Strona 2 z 2

Re: YZ 125 2008 Nie pali

: pn, 19 wrz 2011, 22:51
autor: amator
Lanrets pisze:Problem rozwiązany, po ściągnięciu dyfuzora wysypały się kawałki tłoka. Podniosłem cylinder i tłok zatarty. Nicasil niby ok ale przy oknach jest wyjechany do aluminium.
Trafiony zatopiony :rolleyes:

Re: YZ 125 2008 Nie pali

: wt, 20 wrz 2011, 09:27
autor: sebek1516
Tego sie spodziewałem ale wolałem nie zapeszyć ;p
U mnie zaczelo sie tak samo ale zdążyłem wrócić do domu zanim stanął ;)

Re: YZ 125 2008 Nie pali

: śr, 21 wrz 2011, 11:51
autor: piasektt
Nie chcę być złośliwy Lanrets ale u Ciebie wszystko na oko. Na oko moc jest, na oko nicasil porządku. Weź porządną instrukcje, kup przyrządy -> mierz -> diagnozuj ->wymieniaj. Kupiłeś moto na padniętym tłoku i nic nie zauważyłeś jak jeździłeś u kolesia? Rozumiem, jakby to było twoje pierwsze moto ale to jest tam któreś z kolei.


Będzie dobrze ziomek! 2tyś zł I będzie na wiosnę do przodu jakoś jechała!

Mierzenie kompresji sobie podarujcie czy to w 4T czy w 2T. Tylko i wyłącznie pomiar cylindra i tłoka (średnicówka i mikromierz),da wam jakiś pogląd na zużycie.

Re: YZ 125 2008 Nie pali

: śr, 21 wrz 2011, 17:40
autor: RafQ
Dlatego po zakupie najlepiej jest wszystko najpierw przejrzec i ewentualnie wymienic.Tym bardziej w secie.Zmniejszy sie ryzyko pobudki z ręką w nocniku ;).

Re: YZ 125 2008 Nie pali

: śr, 21 wrz 2011, 17:53
autor: Czepek
Tak się składa, że Lanrets kupił moto i przejechał nim 1km, więc raczej można to zaliczyć do "pierwszej roboty po kupnie", no chyba, że ktoś kupuje moto i nawet się nim nie chce przejechać...

Re: YZ 125 2008 Nie pali

: śr, 21 wrz 2011, 21:49
autor: Lanrets
Moto u kolesia chodziło lepiej niż każda inna zdrowa 125 na której jechałem dół i górę miała kosmiczną. Zdążyłem ja ściągnąć z paki zapalić i zrobić 1 km... Głowica atheny, super mega cienka uszczelka pod cylindrem ( tłok walił w głowice). Stało sie i tyle, tłok zmieniony. Powinno jeździć, jak stanie to kupie nowy zestaw z USA. I będzie ok.