Karcher

Wszystko czego chcesz się dowiedzieć na temat sprzętu warsztatowego do serwisowania motocykli
Autor tematu
IGI CROSS
Stewart? Zmienia mi opony!
Stewart? Zmienia mi opony!
Posty: 1129
Rejestracja: wt, 15 lis 2005, 21:24
Motocykl: Yamaha YZ250F
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Sulejówek
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: IGI CROSS » śr, 20 cze 2007, 22:56

Z tego co wiem to 99% myje karcherem....

acid
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 330
Rejestracja: sob, 5 maja 2007, 13:52
Motocykl: Honda CRF450r .05r
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: acid » czw, 21 cze 2007, 17:26

Tak karcherem myje 99% :lol: Bo 99% ludzi posiada karczery , śmieszne Pierwsza zasada motocyklisty - nie myj moto karczerem - bo woda pod dużym ciśnieniem wciska całe błoto w łożyska itd no chyba ze ktoś unika tych okolic Wiadomo jak sie wie jak używać to i można ale moto powinno się myć szczotką pod którą podłącza sie szlałf z bierzącą wodą
Później się dziwią dlaczego to sie zepsuło albo łożysko zardzewiało tak jak u mnie w miejscu mocowania amortyzatora Zaznaczę ze tak kupiłem moto Pozdro

kruszon
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 586
Rejestracja: ndz, 3 gru 2006, 18:35
Motocykl: EXC-R 530
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Wrocław!
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: kruszon » czw, 21 cze 2007, 17:44

acid pisze:Tak karcherem myje 99% :lol: Bo 99% ludzi posiada karczery , śmieszne Pierwsza zasada motocyklisty - nie myj moto karczerem - bo woda pod dużym ciśnieniem wciska całe błoto w łożyska itd no chyba ze ktoś unika tych okolic Wiadomo jak sie wie jak używać to i można ale moto powinno się myć szczotką pod którą podłącza sie szlałf z bierzącą wodą
Później się dziwią dlaczego to sie zepsuło albo łożysko zardzewiało tak jak u mnie w miejscu mocowania amortyzatora Zaznaczę ze tak kupiłem moto Pozdro
No ja jakoś myje swoje motory kercherem od dobrych kilku lat i nic się nie dzieje... TRZEBA MYĆ Z GŁOWĄ...
<<WROCŁAWSKI KLUB MOTOCROSSOWY>> DOŁĄCZ DO NAS!
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw

piasektt
Do odcięcia!
Do odcięcia!
Posty: 768
Rejestracja: wt, 27 gru 2005, 11:48
Motocykl: YZ250F
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: z toru (Wrocław)
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: piasektt » czw, 21 cze 2007, 22:33

acid pisze:Tak karcherem myje 99% :lol: Bo 99% ludzi posiada karczery , śmieszne Pierwsza zasada motocyklisty - nie myj moto karczerem - bo woda pod dużym ciśnieniem wciska całe błoto w łożyska itd no chyba ze ktoś unika tych okolic Wiadomo jak sie wie jak używać to i można ale moto powinno się myć szczotką pod którą podłącza sie szlałf z bierzącą wodą
Później się dziwią dlaczego to sie zepsuło albo łożysko zardzewiało tak jak u mnie w miejscu mocowania amortyzatora Zaznaczę ze tak kupiłem moto Pozdro

Mi mama zawsze myje karcherem i wszystko działa. A te zasady sam ukłądałeś czy ktos pomagał ? :lol:

acid
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 330
Rejestracja: sob, 5 maja 2007, 13:52
Motocykl: Honda CRF450r .05r
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: acid » pt, 22 cze 2007, 16:01

Właśnie o to mi chodziło że nie każdy ma karczer i nie każdy umie nim myc moto Ta zasada nie wiem skąd chyba z ŚM Pamiętam że czytałem o użytkowaniu i konserwacji moto terenowego i że nie powinno sie myc karczerem bo podzespoły sie szybciej zużywają , własnie dlatego że cały ten syf jest wciskany poprzez oringi simmeringi do środka Może z tezą tą ktoś sie nie zgodzi?? Wiadomo tak jest wygodniej ale jak sie leci 12bar po łańcuchu w miejscach gdzie są łożyska to szybko je szlak trafia Takie jest moje zdanie :rock: Ale widzę że ci co maja w ciul czasu moto wiedzą lepiej Później tematy "a dlaczeko tak szybko mi sie łańcuch wyciąga ? " , żenada Jak ktoś ma w ch. kasy to nie patrzy na to że będzie musiał kupić łańcuch za 200zł czy łożyska do wahacza lub główki ramy i myje "wodna piaskarką" Pozdro
Ostatnio zmieniony pt, 22 cze 2007, 16:18 przez acid, łącznie zmieniany 1 raz.

acid
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 330
Rejestracja: sob, 5 maja 2007, 13:52
Motocykl: Honda CRF450r .05r
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: acid » pt, 22 cze 2007, 16:28

MXrool pisze: No ja nie wiem co jest żenadą. Użytkuje od lat Karchery nie karczery bo nie słyszałem o takich myjkach i nie miałem nigdy z niczym problemu. Wiadomo, jak przyłożysz lance do uszczelniacza to go rozerwie, bo Karcher przemysłowy zrobi ci dziure w kloszu, ale mało kto ma Karchera za 8000 zł, z reguły kożystamy z mniejszych które są wystarczające i wytwarzają mniejsze ciśnienie. Ale jak użytkujesz go Z GŁOWĄ to nie ma prawa się nic stać. Nigdy nie widziałem jak łańcuch da się zniszczyć przez myjkę ciśnieniową - żal. Każdy prawie myje Karcherem motory. A jak chcesz to pucuj szobie nawet szczoteczką do zębów dwa tygodnie i tak do usranej śmierci. żal.pl

Temat o tym już był, uważam go za zamknięty.


Dlaczego od razu sie bulwersujesz ale taka jest prawda Szybciej sie zużywaja podzespoły i tyle i nie mówie że jak ktoś umyje raz motor karczerem to już łańcuch mu się zużyje Chcesz to zrób test :lol:
Ostatnio zmieniony pt, 22 cze 2007, 17:17 przez acid, łącznie zmieniany 1 raz.

Ciechu
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 292
Rejestracja: pt, 3 mar 2006, 18:51
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: Ciechu » pn, 25 cze 2007, 22:06

Dobra, rozumiemy. Myjka spowoduje skrócenie żywotności łożysk i amatorzy którzy nie rozbierają sprzętów co chwila będą inaczej myli sprzęty ażeby uniknąć tego efektu.
Ale z burżujami i dziećmi bogatych rodziców to pojechałeś po bandzie. Ile kto ma kasy to jego sprawa więc nie zaglądaj innym do portfela.
W zawodach sprzęt musi być sprawdzony także zawodnicy nie stawiają na pozorne oszczędności tylko wymieniają. Jak ktoś nie ma na to kasy to się nie ściga.

damian1987
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 163
Rejestracja: ndz, 17 wrz 2006, 15:17
Motocykl: ktm - yamaha 250or450 >?
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Jelenia góra
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: damian1987 » śr, 27 cze 2007, 00:04

korzystajac z tematu KARCHER :D , ja juz zajechalem 1 lancuch o-ringowy u siebie, teraz wiem jak myc motor :oops:

acid
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 330
Rejestracja: sob, 5 maja 2007, 13:52
Motocykl: Honda CRF450r .05r
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: acid » śr, 27 cze 2007, 18:40

MXrool pisze:
acid pisze:Myśl moja była skierowana bardziej w kierunku motocykli enduro ,które nie są często używane , myte , rozbierane , czyszczone i smarowane tak jak czynią to osoby zaangażowane w sport
każdy sobie rzepke skrobie.

nie chciał bym być następnym posiadaczem twojej maszyny skoro masz takie podejście. to wszystko wyjaśnia. pzdr.
Nie rozumiem
Tzn że jak jeżdżę dwa dni w tygodniu(sobota,niedziela) robiąc 200km To co powinienem robić po takiej jeździe ? Rozbierać i smarować cały motor ? :lol:
Ostatnio zmieniony sob, 24 lis 2007, 09:43 przez acid, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt warsztatowy”