obmykajaca sie wajcha
-
Autor tematuKoGOOD/Kogut
- Mistrz prostej
- Posty: 55
- Rejestracja: pt, 16 mar 2007, 14:58
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ciechanowiec/Podlaskie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
obmykajaca sie wajcha
wajcha biegow obmyka sie nie da sie jej diokrecic srubu urywaja sie,nie widac zbytnio frezu.Co mam zrobic?mozna cos podlozyc czy trzeba wymieniac wajche i czesc skrzyni(odpowiedziqalna za zmiane biegow)
Yamaha YZ 125 2000r-Na początek dobra
---------------------------------------------------
http://www.bikepics.com/members/KoGOOD/
---------------------------------------------------
http://www.bikepics.com/members/KoGOOD/
-
- Do odcięcia!
- Posty: 719
- Rejestracja: ndz, 1 sty 2006, 10:11
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Opcja 5:
-wyciągnij walek zmieniacza biegów, daj go dobremu tokarzowi. Niech cały wieloklin zjedzie nożem. I teraz opcje są dwie-albo stoczyć i nałożyć na gorąco z dużym wciskiem tulejkę (dodatkowo zabezpieczoną TIGiem) na której frezer natnie nowy wieloklin, albo dać do metalizowania, stoczyć na wymiar i naciąć na frezarce ten sam wieloklin od nowa.
Robotę wyceniam na minimum 120-150 PLN, tyle trzeba by dać czlowiekowi za taka robotę.
-wyciągnij walek zmieniacza biegów, daj go dobremu tokarzowi. Niech cały wieloklin zjedzie nożem. I teraz opcje są dwie-albo stoczyć i nałożyć na gorąco z dużym wciskiem tulejkę (dodatkowo zabezpieczoną TIGiem) na której frezer natnie nowy wieloklin, albo dać do metalizowania, stoczyć na wymiar i naciąć na frezarce ten sam wieloklin od nowa.
Robotę wyceniam na minimum 120-150 PLN, tyle trzeba by dać czlowiekowi za taka robotę.
Husqvarna CR 250 82`, Husqvarna SM 450R 08`, Beta Zero 125 91`.
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 13
- Rejestracja: pt, 6 paź 2006, 08:22
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Rawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Jest jeszcze jeden patent:
-zakładasz dźwignię na wałek,
-w miejscu styku wałka z dźwignią wiercisz otwór np. wiertłem 5mm. -następnie z wiertła o większej średnicy np. 5,6-5,8mm robisz klin. (ucinasz wiertło na długość wywierconego wcześniej otworu)
-luzujesz śrubę od dźwigni, wkładasz klin, skręcasz całość i gotowe.
Patent sprawdzony , jedyny problem to wywiercenie otworu, jak masz stalową dźwignię to ok.. Przy aluminiowej niestety nie wywiercisz otworu bo wiertło będzie ściągało w stronę aluminium.
To chyba najtańszy sposób, nawet jeżeli miałbyś kupić stalową dźwignię.
Niewolno tylko przesadzić z grubością klina, bo przy skręcaniu dźwignia pęknie w cholerę.
Koszt : kilka wierteł max. 10zł + dźwignia stalowa
-zakładasz dźwignię na wałek,
-w miejscu styku wałka z dźwignią wiercisz otwór np. wiertłem 5mm. -następnie z wiertła o większej średnicy np. 5,6-5,8mm robisz klin. (ucinasz wiertło na długość wywierconego wcześniej otworu)
-luzujesz śrubę od dźwigni, wkładasz klin, skręcasz całość i gotowe.
Patent sprawdzony , jedyny problem to wywiercenie otworu, jak masz stalową dźwignię to ok.. Przy aluminiowej niestety nie wywiercisz otworu bo wiertło będzie ściągało w stronę aluminium.
To chyba najtańszy sposób, nawet jeżeli miałbyś kupić stalową dźwignię.
Niewolno tylko przesadzić z grubością klina, bo przy skręcaniu dźwignia pęknie w cholerę.
Koszt : kilka wierteł max. 10zł + dźwignia stalowa
CZ 125-516
RM 125 '92
RM 250 '95
DR 650R '94
VFR 800 '98
RM 250 '2000
YZ 426 2001 - super fura
RM 125 '92
RM 250 '95
DR 650R '94
VFR 800 '98
RM 250 '2000
YZ 426 2001 - super fura
-
Autor tematuKoGOOD/Kogut
- Mistrz prostej
- Posty: 55
- Rejestracja: pt, 16 mar 2007, 14:58
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ciechanowiec/Podlaskie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
a zalozyc tą podkladke z blaszki od puszki po piwie scisnąc i lekko zaspawac?
da sie?
da sie?
Yamaha YZ 125 2000r-Na początek dobra
---------------------------------------------------
http://www.bikepics.com/members/KoGOOD/
---------------------------------------------------
http://www.bikepics.com/members/KoGOOD/
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 292
- Rejestracja: pt, 3 mar 2006, 18:51
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Czekając aż pojawi się jakiś używany wałek w przyzwoitej cenie przyspawaj dźwignię dwiema bardzo subtelnymi spoinami, tak ażeby wystarczyło liźnięcie flexem do pozbycia się ich.
Zależy co to za motocykl. Jeśli coś w miarę nowego i ładnego to szukaj części żeby wymienić, jeśli leciwa poobijana fura to zawsze można kupić dźwignię i wałek od byle czego aby tylko w miarę tanio. Tniesz swój wałek oraz ten kupiony i spawasz. Potem tniesz swoją wajchę i tą kupioną i też spawasz
Potem tu szlifiereczka tu może jakaś farbka ażeby wyglądało w miarę i można jeździć.
Nie wiem czy to wstyd czy nie, ja tak jeżdżę. Miałem dokumentnie zjechany frez i przy okazji remontu silnika dałem spawaczowi wałek mój i ten drugi ażeby przyspawał końcówkę. Zrobi to na tyle ch..owo że przy pierwszej glebie wałek złamał się w miejscu spawania. Tym razem już beż demontażu przyspawałem końcówkę z frezem w miarę solidnie no i działa. Jak przyjdzie rozbierać silnik to wymienię wałek. (albo i nie )
Zależy co to za motocykl. Jeśli coś w miarę nowego i ładnego to szukaj części żeby wymienić, jeśli leciwa poobijana fura to zawsze można kupić dźwignię i wałek od byle czego aby tylko w miarę tanio. Tniesz swój wałek oraz ten kupiony i spawasz. Potem tniesz swoją wajchę i tą kupioną i też spawasz
Potem tu szlifiereczka tu może jakaś farbka ażeby wyglądało w miarę i można jeździć.
Nie wiem czy to wstyd czy nie, ja tak jeżdżę. Miałem dokumentnie zjechany frez i przy okazji remontu silnika dałem spawaczowi wałek mój i ten drugi ażeby przyspawał końcówkę. Zrobi to na tyle ch..owo że przy pierwszej glebie wałek złamał się w miejscu spawania. Tym razem już beż demontażu przyspawałem końcówkę z frezem w miarę solidnie no i działa. Jak przyjdzie rozbierać silnik to wymienię wałek. (albo i nie )
Bynajmniej nie przynajmniej! http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej