Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
-
Autor tematurefiko
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 35
- Rejestracja: śr, 7 maja 2008, 19:19
- Motocykl: Yamaha YZ 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: EBR
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Z racji tego iz jestem poczatkujacy motomaniak mam kolejne pytanie.
Posiadam yamahe yz 250 99'.
Dzis moje moto uleglo awarii, dzwignia zmiany biegów jest osadzona na jakimś bolcu(niestety nie znam poprawnego nazewnictwa ). ten bolec powinien być z zabkmi po to aby dzwignia zmiany biegow po przykreceniu sie nie przekrecala... u mnie te ''ząbki'' sie zjechaly i na bolcu i w dzwigni. i teraz nie mam jak zmeinaic biegow poniewaz dzwignia sie slizga.
Co tu teraz zrobic? myslalem moze o dospawaniu kawalka niewielkiego gwozdzika na tym bolcu w miejcu gdzie dokreca sie srube na dzwigni(tam bybyla przestrzen wlasnie na takiego cos).
A jak się domyślam to ten "bolec" kosztuje kupe kasy, wiaze sie z rozkladaniem skrzyni itd....
uzycie kleju do srub odpada bo to za slabe mocowanie bedzie.
jakies inne propozycje??
Posiadam yamahe yz 250 99'.
Dzis moje moto uleglo awarii, dzwignia zmiany biegów jest osadzona na jakimś bolcu(niestety nie znam poprawnego nazewnictwa ). ten bolec powinien być z zabkmi po to aby dzwignia zmiany biegow po przykreceniu sie nie przekrecala... u mnie te ''ząbki'' sie zjechaly i na bolcu i w dzwigni. i teraz nie mam jak zmeinaic biegow poniewaz dzwignia sie slizga.
Co tu teraz zrobic? myslalem moze o dospawaniu kawalka niewielkiego gwozdzika na tym bolcu w miejcu gdzie dokreca sie srube na dzwigni(tam bybyla przestrzen wlasnie na takiego cos).
A jak się domyślam to ten "bolec" kosztuje kupe kasy, wiaze sie z rozkladaniem skrzyni itd....
uzycie kleju do srub odpada bo to za slabe mocowanie bedzie.
jakies inne propozycje??
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 330
- Rejestracja: pt, 16 maja 2008, 16:20
- Motocykl: 95' kx 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Barwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Miałem taki sam problem, tylko róznica polega na tym, że moje moto było stare i podejrzewam, że takiej częsci bym nie dostał. Ja zrobiłem to tak, że poprostu delikatnie poprawiłem frezy na wałku i nóżce, dobrze osadziłem tak, żeby ząbki minimalnie się zazebiały i działało ok. Frez był konkretnie zmielony więc nic innego nie przyszło mi do głowy, zresztą częsci bym nie dostał. Ale jak do twojego moto będzie za nieduze pieniądze to chyba warto zainwestować i dobrze to zrobić bo pewnie taki patnent po pewnym czasie znów trzeba będzie poprawić. pozdr
-
- Mistrz prostej
- Posty: 86
- Rejestracja: śr, 18 kwie 2007, 20:02
- Motocykl: KTM 250 ExC :]
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: border with CZ
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
te ząbki o których mowa to wieloklin, najlepiej i najpewnie jest kupic i wymienic,ale tymczasowo możesz pokombinować z klinkami,gwoździami i innymi patentami, nigdy nie wiadomo kiedy te patenty odpadna
pozdro
pozdro
Ból to najlepszy nauczyciel ale nikt nie chce być jego uczniem /B.Lee/
I have no special talents. I am only passionately curious.
Albert Einstein
I have no special talents. I am only passionately curious.
Albert Einstein
-
Autor tematurefiko
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 35
- Rejestracja: śr, 7 maja 2008, 19:19
- Motocykl: Yamaha YZ 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: EBR
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
To w takim razie jakies czesci szukac, gdzie jej szukac?? wolalbym to zrobic tak jak powinno byc.
A mam jeszcze jedno pytanie. Czy dostane gdzies dzwignie metalową(stalowa)?? wtedy moj problem rozwiazalbym duzo prosciej... Poprostu bym przy brzegu zespawal, a w razie jakis demontazy moglbym spokojnie sciac spaw. Jak ktos wie gdzie dostane stalowa dzwignie to niech da namiar.
A mam jeszcze jedno pytanie. Czy dostane gdzies dzwignie metalową(stalowa)?? wtedy moj problem rozwiazalbym duzo prosciej... Poprostu bym przy brzegu zespawal, a w razie jakis demontazy moglbym spokojnie sciac spaw. Jak ktos wie gdzie dostane stalowa dzwignie to niech da namiar.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 330
- Rejestracja: pt, 16 maja 2008, 16:20
- Motocykl: 95' kx 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Barwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Ja nie polecam spawania. Przy sciąganiu pokrywy zapłonu będziesz musiał bawić się w odcinanie. Spróbuj poprawić delikatnie ten wieloklin i frez dźwigienki, zobacz czy śruba sciskająca to dobrze wkręca się z obu stron zakręć do oporu i powinno być ok.
-
- VIP
- Posty: 892
- Rejestracja: czw, 3 mar 2005, 20:28
- Motocykl: GSXR 750 K0
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: RASZKÓW
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Wałek w oryginale kosztuje 50 eur nie całe. Dźwignie taniej akcesoryjną np. na motox kupić.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
Autor tematurefiko
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 35
- Rejestracja: śr, 7 maja 2008, 19:19
- Motocykl: Yamaha YZ 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: EBR
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
A gdzie ten wałek dostanę?? 50euro no to powiedzmy ze nie az tak strasznie tylko chyba calkiem sporo trzeba bedzie rozlozyc aby go wymienic?? czyli dojda mi spore koszta robocizny...zielorz pisze:Wałek w oryginale kosztuje 50 eur nie całe. Dźwignie taniej akcesoryjną np. na motox kupić.
Pozdrawiam
Co do tego spawania... mialby to byc chwilowy patent zeby jakos jezdzic...chyba nikt nie lubi jak moto stoi w warsztacie
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 330
- Rejestracja: pt, 16 maja 2008, 16:20
- Motocykl: 95' kx 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Barwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Pewnie, że nikt nie lubi, tylko wiesz do takiego patentu może się przyczepic kupujący wrazie jakbys sprzedawał. Oblukaj jak to tam jest zrobione, bo może wcale nie ma z tym duzo roboty.
-
Autor tematurefiko
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 35
- Rejestracja: śr, 7 maja 2008, 19:19
- Motocykl: Yamaha YZ 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: EBR
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Jesli chodzi o sprzedaz to absolutnie nie wchodzi ona w gre....moto robie pod siebie, dla siebie i chce to zrobic jak najlepiej tylko poki jest fajna pogoda to bym chcial smigac jak najwiecej, dlatego myslalem o takim krotkotrwalym rozwiazaniu.
W gruncie rzeczy na dzwignie zmiany biegow nie dzialaja jakies WIELKIE obciazenia, wiec moze dobrym wyjsciem bybylo uzyc jakies poxyliny lub kleju do srob(bardzo mocny). jak najbardziej biore pod uwage pozniejsze calkowite usuniecie tej dzwigni i wymiane tego wałka. ale chcialbym to zrobic jak sezon skonczy sie na dobre(tzn. ta lepsza czesc sezonu).
Dzis przyjrzalem sie temu walkowi... jesty on troche wyszczerbiony, ale nie az tak bardzo jak sie spodziewałem... Moze kupno nowej dzwigni zalatwilo by problem, ale z kolei nie chce wydac 100zł na nowa dzwignie a zacznei sie obluzowywac.
Ktos moze uzywal tych klei do srub?? ten najmocniejszy jest naprawde mocny...
W gruncie rzeczy na dzwignie zmiany biegow nie dzialaja jakies WIELKIE obciazenia, wiec moze dobrym wyjsciem bybylo uzyc jakies poxyliny lub kleju do srob(bardzo mocny). jak najbardziej biore pod uwage pozniejsze calkowite usuniecie tej dzwigni i wymiane tego wałka. ale chcialbym to zrobic jak sezon skonczy sie na dobre(tzn. ta lepsza czesc sezonu).
Dzis przyjrzalem sie temu walkowi... jesty on troche wyszczerbiony, ale nie az tak bardzo jak sie spodziewałem... Moze kupno nowej dzwigni zalatwilo by problem, ale z kolei nie chce wydac 100zł na nowa dzwignie a zacznei sie obluzowywac.
Ktos moze uzywal tych klei do srub?? ten najmocniejszy jest naprawde mocny...
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz, 18 maja 2008, 14:56
- Motocykl: YZ 125 `00
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Proponuje tak:
1)Ustawic dzwignie w żądanej pozycji.
2)Wywiercic na dzwigni zmiany biegow otwor pod srube (mysle ze M4, M5 bedzie dobre), lekko wwiercajac sie w sam walek.
3)Nastepnie zdemontowac dzwignie i nagwintowac otwor.
4)Zamontowac dzwignie na walku, i wkrecic srube w otwor tak, aby zablokowala mozliwosc obrotu poprzez osadzenie w powstalym nawierceniu na walku(dodatkowo mozna nadac koncowi sruby- stozkowy ksztalt odpowiadajacemu katowi wierzcholkowemu wiertla)
Pozdro
1)Ustawic dzwignie w żądanej pozycji.
2)Wywiercic na dzwigni zmiany biegow otwor pod srube (mysle ze M4, M5 bedzie dobre), lekko wwiercajac sie w sam walek.
3)Nastepnie zdemontowac dzwignie i nagwintowac otwor.
4)Zamontowac dzwignie na walku, i wkrecic srube w otwor tak, aby zablokowala mozliwosc obrotu poprzez osadzenie w powstalym nawierceniu na walku(dodatkowo mozna nadac koncowi sruby- stozkowy ksztalt odpowiadajacemu katowi wierzcholkowemu wiertla)
Pozdro
-
Autor tematurefiko
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 35
- Rejestracja: śr, 7 maja 2008, 19:19
- Motocykl: Yamaha YZ 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: EBR
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
Postanowiłem kupić nową dzwignie. Ktos moze sie orientuje gdzie dostane nowa w Łodzi?? chcialbym ja od reki...
-
Autor tematurefiko
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 35
- Rejestracja: śr, 7 maja 2008, 19:19
- Motocykl: Yamaha YZ 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: EBR
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Zjechany gwint(?)... yamaha yz 250
I temat pojawia sie znow.
Kupilem nową dzwignie, zalozylem. kilka minut jazdy i znow czuje ze sie slizga(sruba moooocno dokrecona).
Oczywiscie szybko skonczylem jazde i sciaglem nowa dzwignie. Teraz juz wiem ze frez na wałku niestety jest juz zbyt zjechany.
Ktos ma moze jakis pomysl?? zrobienia tego??
I ostateczne wyjscie, to gdzie szukac takiego wałka? jak on "profesjonalnie" sie nazywa(zebym wiedzial o co pytac)??
Kupilem nową dzwignie, zalozylem. kilka minut jazdy i znow czuje ze sie slizga(sruba moooocno dokrecona).
Oczywiscie szybko skonczylem jazde i sciaglem nowa dzwignie. Teraz juz wiem ze frez na wałku niestety jest juz zbyt zjechany.
Ktos ma moze jakis pomysl?? zrobienia tego??
I ostateczne wyjscie, to gdzie szukac takiego wałka? jak on "profesjonalnie" sie nazywa(zebym wiedzial o co pytac)??