Problem z tylnym hamulcjem yz 400 f

[komuch]

komuch z tym tłoczkiem to mało prawdopodobne. Klamka bez trudu docierała do kiery więc jak by się tłoczek zaciął to pompa by dopompowała płyny. Ale znów gdyby się zaciął, to na pewno byłoby czuć.

Dla mnie na 90% przyczyną był stary hamulcowy, który miał już trochę wody, która zaczęła wrzeć i powstały pęcherzyki powietrza (a raczej tlenu i wodoru) w układzie.
Z czasem bawienia się pompą, pęcherzyki przez nią przeszły i układ się odpowietrzył.
Ciekawe co na to SUCHY95. Z jego wypowiedzi by wynikało, że już przerobił taki temat. Może nie raz?

Zgadzam sie tylko jeżeli wydziela sie gaz to wtedy hamulec nie jest "wpadnienty" tylko miękki

[Majster128]

Zależy ile się go wydzieliło...
Druga przyczyną mogło być chwilowe podstawienie uszczelniacza w pompie jakimś syfem.
Ode mnie to tyle. Czekajmy na ocenę jakości płynu.

[pafkom]

co do jazdy w trakcie której to się stało, owszem częściej używałem tylnego hamulca ponieważ w lesie było jeszcze dużo wody same kałuże na których dnie lód, podcinało mi przód nawet bez hamowania, więc mogłem zagotować płyn. A dokładniej było tak że przed zatrzymaniem się na 10 min było ok, a po małym odpoczynku ruszyłem i od razu brak reakcji na dźwignię, po czym nie hamowałem tyłem przez 10 min zapomniałem się i przydusiłem dźwigienkę a hamulec powrócił(nie był miękki a skuteczność taka sama jak przed incydentem). Tak czy owak dzisiaj sprawdzę kolor tego płynu i zdam relację. Dzięki

[piotrek20060]

witam.
Może nie masz już klocków z tyłu albo zostało ich niewiele!?
Jeśli tak jest to prawdopodobnie pozostaje wymiana klocków i wyczyszczenie tłoczka!
Co do płynu nie będę się wypowiadał, warto go wymienić jeśli jest już mocno brązowy...