Problemy z Yamaha WR250F 2006

[regi1]

WItam

Kiedyś już pisałem tu na forum, jeszcze za czasow kx 80, przesiadłem sie jakos 2 lata temu na yamahe WR250F, byłem szczesliwym posiadaczem aż do tej pory... Otóz, motor przestał palic, jako że ma rozrusznik, to mialem duzo cierpliwosci zeby próbowac, ale po tylu próbach już mi go raczej po prostu szkoda. Problem wygląda tak, że rozrusznik kręci, czasami jak delikatnie poruszam rollgazem to cos tam zagada, obróci może 4razy wałem i gasnie, nawet nie mam czasu zeby przygazować i jakoś spróbować go utrzymac na obrotach... innym razem strzeli tylko z wydechu na pół wioski i nic... Podejrzewam, że gdyby go potraktowac samostartem, to by zaskoczył, ale szkoda maszyny. Wykrecilem swiece, bo wydaje mi sie ze w pewnej mierze tu lezy problem skoro czasami cos tam zagada, doł swiecy cały czarny jak smoła, wiec troche odbiega od normy. Pytanie moje, jaka swieca podpasuje do mojego modelu?
Może podpowiecie jak wyregulowac chociaż troche gaznik samemu, ubytkiem umysłowym nie jestem, wiec po kilku radach jakas prostą regulacje chyba potrafiłbym przeprowadzic.
Dodam, że swieca która do tej pory była w moim moto to SPLITFIRE SF430C.

Czekam na odpowiedz
Dzieki i pozdrawiam

[ghollum]

Pierwszy i głównym podejrzanym są tu zawory, zamin zaczniesz cokolwiek "regulować" sprawdź luzy zaworowe. Świeca do twojego moto. to NGK
CR9EK.

[regi1]

Irydowa nie bedzie lepsza?
No to zaworów sam nie wyreguluje...
Zacznę od świecy, zobaczymy czy cokolwiek to da.

[Majster128]

Zamiennik irydowy z NGK to CR9EIX.

[regi1]

Świeca wymieniona, wszystkie problemy zniknęły, moto pali od strzała bez dodawania gazu, nie przerywa tak jak wczesniej gdy jechało sie na stałych obrotach bez obciążenia no i nie strzela z tłumika, wiec jestem zadowolony