Remonty / Serwis / pomoc / TYLKO 2T ZA DARMO

[Reniek]

Włąsnie napisałem cennik co ile kosztowało za robociznę nic nie poproszę , tylko niech mi zwróci to co wydałem za niego z własnej kieszeni .

I jak piszecie powinno byc więcej osób takich jak my a nie odwrotnie (ŚWIAT BYŁ By LEPSZY)
..... Ale i tak nie będzie

[enduroguy]

No i widzisz... Jak jedziesz na zawody to wszystko wyglada pieknie. Mega klimat, wszyscy sie smieja jest wesolo. Wystarczy sie jednak zaglebic w towarzystwo troche inne, zeby dostrzec, ze motocyklisci to tez "normalni" ludzie, w zwiazku z tym nie problem trafic na cepa i prostaka. Takich jak tamten gosc jest bardzo wielu tylko z reguly sa to samotne goon'y jezdzace w ekipach 2-3 osobowych, nie majace o motocrossie/enduro jakiegokolwiek pojecia. Kupuja crossowki, zeby pochwalic sie dupakom na gronciu jacy to oni sa hardcore'owi.
Za 70zl w liczacych sie serwisach to moze umyja Ci motocykl jak przywieziesz brudny. Dopisz jedno zero to zajrzal do srodka silnika...
Co tu duzo gadac. "Sa ludzie i sa parapety" i niestety swiata nie zmienisz

pzdr i wyciagaj wnioski na przyszlosc! Z chamem po chamsku!

[lukikme]

Już dwa razy zbierałem się do zostawienia Ci na skrzynce PW i dwa razy od tego odchodziłem, bo "ktoś pomyśli, że go pouczam". Jednak trochę już zdążyłem Ci się przyjrzeć - zawody, wypowiedzi na forum, opisy aukcji, profil youtube - i dochodzę do wniosku, że ktoś musi Cię trochę przygasić...

Nie jestem autorytetem żebym dawał przykład z siebie, ale jako zimna osoba obiektywnie obserwująca sytuację mogę już na wstępie Ci powiedzieć, że ten pomysł jest spalony z samej swojej natury. Jeżeli jeszcze tego nie zauważyłeś, to z pewnością życie Ci to w najbliższym czasie pokaże, że nie kalkuluje się zbyt przesadnie pomagać ludziom. Żeby było jasne - nie jestem egoistą, nie jestem pacjentem obojętnie przechodzącym obok naprawdę potrzebujących. Po prostu parę razy się na ludziach przejechałem i <przepraszam za określenie> nie ma kij żeby przy Twoim kontakcie z szerszym gronem klientów na kimś się nie poślizgnąć.

To co wyżej, to jedno, a to co zaraz napiszę niżej to drugie...

Nie odbierz tego źle, żadna to z mojej strony złośliwość, ale z tego co zdążyłem Cię przyobserwować to nie jesteś gościem do końca myślącym. Naprawdę fajnie, że jesteś pomocny, tylko trochę za bardzo nadpobudliwy - czy to na płaszczyźnie uczynków czy czystego lansu. Nie obraź się, pokazowe latanie bez kasku wrażenia nie robi, a nawet wręcz odwrotnie. Gdybyś jeszcze miał odpowiednie zaplecze techniczne i rzeczywiście był takim pewniakiem moglibyśmy dyskutować, ale widziałem kilka akcji w Twoim wykonaniu - czy to dzwon w Puszkach, czy w Albertowie - oba z Twojej winy i to wynikające z podstawowych błędów (Puszki przepałowane na wyjściu z hopy, w Albertowie wogóle nie trzymałeś motocykla nogami, dodatkowo wiedząc jak dziurawe masz przed sobą lądowanie). Niestety, sam się uczę, ale jeżeli moje słowa to za mało to zajrzyj choć raz do nas na trening. Przyjdź, porozmawiaj z Kamilem i niech Ci człowiek wytłumaczy jak się takie "myślenie" kończy. Naprawdę nie chcę Ci nic wypominać. To jest tylko PRZYKŁAD bezmyślności, która potrafi sprowadzić pacjenta na ziemię. Do znajomego, który załatwił się w dużo bardziej błahej sytuacji przychodzę teraz nie z piwem, lecz ze zniczami i żeby nie było, to bardziej mnie takie zachowanie w tej chwili martwi niż, tak jak kiedyś, śmieszy.

Taką samą sytuację masz obecnie ze swoim warsztatem. Nie wiem jak stoisz ze swoją praktyką, ale motocykle to rzeczy martwe, które lubią się mścić nawet w rękach najlepszych, dlatego nie oczekuj, że na tym nie stracisz. Jeżeli nawet dotkniesz się do motocykla i niczego nie spieprzysz, to nie znaczy, że ktoś wcześniej czegoś nie skopał, a w takiej sytuacji to Ty poniesiesz koszty związane z dalszą naprawą.

Moja rada?
Chcesz pomagać, pomagaj, ale albo znajomym, którzy są w stanie Ci zaufać i nie mieć do Twojej pracy ŻADNYCH pretensji, albo licz się z ludźmi tak jak w każdym innym serwisie (jak Ci Kalkuta taka bliska to bierz 50% cennika), ale miej wkalkulowane ryzyko pokrycia ceny swoich błędów. O uprzednim informowaniu klienta o cenach i wykonywaniej pracy już chyba wspominać nie muszę...

Swoją drogą... Poluźnij poślady, poobserwuj sytuację z boku... Gwarantuję Ci, że bardziej trzeźwa perspektywa pozwoli wyłapać Ci podstawowe błędy jakie popełniasz.

Nawet jeżeli uznasz to za złośliwą krytykę - trudno, każda lekcja się przydaje, a jak mi kiedyś ktoś ładnie powiedział - "lepiej zapobiegać niż leczyć"...

Na wieki wieków, amen.

[Reniek]

Przeczytałem to i powiem ci że masz racje , przeholowałem kilka razy tylko co do Albertowa to nie wina że źle najechałem czy tego że brak techniki tylko przez moja głupotę , ze nie dolałem do baku paliwa co spowodowało ze przed wyskokiem wpadła w obroty i juz ratowałem sie jak mogłem.(chodzi mi o tą glebe od strony ulicy) co jest na moim profilu
Oczywiście mam swoje wady i dopiero tak naprawdę się uczę i chce isć do przodu i mam nadzieję , że bedzie tylko lepiej chodź nie zawsze jest tak jak byśmy tego chcieli .
Przyznam że "dałeś mi zimny prysznic" i popatrzyłem na to wszystko z boku oraz z innej perspektywy i zgadzam się z Tobą.
Mam nadzieję że będzie możliwość potrenowania razem , i pogadania na różne tematy.
Pozdrawiam i jeszcze raz WIELKIE dzięki .

[enduroguy]

Jezeli to ten dzwon z ktorego widzialem filmik to gwarantuje Ci, ze technika i opanowanie w takich sytuacjach moze pomoc.

pzdr

[Reniek]

tak to ten

[Portal]

W przeciwieństwie do niektórych osób w tym poście nie chcę nikogo wytykać palcami, chciałem jedynie zwrócić uwagę na 1 temat jaki wywiązał się z rozmowy.
Co z tego że chłopak miał parę gleb i to w dodatku "amatorsko łatwych" plus to że nie ma bogatego warsztatu ?? Jakim prawem oceniacie wartość ludzi po ich umiejętnościach w jeździe ??
Osoby o takim rozumowaniu powinny oddać moto na datki charytatywne albo komuś kto zrobi z niego pożytek. SPORT drodzy Panowie i Panie to Pasja a nie tępy lans, kto ma lepsze i kto lepiej umie, SPORT to pasja i choć wykonywany przez największego nUba czy kalekę, zawsze będzie piękny i godny podziwu jeżeli jest robiony z chęci i zapału.

Zakładam, iż ten post założony został z chęci przyuczenia się i nabycia rutyny, tak aby obfitowała ona albo we własnym zakresie albo w pracy, co dalej idzie można powiedzieć że chłopak chce się kształcić a stwierdzenie że jest dla tego głupi czy że źle robi jest co najmniej niskich lotów i pokazuje zarys "bystrego" rozumowania. Każdy z nas podejmuje własne decyzje i ma ku temu powody, jeżeli choć troszkę macie oleju w głowach to uszanujcie to i ew. zapytajcie czy nie lepiej było by robić to za kasę - podsuwając pomysły.

Chciałbym stwierdzić jeszcze jeden fakt - takiej pracy za darmo. Jeżeli poszedłbym do jakiegoś mechanika, który powiedziałby mi że zrobi mi to za darmo to nigdy bym nie kazał mu tego robić z myślą że niczym się nie odwdzięczę. Reasumując - przynajmniej połowa jego klientów albo mu zapłaci albo zrewanżuje się jak należy.
Co do tej drugiej połowy - robiącej syf - TRAKTUJ INNEGO TAK JAK CHCESZ ABY I CIEBIE TRAKTOWANO. Jeżeli trafi Ci się świnia to bądź dwa razy większym warchlakiem i wystaw mu "cudownie leczniczy" cennik tak aby gościu się obudził.

[Mateusz_MX]

SPORT drodzy Panowie i Panie to Pasja a nie tępy lans, kto ma lepsze i kto lepiej umie, SPORT to pasja i choć wykonywany przez największego nUba czy kalekę, zawsze będzie piękny i godny podziwu jeżeli jest robiony z chęci i zapału.

Dokładnie tak jak piszesz Portal.

Myślę, że dalsze wypowiadanie się w tym temacie nie ma sensu. Kolega przedstawił swoją ofertę i na tym zakończymy. Kontakt jest, tak więc do zobaczenia w przyszłości. Miałem kiedyś marzenie, by utworzyć serwis motocykli, ale 3 lata temu legło ono w gruzach Pozdrawiam.

[RafQ]

Portal ma rację więc Mateusz nie zrażaj się tekstami coponiektórych tutaj.Rób to,co sprawia Ci największą frajdę bez względu na to co mówią inni.

Powodzenia i mam nadzieje że Ci sie uda z tym serwisem w przyszłości.
Pozdro.

[Kre_K]

Czytam,czytam i powiem Ci tak,rob swoje,nie ogladaj sie na innych tylko na spokojnie realizuj swoj plan.Zacznij kompletowac warsztat i przede wszystkim umiejetnosci.Kiedy zdecydujesz,ze jestes gotów wyjsc z tym do szerszej grupy osob (czytaj,nieznajomych Ci osob) i swiadczyc jej wyzej wspomniane przez Ciebie uslugi,zaoferuj sie,rob to i wkladaj w kazdy motocykl tyle serca,ile wkladasz w swoj a wtedy wlasciciel zrobionego przez Ciebie sprzeta to doceni i wynagrodzi.

[enduroguy]

Jakimi tekstami? Ktos byl przeciwko otwieraniu serwisu? Ja nie zauwazylem... Na przyklad, ze nie warto byc milosiernym samarytaninem nie trzeba bylo dlugo czekac. Jestem ciekaw dlaczego Ci zachecajacy do tego typu dzialanosci nie wezma sie za cos podobnego.
Co do wypowiedzi Portala to ja powiem tylko, ze taki zimny prysznic moze przyniesc wiele dobrego. Slowa krytyki sa bardzo potrzebne. Nie potrafie sobie przykladowo wyobrazic trenera, ktory nie potrafi powiedziec "stary, nie trzymasz gazu!" .
pzdr

[lukikme]

Choć widzę, że niektórzy mnie nie zrozumieli to jednak sam się dziwię, że nikt specjalnie mnie tu z błotem nie zmieszał. I chyba dobrze, bo złych zamiarów nie miałem... Swoją drogą wychodzę z założenia, że każda krytyka jest dobra, tym bardziej, że jeżeli już jestem dla kogoś złośliwy to w pierwszej kolejności zaczynam od siebie. Jak ktoś już ładnie wcześniej napisał -"wymagając od innych, wymagajmy przynajmniej tyle samo od siebie". Stąd przemawia przeze mnie w tym momencie więcej troski o wartościowego człowieka niż złośliwości...

Dla tych, którzy źle odczytali porównanie do jazdy bez kasku, gleb, etc. - nikomu tego nie wypominam. Jest to tylko porównanie do obecnej sytuacji, gdzie człowiek wchodzi w temat i musi liczyć się z konsekwencjami swojej fantazji. Naprawdę fajnie, że ktoś taki się znalazł, ale tym bardziej szkoda byłoby stracić jego zapały przy okazji takich błahych akcji. Nie podważam też praktyk jego warsztatu - to nie ma znaczenia. Nawet najlepszym zdarza się popełniać błędy, a jeżeli nie popełniać, to płacić za błędy poprzedników. Stąd nie ma co liczyć, że się na takim interesie nie wyjdzie stratnym...

Cieszę się, że sam Reniek zrozumiał o co chodzi i myślę, że teraz oprócz pomagania innym pomoże też i sobie samemu.

Btw.

Jezeli to ten dzwon z ktorego widzialem filmik to gwarantuje Ci, ze technika i opanowanie w takich sytuacjach moze pomoc.

Nie wiem jak do końca było z tym paliwem, ale na temat gasnącego silnika w powietrzu mogę już coś napisać. W ub. roku na Czechowie podczas jednego z treningów zabrakło mi paliwa na "dziobaku" (ktoś kto choć raz tam był, wie o czym piszę). Żadne wysprzęglenie nie pomogło - tylne koło stanęło w miejscu i pociągnęło mnie z całym motocyklem na pysk. W przypadku tej gleby z Albertowa jestem w 90% przekonany, że gdybyś mocno trzymał motocykl nogami, a do tego otworzył przy lądowaniu gaz nawet byś nie poczuł, że coś jest nie tak. Widziałem jak kiedyś chłopaka ćwiczącego whip`y postawiło bokiem na dużej trumnie w Świdniku - taka sama sytuacja tylko dużo bardziej przekozaczona i w zasadzie pewna gleba. Tylko otworzona przepustnica i zaciśnięcie motocykla nogami człowiekowi pomogło.
Fachowcem nie jestem, ale już się sporo od doświadczonych ludzi nasłuchałem, dlatego sam ćwiczę i tym bardziej staram się tą wiedzę przekazać innym.