Zatarte łożysko korbowodu Huska te 610

Pytaj o to jak dbać i serwisować swój motocykl!
Autor tematu
grestr
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 68
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006, 14:51
Motocykl: Honda XR600R
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Zatarte łożysko korbowodu Huska te 610

Post autor: grestr » czw, 21 sie 2008, 00:35

Witam,
a więs sprawa wygląda nastepująco, pewnego słonecznego dnia wjeżdżając spokojnie na podwórko po średnim odkręcaniu moto nagle zgasło bez żadnych dziwnych żgrzytów itd.
Nie dało rady kopnąć więc pierwsza myśl zatarty? Mechanik po otwarciu stwierdził zatarte łozysko korbowodu na wale i wymiana korby na nową. Dodam, że w zeszłym roku ten sam mechanik wymienił mi tę że korbe na nową razem z tłokiem i tuleją! Od tamtego czasu przejechałem może ~2000km latajac góra raz w tygodniu bądź wcale pełną amatorszczyzną!
Przed zatarciem w okolicach 1500km wymieniłem olej i ustawiłem zawory, dodam że na drucianym sitkowym filtrze bylo troche opiłków skupionych wokół magnesu. Olej zmieniłem z castrola na motula i powiem, że odczułem różnice głównie w kwestii sprzęgła na plus dla motula. Anyway w serwisie mechanik powiedział że nie może mi dac żadnej gwarancji za poprzednią naprawe bo jeżdziłem "rok" bez awarii i bylo ok a teraz znowu trzeba wywalic krocie na nową korbę uszczelki itd. Podbno tłok ok tylko sworznie do wymiany. Czy to możliwe, że przy mojej beznadziejnie amatorksiej jeździe mogło szlag trafic korbę? Ile powinno to g.. wytrzymać? Co mogło zabić łożysko? Proszę o komentarze i opinie
pzdr
Grzegorz
P.s. podobno do tego wynalazku nie ma zamienników korby, czy to możliwe? Ma ktoś może jakis kontakt sklepów za granica, w usa etc.?
Jak z regeneracją, czy ma to sens, czy dac sobie z tym spokój od raz?
Dzięki za info.

jaceks653
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 1
Rejestracja: sob, 18 sie 2007, 08:20
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Zatarte łożysko korbowodu Huska te 610

Post autor: jaceks653 » czw, 21 sie 2008, 21:14

Witam
widzę że korba to słaby punk husqi ja w swojej tc 250 2004 też juz naprawiałem bo nowy korbowód kosztuje 1000 !!!
za regeneracje zapłaciłem 350 nowy czop i łożysko igiełkowe wszystko robiłem we Wrocławiu polecam narazie jeździ i mam nadzieje że tak pozostanie pozdro

Big
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 362
Rejestracja: pn, 16 kwie 2007, 12:19
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: w lesie
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Zatarte łożysko korbowodu Huska te 610

Post autor: Big » czw, 21 sie 2008, 22:08

jaceks653 pisze:Witam
widzę że korba to słaby punk husqi ja w swojej tc 250 2004 też juz naprawiałem bo nowy korbowód kosztuje 1000 !!!
za regeneracje zapłaciłem 350 nowy czop i łożysko igiełkowe wszystko robiłem we Wrocławiu polecam narazie jeździ i mam nadzieje że tak pozostanie pozdro
Dał byś adres do tej firmy od regeneracji korbowodów ?
--
Big

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik”