Kx 125 2002 L4, ustawienie zaworu wydechowego, POMOCY!!!

[ZenonK44]

Witam, od roku jestem posiadaczem Kx-a 125 z 2002 roku.

W tym roku postanowiłem zrobić remont, kupiłem kuty tłok wossnera , nowe uszczelki, itd.

Postawnowiłem również wymienić uszczelniacz pod wałkiem zaworu z którego strasznie lało..

rozebrałem te przekładnię zaworu, wymieniłem uszczelniacz i zaczęły się schody.

Czy ktokolwiek wie jak poprawie ustawić zawór wydechowy, 2 elementy maja znaki, pierwszy element ma nacięcie, a na kole zębatym tym malutkim jest kropka.

Proszę o wyjaśnienie, albo jakiś obrazek jak to ma być ustawione. Błagam bo nie mam pojęcia jak to ustawić

[kris514]

Raczej tak żeby te znaki nachodziły na siebie
http://www.cheapcycleparts.com/model_ye ... lies/59690
tutaj widać jak ma to być ustawione(ja bym się tym sugerował) a tak dla sprawdzenia czy aby na pewno wszystko jest ok to podpowiem że przy zgaszonym silniku zawory powinny być wyciągnięte(ten mechanizm je wypycha) i powinny się dać wcisnąć.

[Ciechu]

W tym typie zaworu jedyne co może zostać źle ustawione to właśnie ta mała przekładnia zębata czyli de facto nominalne ustawienie zaworu przy zgaszonym silniku. Po konsultacjach ustaliłem że zawór ma być maksymalnie wsunięty (ustawiony jak najbliżej tłoka). Jest to w miarę logiczne bo w tym położeniu okno wylotowe jest najbardziej przysłonięte. Wraz obrotami zawór będzie się wysuwał (oddalał od tłoka) a przesłona okna zacznie się podnosić i otwierać przelot. Ostatnio również borykałem się z tym problemem gdyż trochę za szybko zdemontowałem ten mechanizm i nie zwróciłem uwagi jak był wcześniej ustawiony. Szkoda że przeoczyłem iż na elementach przekładni są jakieś znaki. Pewnie potwierdziłoby to moją teorię z ustawieniem zaworu (albo ją obaliło).

Tak czy inaczej obróć wałek sterujący zaworem tak aby zawór wsunął się maksymalnie w stronę tłoka i wtedy nałóż drugi element przekładni ( element 13236 ze schematu) tak aby jego ramię trafiło na koniec dźwigni wychodzącej z silnika. Zobacz czy wtedy znaki na siebie trafiają. Będę wdzięczny za taką informację bo jeszcze nie zdążyłem uruchomić silnika po remoncie i będę wiedział czy wracać do tematu czy też nie

Jedyna wątpliwość jaką miałem to czy na starcie nie wysunąć zaworu o jeden ząbek tej przekładni. Jednak nie znalazłem racjonalnego powodu aby tak miało być więc zostałem przy maksymalnym wsunięciu w nominale. Dystans do krawędzi okna był zachowany więc nie martwię się o kolizję.

Daj znać co wydumałeś!

[Ciechu]

Okazało się że zrobiłem zdjęcie tego mechanizmu. Jest słabej jakości i nie widzę żadnych znaków na elementach przekładni.
Oczywiście na tym zdjęciu nie widać odpowiedzi na pytanie autora tematu... Tak czy inaczej ja zmontowałem to tak że wałek z zębnikiem jest przekręcony do oporu zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Spowodowało to maksymalne wsunięcie zaworu. Drugi element przekładni, czyli ten na wierzchu można zamontować tylko w jeden sposób.

[ZenonK44]

Dzięki wielkie za odpowiedzi.


Ciechu

Bardzo mi pomogłeś, tylko jeszcze 1 pytanie:

Czy u Ciebie, w takim położeniu jak na zdjęciu ten " pręt" łączący przekładnie z mechanizmem w silniku jest napięty? Bo nie wiem czy tylko u mnie te mechanizmy są tak wyrobione ze lata to w górę i w dół jakieś 1-3mm

[Ciechu]

U mnie dźwignia nie ma luzów. Sprawdź czy u ciebie luzy powstały na przegbie tej dźwigni czy wałek, który wychodzi z silnika również ma lekki luz. Jest on schowany pod gumową osłoną ale można ją trochę ściągnąć. Złap za wałek i sprawdź czy można go luźno obrócić w małym zakresie w obie strony. Jeśli tak to raczej będziesz musiał zdjąć prawy dekiel i zbadać mechanizm uruchamiający zawór. Wałek nie powinien dać się obrócić ani nie mieć luzu "obrotowego".