Kawasaki KMX 125

[dobrzyna.sb]

siema wszystkim. 3 tygodnie temu nabylem kmx 125 sprowadzonego z niemiec. pare rzeczy mnie niepokoi stąd ten post. kawa pali ładnie od 1 kopa ale skacze na obrotach jak np wkręci się ja do 7 tys to podczas opadania obrotów zatrzymują się na 4 tys i tak zostają, dopiero jak zaciągnę dźwignię ssania to obroty spadają bo dostaje więcej paliwa. Czyściłem już świecę bo wyczytalem że to moze być przyczyną, rozbierałem gaźnik czyściłem go, ustawiłem sobie wolne obroty gdzieś na 1,5 tys ale i tak jak wkręce moto na wyższe obroty to i tak nie chcą opadać. Zwróciła moją uwagę spękana osłona membrany nie wiem czy ma to coś wspólnego z wolnymi obrotami. Drugą rzeczą która mnie niepokoi to paląca się kontrolka oleju. Od razu po zakupie kawy wymieniłem w niej olej w silniku. Kontrolka dalej się paliła, zajrzałem do dozownika bylo już troszkę mało więc stary spuściłem i wlałem nowego. Nalałem gdzieś do polowy dozownika a kontrolka dalej się świeci. dodam tylko że w kmxie jest odłączona aku poprostu go nie ma. I na koniec ostatnie pytanie. w moim kmxie z wydechu po wkręceniu silnika gdzieś do 6,5 tys obr wydobywa się dziwny świst przypominający świst turbiny. Nie mam pojęcia co to może być. Przy zakupie myślalem że to uszczelka pod głowicą jest trachnieta ale spod głowicy nic nie cieknie ani nie widac żadnych niepokojących wycieków. Mam nadzieję że ktoś mi pomoże i podpowie co można zrobić.