Re: NIKASIL
: pn, 2 sie 2010, 16:38
Mój kolega właśnie przeżywa przykrą przygodę z czeskim nicasilem. Zacznę od początku. Miał super cylinder, wymienił tłok, ale przeciągnął moto (yz 250) po porostej za długo na piątce i pierscień pekł, peszek! Więc postanowił zrobić czeski nicasil, koszt chyba 900-1000 (trzeba było spawać)+ nowy tłok proxa. Czekał chyba z 4 tygodnie. Wszystko fajnie, składamy! Odpalamy, moto chodzi na wolnych i nagle zgasło. Próbujemy odpalić i nic. Wykręcamy swiecę, a ona cała mokra w płynie. Myślelismy ze oring pod głowica sie przyszczypnął, ale nie! Okazało sie, że w cylindrze jest mała dziura w miejscu spawania. Cylinder poszedł na reklamacje i kumpel czeka już chyba szósty tydzień.