Galeria dariana ; )

[daromaniak]

No witam. Od niedawna jestem użytkownikiem tego forum, jak i od niedawna w ogóle uczestniczę w sporcie zwanym Motocross. Może się przedstawię.. Mam na imię Darian ( dość nietypowe imię ), pochodzę z Zielonej Góry, mam 14 lat. Z motoryzacją zacząłem swoje życie w wieku 6 lat, kiedy to wyprosiłem mamę i tatę, chyba jak każdy - na motorynkę. Nie zabawiłem na niej długo, bo co chwilę się psuła, a z racji z mojego wieku i braku czasu ojca, nie miał kto jej za bardzo naprawiać, jedynie mój dziadek. Później kontakt z motorami zanikł do około 11 lat. Wtedy kupiłem swój pierwszy skuter do zwykłego przemieszczenia się z punktu A do B - Aprilia SR 50. Mam go do teraz i służy mi dobrze jako transport na miasto. Później, czyli około półtora miesiąca temu kupiłem swój pierwszy prawdziwy motor, nie chciałem przesadzić z mocą z racji tego, że to jak mówiłem, pierwszy mój taki sprzęt.. Honda CR 85 2005r. Sprowadziłem go z Anglii za 3500, myślę, że się opłacało. Motor świetny, wygar ma niezły, ale po niespełna godzinie jazdy stanął. Po zablokowanej kopajce byłem zrozpaczony, Odkręciłem głowicę i okazało się, że to wał korbowy. Był po prostu tak wyjeżdżony przez poprzedniego właściciela, że dłużej niż godzina nie wytrzymałby. Przebolałem stratę i zapłaciłem te 200 zł za część, później wszystko było w porządku, tłok prawie igła, cylinder to samo - cudo. Nie wiem jak, ale gdy rano podszedłem do motoru, klamka wisiała ( pękła ), więc musiałem znowu kupić. Nie znalazłem od Hondy, więc kupiłem od rm'ki, gdzie zaczęło się piłowanie i dopasowywanie. Następnie wsiadam zdesperowany po tygodniu naprawy, odpalam, poszedłem. Po godzinie jazdy dźwignia zmiany biegów dziwnie ślizgała się, okazało się, że jest wyjechana. Znów kupiłem nową rzecz, kosztowała mnie 65 zł. Przyszła dzisiaj, przykręciłem ją, wsiadam, jadę.. I znów się ślizga. Z mojej głupoty nie sprawdziłem wcześniej czy wałek zdawczy ( chyba tak to się nazywa, chodzi mi o tą część na którą nakłada się dźwignię ) jest wyjechany, oczywiście był, prawie, że nie było czuć ząbków, delikatnie. Wymyśliłem sposób, że wywiercę w nim dziurę na wylot i wsadzę zawleczkę, na to założę dźwignię i po prostu nie będzie się w ogóle zsuwała, bo będzie przymocowane na tą zawleczkę i do tego na śrubę. Jutro wszystko zrobię i napiszę czy coś pomogło. Na razie nie ma żadnych zdjęć, bo praktycznie w ogóle nie jeździłem, później coś powstawiam. Pozdro.

[Pawel221]

ahhh ... Sam sprowadzałeś moto czy miałeś jakiegoś pośrednika ??
Troche dziwne że zaczynasz temat bez zadnych zdjec
Mogłeś poczekać aż wszystko będzie ok (ew. poradzić się kogoś na forum) i dopiero zaprezentować Hondę
Jak na moje oko to jest cykająca bomba :/ Szkoda ..

Mam nadzieje że gdy wszystko naprawisz to moto bedzie chodził i widzimy sie na torze
Powodzenia

[daromaniak]

Czy ja wiem czy cykająca bomba . Najgorsze w tym wszystkich, że psują się takie pierdółki, wolałbym, żeby zepsuł się już ten tłok ( odpukać ), niż takie małe rzeczy, które nieczęsto można wszędzie dostać. No nic, dzisiaj, bądź też jutro wezmę na jazdę aparat i powiecie mi co robię źle, a co dobrze, z naciskiem na źle ( początkujący ).

[ForestRider]

Wymianę klocków też będziesz tak przeżywał? Co do wałka zdawczego to tylko wymiana nic nie da twój sposób bo i tak dźwignia będzie się ,,ślizgała" twoi sposobem zapobiegniesz tylko zsuwaniu się dźwigni. A sposób aby nie zgubić dźwigni już jest. Jak ci się tłok ,,zepsuje" to wpędzi cię w większe koszta dlatego należy go wymieniać. Pozdrawiam

[wontly]

Co do tej dźwigni, to jak mało funduszy to może zobacz czy na klin od korby z rowerowego sklepu, http://www.bb-bike.pl/product_info.php?products_id=715 zeszlifujesz trochę wałek, w dzwigni rozwierć aby gwintu nie było, wkładasz klin, skręcasz i raczej powinno pacać... patent ale może zadziała?!

[mati2608]

Dlaczego nazwałeś to wypracowanie "Galerią"? Co to za galeria bez zdjęć?
A na temat usterek w motorze - trzeba było kupić nówkę z salonu to byś takich przygód nie miał. Używane sprzęty (w 50%) katowane są na torze więc nie ma się co dziwić. Ciesz się chłopcze że to takie usterki niż kapitalka silnika czy zawieszenia...

[PakaL]

Przynajmniej chłopak napisał coś o sobie i dużo rzeczy. Wolę takie tematy co się dużo piszę i dużo wkleja zdjęć jak na przykładu u kolegi Diego. Takie sprawozdania są spoko;) Czekam na foty.
Mati nie wyjeżdżaj tak :axe:

[GreenRider#800]

hehe chłopaki nie oszukujmy się ale moto to skarbonka bez dna dlatego takie najlepszym rozwiązaniem jest kupno nowego i wiesz co masz,wiesz że właśnie takiego rodzaju częśći jak np.wałek zmiany biegów czy ośka pompy wodnej nie są już wyrobione wiadomo że nie każdego stać na taką inwestycję ale czasami jak pomyślę ile $ włożyłem w aktualne moto to kupił bym za tę kwotę nową setke

[WLD_Wlodi]

daromaniak - nie ma co płakać, nie jeden raz będziesz wymieniać 3 razy jedną rzecz w ciągu miesiąca za 3cyfrową sumę.
Kup nową dźwignie i wałek i wymień w zimę. Koszt wałka i dźwigni to ok 150-200zł, a spokój na całe żywota.

[daromaniak]

W porządku chłopaki, aż tak tego nie przeżywam, może za bardzo to wyolbrzymiłem. Ująłem ten temat jako 'galeria', bo będzie to galeria. Na razie prawie w ogóle nie jeździłem, więc skąd mam mieć zdjęcia? Chciałem to jakoś zacząć, jutro jadę na pierwszą wyprawę do lasu więc będą fotki . Co do tego wałka, chwile pomyślałem i wziąłem piłkę do metalu, naostrzyłem te ząbki na nim, nałożyłem nóżkę i dospawałem śrubę do nóżki i wałka, która trzyma to w jedną całość. Co prawda same naostrzone ząbki już to trzymało, ale wolałem być pewnym, że wszystko było dobrze. Żeby wyprzedzić wasze pytania ,, co będzie jak będziesz chciał zdjąć nóżkę'', odpowiadam - szlifierka, dwie sekundy czasu i gotowe, specjalnie zrobiłem tak, żeby móc szybko wyjąć tą śrubę. Biegi teraz wchodzą jak marzenie . Jak mówiłem, jutro porcja fotek ,więc się szykujcie.

[Rudyg]

Prowizorka najlepszym rozwiązaniem

[apex]

minął tydzień a fotek dalej nie ma, spoko galeria.....