Dziwna przypadłość 4T
: ndz, 21 sie 2011, 16:09
Cześć wszystkim!!
Mam problem z uruchomieniem motoru,problem wygląda tak:
sprzęt stał 2 miesiące,wymieniłem uszczelke pod głowicą poskładałem wszystko odpalam i......nic,odpalał od czasu do czasu ale nie chciał wchodzić na obroty, strzelał w wydech.Ustawienia gażnika nic nie pomogły.
Po ściągnięciu dekla głowicy dopatrzyłem się że ciutke za długa była śruba od dekielka zaworów i ocierała się o wałek od "klawiatury"więc przyczyna znaleziona......niby:/
Problem jest dalej: motor odpala tylko na ssaniu kopać trzeba pół dnia żeby odpalił,dodając gazu całkowicie zamula go,kręcąc obrotami czy składem mieszanki też raczej bez widocznej poprawy,wyłączając ssanie motor momentalnie gaśnie, niezależnie czy ciepły czy gorący...świeca mokra ale nie bez przesady i tez zależnie od ustawienia gażnika.
Po zdjęciu gażnika w króćcu jest benzyna:/!?
Często bywa tak że obróci z 2 x wałem i tyle jego możliwości,a na ssaniu jak odpali to ciężko wchodzi na obroty, bardzo nierówno a po ok 10s pracy gaśnie sam.
Zmieniałem poziom paliwa na pływaku, iglicy-różne opcje.
Dodam że zawory i rozrząd są dobrze ustawione,iskra jest niebieska, gażnik czyszczony wielokrotnie:/
Siedzę już tydzień,buty od kopki już mi się rozwalają a tu dalej nic:/
Może lewe powietrze na króćcu łapie??a może coś nie tak z poziomem paliwa na pływaku??juz sam nie wiem:/
Ostatnia nadzieja w Was koledzy bo inaczej pozostaje tylko podlać benzyną całość i podpalić.
Mam problem z uruchomieniem motoru,problem wygląda tak:
sprzęt stał 2 miesiące,wymieniłem uszczelke pod głowicą poskładałem wszystko odpalam i......nic,odpalał od czasu do czasu ale nie chciał wchodzić na obroty, strzelał w wydech.Ustawienia gażnika nic nie pomogły.
Po ściągnięciu dekla głowicy dopatrzyłem się że ciutke za długa była śruba od dekielka zaworów i ocierała się o wałek od "klawiatury"więc przyczyna znaleziona......niby:/
Problem jest dalej: motor odpala tylko na ssaniu kopać trzeba pół dnia żeby odpalił,dodając gazu całkowicie zamula go,kręcąc obrotami czy składem mieszanki też raczej bez widocznej poprawy,wyłączając ssanie motor momentalnie gaśnie, niezależnie czy ciepły czy gorący...świeca mokra ale nie bez przesady i tez zależnie od ustawienia gażnika.
Po zdjęciu gażnika w króćcu jest benzyna:/!?
Często bywa tak że obróci z 2 x wałem i tyle jego możliwości,a na ssaniu jak odpali to ciężko wchodzi na obroty, bardzo nierówno a po ok 10s pracy gaśnie sam.
Zmieniałem poziom paliwa na pływaku, iglicy-różne opcje.
Dodam że zawory i rozrząd są dobrze ustawione,iskra jest niebieska, gażnik czyszczony wielokrotnie:/
Siedzę już tydzień,buty od kopki już mi się rozwalają a tu dalej nic:/
Może lewe powietrze na króćcu łapie??a może coś nie tak z poziomem paliwa na pływaku??juz sam nie wiem:/
Ostatnia nadzieja w Was koledzy bo inaczej pozostaje tylko podlać benzyną całość i podpalić.