN. wymieniony został również łańcuch rozrządu ale z mojej gorliwości nie z konieczności no ale to w sumie też wydatek 200PLN.
To w miarę dokładny opis kosztów, maszyna nigdy nie zdefektowała nic się nie odkręciło nic nie odpadło, oczywiście były inne wydatki jak handguardy ,zbiornik paliwa czy plastiki które zostały wymienione z powodów estetycznych (nie były połamane) ale tych raczej trudno zaliczyć jako koszty eksploatacyjne, jak widać wychodzi nieco ponad 4,5tyś.PLN
Dodam że sprzęt jest używany w warunkach górskich i widział wszelkie atrakcje z tym związane czyli ostre podjazdy, korzenie ,kamienie niemal pionowe zjazdy, przeprawówki itp.

arek7
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 47
Rejestracja: czw, 19 lis 2009, 20:26
Motocykl: pomarańczowy
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: świętokrzyskie
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: arek7 » czw, 18 lis 2010, 14:14

ghollum a mógłbyś mi wyjaśnić o co chodzi z mth bo żyje już tyle czasu w niewiedzy,sądzę że wielu przeglądających to forum też się czegoś może dowiedzieć :partyman:

WLD_Wlodi
Stewart? Zmienia mi opony!
Stewart? Zmienia mi opony!
Posty: 1040
Rejestracja: czw, 28 sie 2008, 19:48
Motocykl: Różnie to bywa.
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: WLD_Wlodi » czw, 18 lis 2010, 15:05

arek7 pisze:ghollum a mógłbyś mi wyjaśnić o co chodzi z mth bo żyje już tyle czasu w niewiedzy,sądzę że wielu przeglądających to forum też się czegoś może dowiedzieć :partyman:
1motogodzina - 1 godzina pracy silnika przy obrotach, w których wystepuje największa moc(To tak w teorii).

1 motogodzina nie równa się zawsze godzinie zegarowej(równa się wtedy i tylko wtedy gdy trzymamy manete do oporu), ponieważ jadąc na pół gazu(jeżeli tak to można nazwać) silnik zużywa sie mniej niż na pełnym gazie.

A teraz praktyka:
Przyjmujemy że bak w 2T to jedna motogodzina.

Ten cały bak na torze możemy wyjeździc (jeżeli dobry jeździec dosiada sprzęta) w ciągu 1 godziny zegarowej , wtedy mija 1 motogodzina
Ten cały bak w lesie możemy wyjeździc (przy turystycznej jeździe powiedzmy) w ciągu 3 godzin zegarowej, wtedy mija 1 motogodzina

ghollum
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 466
Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 11:12
Motocykl: 293 cm3 w 2T
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Izery
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: ghollum » czw, 18 lis 2010, 15:09

No widzę że WLD_Wlodi mnie uprzedził :wink: , nic dodać nic ująć. a Ty arek7 czuj się oświecony :mrgreen: .

Murdoch
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 5
Rejestracja: pt, 30 sty 2009, 11:25
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: Murdoch » czw, 18 lis 2010, 15:11

KaceR pisze:Nie zamierzam kupować lc4, bo jest to w mojej opinii wielki nieporęczny klocek, a nie zwinne i mocne supermoto. Husqvarna już odrzucona, pozostaje albo drz albo exc. Drz na pewno w wersji E, bo 40km to stanowczo za mało i to moto znudzi mnie po 2 tyg jazdy. Raczej będę sporo śmigał i też nie lubię co chwila grzebać w moto, bo po prostu denerwuje mnie to kiedy inni jeżdżą, a ja w środku sezonu stoję. Gruby, a jak wygląda serwis twojej drz?
Cześć.
Mamy tu rózne opinie (fajnie , że konkretne od userów a nie powielane stereotypy) to i ja jako ujeżdżacz exc 400 z '04 roku "po lifcie" sie dołożę.
Ja ktm-a będę bronił i tyle. Kupiłem w ub zimę przelatałem sezon, sztuka wcale nie jakaś idealna i zero problemów. Nigdzie nie dała ciała, jeździ sie świetnie w kazdym terenie - łagodny dół pozwalający na bezstresową techniczną zabawę, dośc dzika góra. O lekkości i poręczności pisać nie trzeba. JBardzo przyjemny sprzęt do amatorskiego endurowania w dodatku o małym spalaniu.
Problemem są właśnie TE KOSZTY. Sporo rajderów kupuje za ostatnie grosze maszyne a potem jeździ dopóki nie zaczyna sie coś dziać. Jeśli przed wybuchem silnika uda sie podpicować to polska pomysłowość w ruch i byle poszło do żyda. Niestety wiele teraz takich cudeniek na rynku jest i trafienie miny jest spore a wtedy nie dziwi złość usera, wyzywanie i zaklinanie- tego złomu już nigdy nie kupie.
Osiągi i frajda z jazdy tu akurat musi kosztować. Gdyby każdy poświęcił minimum uwagi i kasy byłoby o wiele optymistyczniej. Daleki jestem od fanatycznego wyznawania i stosowania sie do wszystkich zaleceń wymian jak serwisówka, ale podstawowy serwis i wymianka tego co trzeba jest potrzebna. A czy to tak wiele? KaceR, dla przykładu podam Ci, że ja co 1,5 tysia km zmieniam oliwe (50 zł/litr - masz 1,25 do wlania, 2 filtry - 30 zeta razem i kontrola zaworów - biorę znajomego mechanika z serwisu i za 60-80 mi sprawdza luzy - ustawia, sprawdzi luz przy podkładce, naciąg łańcuszka. Jak kupisz zadbany sprzęt to w zasadzie przes spory czas eksploatacji tyle. Koszty klamotów są porównywalne a w niektórych przypadkach można śmiało powiedzieć że w KTM tańsze - zawory śrubami (do '08 roku) a nie płytkami - jak potrafisz i chcesz sam zrobisz, tylny zawias o ile tańsza naprawa niż pro-linka?. Z Qhollumem na forach już wiele postów nabazgraliśmy w obronie pomarańczy w RFS-ie. A wszystko dookoła sie tak samo zużywa jak w każdym innym sprzęcie ( opony, napęd, łożyska, klocki itp) Co do wymienionych przez kolegę wyżej uszczelniaczy...to nie musi być wina sprzęta , ze lecą. Masz rózne firmy - wybieraj - a moze problem jest w porysowanej ladze lub krzywej...? Ja zimą założyłem NAK-i za grosze - też niektórzy marudzili i latają do dziś....
A DR-Z niby trwała...niby. Ale na forach nie pisze sie o nich? Wcale ich tak ogromnie na rynku dużo nie ma a tematów czasami od cholery - swoje bolączki też mają.
A dla poparcie moich wypocin w temacie sytuacji na naszym rynku używek przytocze tylko takie cyferki, z Motocykla z 2008 roku:
Sprzedaż za 2007 rok w Europie
KTM - 35 000 szt
Huska - 5 000 szt
Husaberg - 1500 szt

NIe mam danych co do japonii ale ja przynajmniej z własnego doświadczenia jestem przekonany , że ta przepaść u KTM -a to nie wynik super extra magików od marketingu tym bardzie że to są sprzęty za furę siana w salonie za nowe - cała konkurencja jest tańsza. A Huska? Na zachodzie od lat mocną pozycję ma w enduro - u nas po problemach z wersjami Te 410/610 z końca ub wieku gdzie smarowanie rozbryzgowe zacierało silniki cały czas sie ich ludzie boją.... ale za chwilę po opiniach sparzonych na trupach z allegro sprzętach każda marka u nas będzie miała opinię kosztownego w utrzymaniu trupa. Pozostanie stara poczciwa DR-ka albo niezniszczalny XT-ek . Ale skąd je brać?

PS. Nie dłubałem w CRF 450 ale wiem jak jest w KTM i rozpierdalają mnie takie teksty, że dostanie sie do zaworów zajmuje tyle czasu co do tłoka w CRF czy obojętnie jakiego 4T. Chyba, że kolega kolegi dostaje sie młotkiem od zewnątrz.
Siedzenie i zbiornik - 2 śróbki, osłony boczne od chłodnic -2 śróbki, chłodnice odkręcić po 2 śróbki na sztukę i je odginasz - można sobie trytytkami podciągnąć przy odgięciu. I masz dekle i tu też po 2 śróbki. Łatwo (lużno i wygodnie) nie jest , jest ciesno ale przy odrobinie smykałki i grube paluchy sobie jakoś poradzą.

Pzdr
Ostatnio zmieniony czw, 18 lis 2010, 20:31 przez Murdoch, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
KaceR
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 29
Rejestracja: czw, 6 lis 2008, 19:22
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: KaceR » czw, 18 lis 2010, 20:14

Dzięki za konkret wypowiedz, dr'ka i xt odpada, bo nie szukam czegoś na ryby, ale czegoś co da mi dużo frajdy na szosie i w terenie. Tak teraz czytam o KTM LC4 620 w wersji sc, i całkiem fajny mi się wydaje. Waga nie jest jakaś ogromna, mnie więcej 130kg, czyli tyle co waży głupia dt 125 :lol: Jak wypada eksploatacja tego moto? :) Wiem, że trochę często zmieniam zdanie i mieszam, ale chcę mieć dobre rozeznanie i trafnie kupić sprzęt. :)

Murdoch
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 5
Rejestracja: pt, 30 sty 2009, 11:25
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: Murdoch » czw, 18 lis 2010, 20:35

KaceR pisze:Dzięki za konkret wypowiedz, dr'ka i xt odpada, bo nie szukam czegoś na ryby, ale czegoś co da mi dużo frajdy na szosie i w terenie. Tak teraz czytam o KTM LC4 620 w wersji sc, i całkiem fajny mi się wydaje. Waga nie jest jakaś ogromna, mnie więcej 130kg, czyli tyle co waży głupia dt 125 :lol: Jak wypada eksploatacja tego moto? :) Wiem, że trochę często zmieniam zdanie i mieszam, ale chcę mieć dobre rozeznanie i trafnie kupić sprzęt. :)


viewtopic.php?f=34&t=11225

arek7
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 47
Rejestracja: czw, 19 lis 2009, 20:26
Motocykl: pomarańczowy
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: świętokrzyskie
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: arek7 » czw, 18 lis 2010, 21:52

jasne że oświecony,ciekawie mnie tylko zasada działania tych liczników motogodzin.Wynika z tego że oszukują jakieś min.50% przy enduro bo na torze raczej się pałuje.Z tego co wiem to do liczenia motywuje go impuls z cewki zapłonowej. :rolleyes:

enduroguy
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 541
Rejestracja: pn, 4 gru 2006, 23:14
Motocykl: RM125 #155
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Józefów k/o W-wy
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: enduroguy » pt, 19 lis 2010, 01:27

Nie wiem skad sie wzielo, ze liczniki motogodzin licza w zaleznosci od obrotow. Jest impuls to czas leci i tyle. Myslicie, ze jakby zastosowac licznik motogodzin w samochodzie to liczylby 3 razy mniej niz w motocyklu? :) Dla porownania powiem, ze w KTM'ach z ktorymi sie spotkalem przy 100mh bylo nabite +-4000km.

Co do tematu to jezeli nie zalezy Ci mega na rozruszniku to zastanow sie nad DRZ'tem, ale kopanym. Zupelnie inny motocykl. Twardszy, mocniejszy i lzejszy. Mocowo mozna porownac, ale do starszej exc400, wiadomo, ze od >450 bedzie odbiegal. Za to koszta utrzymania nieporownywalnie mniejsze...

Czytajac watek gdzies mi mignelo, ze koszty utrzymania motocykla to 1000zl/sezon. Ok, ale w przypadku totalnie amatorskiej jazdy NOWYM motocyklem i jezeli wszystko robisz sam. Przeciez za takie pieniadze to kupisz sobie naped i komplet opon (a nie wierze, zeby tyl starczyl na caly sezon). Co z zawieszeniem? Lozyskiem PDS? Klockami hamulcowymi? Olejem? To bankowo bedziesz musial zmienic podczas pierwszego sezonu. Dolicz sobie ewentualne koszty, ktore na bank wyjda przy zakupie uzywanego ktm'a. Sprzegielko, moze tlok, korbowod, jak bedziesz mial pecha to ktorys bieg sie skonczy, albo tylny amor zygnie ;) . Ja podliczylem 50mh kxf'em to wyszlo mnie to troszke ponad 4000zl, bylo kilka atrakcji, ale zadnych wybuchow itp. Praktycznie serwis zgodnie z instrukcja serwisowa.
pzdr
Fuck The Whales!!! Save 2 Strokes!!!

mXmoto.pl
- TLD , BudRacing, MSR, Answer...

Murdoch
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 5
Rejestracja: pt, 30 sty 2009, 11:25
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: Murdoch » pt, 19 lis 2010, 08:39

enduroguy pisze:Nie wiem skad sie wzielo, ze liczniki motogodzin licza w zaleznosci od obrotow. Jest impuls to czas leci i tyle. Myslicie, ze jakby zastosowac licznik motogodzin w samochodzie to liczylby 3 razy mniej niz w motocyklu? :) Dla porownania powiem, ze w KTM'ach z ktorymi sie spotkalem przy 100mh bylo nabite +-4000km.

Co do tematu to jezeli nie zalezy Ci mega na rozruszniku to zastanow sie nad DRZ'tem, ale kopanym. Zupelnie inny motocykl. Twardszy, mocniejszy i lzejszy. Mocowo mozna porownac, ale do starszej exc400, wiadomo, ze od >450 bedzie odbiegal. Za to koszta utrzymania nieporownywalnie mniejsze...

Czytajac watek gdzies mi mignelo, ze koszty utrzymania motocykla to 1000zl/sezon. Ok, ale w przypadku totalnie amatorskiej jazdy NOWYM motocyklem i jezeli wszystko robisz sam. Przeciez za takie pieniadze to kupisz sobie naped i komplet opon (a nie wierze, zeby tyl starczyl na caly sezon). Co z zawieszeniem? Lozyskiem PDS? Klockami hamulcowymi? Olejem? To bankowo bedziesz musial zmienic podczas pierwszego sezonu. Dolicz sobie ewentualne koszty, ktore na bank wyjda przy zakupie uzywanego ktm'a. Sprzegielko, moze tlok, korbowod, jak bedziesz mial pecha to ktorys bieg sie skonczy, albo tylny amor zygnie ;) . Ja podliczylem 50mh kxf'em to wyszlo mnie to troszke ponad 4000zl, bylo kilka atrakcji, ale zadnych wybuchow itp. Praktycznie serwis zgodnie z instrukcja serwisowa.
pzdr
Masz rację. w tysiak moze być ciężko, chyba ,że sie mało lata. Te koszty trudno dokładnie przewidzieć. Ale w większości oprócz szczęscia przy zakupie zależą od tego jak sprzęt bedzie użytkowany. Tu intensywność wymiany eksploatacyjnych rzeczy moze być bardzo rózna. Nie każdy z użytkowników lata na torze i ostro upala. Od zawsze wiadomo, że im większe umiejętności i bardziej agresywna jazda tym większe koszty zabawy - tego nie przeskoczy sie. Jak bedzie pech i ostry rzeźnik to i 6-7 tysi moze nie starczyć/sezon jak kompletna kapitalka w sezonie sie trafi plus eksploatacja i nieprzewidziane inne drobiazgi ( w celu reanimowania kupionej padaki). I też nie do końca sie zgadzam, że "bankowo" będzie trzeba od razu wymieniać to to i tamto. Zależy od sprzętu. No i znowu stereotyp widzę, że tyko w KTM -ie , W KAŻDYM wyczynie koszty są i często są podobne. A ich wielkość zależy od tych samych czynników i w japoni i w KTM-ie.

ghollum
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 466
Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 11:12
Motocykl: 293 cm3 w 2T
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Izery
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: ghollum » pt, 19 lis 2010, 10:01

enduroguy pisze:Nie wiem skad sie wzielo, ze liczniki motogodzin licza w zaleznosci od obrotow. Jest impuls to czas leci i tyle. Myslicie, ze jakby zastosowac licznik motogodzin w samochodzie to liczylby 3 razy mniej niz w motocyklu? :) Dla porownania powiem, ze w KTM'ach z ktorymi sie spotkalem przy 100mh bylo nabite +-4000km.
Człowieku zanim zaczniesz pisać tego typu bzdury poczytaj trochę chodźby wikipedię:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Motogodzina
Twoje rozumowanie może być zastosowane do maszyn z stałych obrotch a silnik spalinowy taką maszyną nie jest, liczniki Mth oferowane choćby na allegro są dwojakiego typu, jende tańsze liczą tylko czas pracy silnika od momentu otrzymania pierwszego impulsu do ostatniego takie liczniki są bezużyteczne w liczeniu Mth silika, prawdziwy licznik Mth dla silnika spalinowego liczy czas pracy silnika na podstawie wzoru podanego choćby na wikipedi takie licznik dają prawdziwy obraz pracy silnika niestety są droższe. Twój przykład z licznikami w KTMach jest jeszcze bardziej komiczny bo czy zdajesz sobie sprawę z tego że za pomocą takiego licznika można natrzaskać 150Mth nie odpalając silnika? :mrgreen: tak to nie żart :mrgreen:

WLD_Wlodi
Stewart? Zmienia mi opony!
Stewart? Zmienia mi opony!
Posty: 1040
Rejestracja: czw, 28 sie 2008, 19:48
Motocykl: Różnie to bywa.
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: DRZ 400 E vs KTM EXC vs Husqvarna te 610 - Który najlepszy?

Post autor: WLD_Wlodi » pt, 19 lis 2010, 11:10

A jakie są obroty znamionowe dla takiej setki?(Producent do różnych maszyn, m.in ciągników podaje obroty, a tutaj chyba już niestety nie)

Domyślam się że ok 10-11 tys obr/min

Wzór:

Gdzie:
n - obroty w jakich pracuje silnik
t - czas pracy podany w godzinach
nz - obroty znamionowe silnika(ustalone przez producenta, w jakich silnik powinien pracować)



CR125


Wtedy jazda godzine przy takich obrotach(np po torze) to w zaokrągleniu(wiadomo że non stop na torze nie lecimy przy tych obrotach, raz na kiedyś trzeba hamować ;P) jedna motogodzina, ale np pyrkanie po lesie (zakładając że średnia prędkość obrotowa silnika to 4 tys obr/min) to 0.4 motogodziny.

YZF 250 2010:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wybór motocykla”