Yz450F "hałas" w silniku
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Yz450F "hałas" w silniku
Otóz mam taki problem - przy około 60% ( "na oko" ) obrotów dochodzi z silnika taki "zażynający" dzwięk - ciężko to opisać - takie jęczenie , dosyć wysoki dzwięk - coś ala jak na tokarce nóż o metal trze. Co to mogło się stać? Motocykl ma ok 90 mth od nowości. Zawory regularnie sprawdzane i luzy są ok , jakieś 20 mth temu był wymieniany tłok z cylindrem. Zresztą jak to usłyszałem to sprawdziłem luzy zaworowe. Na niskich obrotach to nie występuje albo nie słychać, przychodzi tak nagle w wyższych obrotach. Wcześniej na pewno to nie występowało. Nie oczekuję tutaj precyzyjnej odpowiedzi jednak jakieś wskazówki. Może to korbowód tak lubi hałasować jak jest już do wymiany? Pytam dlatego bo nie wiem czy przy ew. rozbiórce będę potrafić zlokalizować usterkę.
-
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 3381
- Rejestracja: ndz, 26 sie 2007, 10:33
- Motocykl: CR 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ladzin (Krosno)/Kraków
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 10 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Olej spuszczałem to nie było widać żadnych paprochów w nim. Obawiam się, że to trochę zbyt szybko na korbowód w 450cc i to może nie być to - dlatego zastanawia mnie co tam mogło się stać. Łożyska na wale wymienie wraz z wałem, łańcuszek też i zobacze ogólnie jak pozostałe łożyska w silniku wyglądają. Może ktoś jeszcze podsunie jeszcze jakąś sugestię.
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Olej był spuszczany po tym i nic nie zauważyłem dziwnego czy niepokojącego. Trochę dziwne, że tak szybko by padł korbowód w 450 cc - po ok 90 mth, gdzie olej zmieniany co 5 mth, choć to by była najlepsza dla mnie opcja. W każdym razie może ktoś jeszcze jakąś sugestie podsunie.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 233
- Rejestracja: wt, 21 paź 2008, 00:05
- Motocykl: co miesiac inny ;)
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
powiem tyle.... w wyczynowkach nie ma co gdybac tylko trzeba sukcesywnie rozkladac i sprawdzac wszystko pokolei
moze to byc tak naprawde wszystko od lozyska np na walku balansera do lozyska na stopie korbowodu
nie radze ryzykowac i dalej odpalac motocykl
przy takim przebiegu korba moze sie juz konczyc sugeruje tez wymienic lozyska na wale i balanserze oraz ewentualnie w skrzyni 90mtg to juz sie kwalifikuja napewno
moze tez to byc kwestia lancucha rozrzadu
jesli jest rozciagnietu bvedzie bardzo halasowal
zdejmij dekiel zaworowy i sprawdz czy da sie palcami odciagnac lancuch od zebatki jesli bedzie odchodzil =>do wymiany
na koniec.... w yz-f 450 silnik jak pierd..... to nie ma co zwykle zbierac wiec zanim wybuchl rozbierz go
moze to byc tak naprawde wszystko od lozyska np na walku balansera do lozyska na stopie korbowodu
nie radze ryzykowac i dalej odpalac motocykl
przy takim przebiegu korba moze sie juz konczyc sugeruje tez wymienic lozyska na wale i balanserze oraz ewentualnie w skrzyni 90mtg to juz sie kwalifikuja napewno
moze tez to byc kwestia lancucha rozrzadu
jesli jest rozciagnietu bvedzie bardzo halasowal
zdejmij dekiel zaworowy i sprawdz czy da sie palcami odciagnac lancuch od zebatki jesli bedzie odchodzil =>do wymiany
na koniec.... w yz-f 450 silnik jak pierd..... to nie ma co zwykle zbierac wiec zanim wybuchl rozbierz go
Sebastian Gałkowski KAT-SERWIS Specjalizacja serwis motocykli i części zamienne
KTM Honda Yamaha Husaberg Suzuki Kawasaki
DĄBROWA GÓRNICZA 513 097 398 ktmserwis@wp.pl allegro: katserwis-dg
KTM Honda Yamaha Husaberg Suzuki Kawasaki
DĄBROWA GÓRNICZA 513 097 398 ktmserwis@wp.pl allegro: katserwis-dg
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 263
- Rejestracja: czw, 7 gru 2006, 19:32
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Świecie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Majster widzę, że oprócz przedstawionych już przez Ciebie specjalizacji i zainteresowań dochodzi jeszcze jedna specjalność – Jesteś poszukiwaczem skarbów. Co Ty chciałbyś ciekawego znaleźć w oleju ? Jaki skarb złoto, czy może diamenty ? Musi i jest tak, jak napisał Motocyklecross sprawdzenie – praktycznie diagnoza usterki tylko może być właściwa po rozebraniu silnika (niekoniecznie całego).Majster128 pisze:Spuść olej, zobacz czy znajdziesz w nim coś ciekawego.
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Nie mam zamiaru już go ujeżdzać i nie gdybam dlatego, że próbuje uniknąć rozbiórki. Jestem tylko w weekendy i nie chcę po prostu toczyć sprawy tygodniami dlatego pytam za wczasu o wszelkie sugestie. Wał, łożyska na wale, łańcuch rozrządu, uszczelniacze i uszczelki wymieniam bez sprawdzania czy będą zużyte czy nie. Dotychczasowy łańcuch niezbyt idzie odciągnąć od zębatki ale mam nowy to go zmienie i tak.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 337
- Rejestracja: śr, 22 lut 2006, 22:55
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gliwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Weteran, widzę, że coś się uparłeś na Majstra. Cytujesz i cytujesz....Hmm...
Po weryfikacji oleju, po tym, co w nim pływa, można się mniej lub bardziej zacząć bać o silnik. Jak masz sporo filtrów, to prędzej w nich będą niespodziewajki. Albo na magnetycznej śrubie spustowej oleju.
Ale..I to tak na marginesie..W szosówkach (czyli w 99 % sprzęty łożyskowane ślizgowo, na panewkach), gdy spuścimy olej, i pobawimy się w rzeczonego poszukiwacza skarbów, to możemy znaleźć złoto. I będzie problem, bo mamy popsute panewki.
Tu, w tym konkretnym przypadku jest inaczej, niemniej jednak to jakaś sugestia. I to niewiele albo nic nie kosztuje, takie spuszczenie oleju.
Pozdrawiam .
Po weryfikacji oleju, po tym, co w nim pływa, można się mniej lub bardziej zacząć bać o silnik. Jak masz sporo filtrów, to prędzej w nich będą niespodziewajki. Albo na magnetycznej śrubie spustowej oleju.
Ale..I to tak na marginesie..W szosówkach (czyli w 99 % sprzęty łożyskowane ślizgowo, na panewkach), gdy spuścimy olej, i pobawimy się w rzeczonego poszukiwacza skarbów, to możemy znaleźć złoto. I będzie problem, bo mamy popsute panewki.
Tu, w tym konkretnym przypadku jest inaczej, niemniej jednak to jakaś sugestia. I to niewiele albo nic nie kosztuje, takie spuszczenie oleju.
Pozdrawiam .
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Silnik rozebralem. Dla mnie to wygląda wszystko tam w porządku. Łożyska na wale bardzo ładnie pracują, na korbowodzie nie ma praktycznie luzu. Skrzynia wygląda ok. Podszedłem do znajomego tokarza to stwierdził, że tych łożysk nie ma co wymieniać. Dla innego zdania podjechałem do warsztatu motocykli crossowych i powiedzieli to samo, oglądali ten silnik i mówią, że dla nich tu nie ma nic do wymiany. Jednak wał i łożyska na wale założone mam już nowe. Tłok i cylinder raczej odpada. Widać ładną siatkę na cylindrze, tlok tylko ma nalot na denku, praktycznie bez rys. Wymieniłem też przy okazji łańcuszek rozrządu. Nie wiem co tam mogło tak mocno hałasować - starszny jęk. Jedynie pozostaje mi liczyć, że to był wał lub jakieś z łożysk..
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 304
- Rejestracja: wt, 17 mar 2009, 19:39
- Motocykl: HUSKY
- Styl jazdy: Enduro
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Te mechaniory to chociaż za pomocą przyrządów stwierdzili że wszystko ok czy na "oko"? Ten dźwięk pojawia się pod obciążeniem na biegu czy na luzie również? Sprawdź rozrząd( prowadnice, napinacz). Podobny dźwięk jaki opisujesz słyszałem również w yzf 450 i tam sprzęgło tak jęczało pod obciążeniem.
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Oczywiście, że na oko Zresztą nie oczekiwałem tutaj zbytniego profesjonalizmu. Sprzęgło to nie jest bo robi zarówno na luzie ( ze sprzęgłem i bez niego ) jak i pod obciązeniem w tym samym zakresie obrotów. Prawodpodobnie jest to rozrząd ( dopiero teraz na to wpadłem ) bo przed chwilą sprawdziłem sam stary, wyjęty łańcuszek to rusza się trochę niepłynnie -czuć takie zadziory - przy regulacji zaworów jakoś mi to umknęło albo nie mogłem tego wyczuć - szczerze to skupiłem się na jego naciągu czy nie jest wyciągniety - nowy pracuje elegancko. Mam nadzieję, że to był własnie łańcuch. Szkoda jednak tej wymiany wału bo trochę żałuję, że wrzuciłem tam wał od Wiseco - choć w zasadzie nie wiem czy to wiele zmienia bo jakbym zmieniał sam korbowód to i tak byłby albo Taiwan albo China więc na to samo chyba wychodzi. Muszę gdzieś teraz uszczelki dorwać pod głowicę i cylinder ( zawczasu zapomniałem ) i za tydzień mam nadzieję złożyć. Choć szczerze mówiąc nie wiem czy gdzieś dostanę te uszczelki za ludzkie pieniądze.
-
Autor tematuadoado0
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: śr, 24 cze 2009, 15:46
- Motocykl: YZ450F
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Chojnice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Yz450F "hałas" w silniku
Więc hałasowanie ustalo. Dałem plamę, ponieważ to najwidoczniej był łańcuch rozrządu - nie wiem ale na złożonym silniku jakoś wydawał mi się dobry ten łańcuch a po zdjęciu luzem zacina się ten stary. Trochę szkoda tego wału co byl.
Mam jeszcze jedno pytanie - czy w Yamahach halasuje sprzęgło? Miałem yz 250 i tam wymieniłem łożysko kosza, sprzęgła i oporowe - hałasowalo dalej. Tutaj nie wymieniałem nic bo "mechanik" powiedział, że jest w porządku a też hałasuje dosyć mocno. Zastanawiam sie czy po 80 - 90 mth mogłoby już być w słabym stanie.
Mam jeszcze jedno pytanie - czy w Yamahach halasuje sprzęgło? Miałem yz 250 i tam wymieniłem łożysko kosza, sprzęgła i oporowe - hałasowalo dalej. Tutaj nie wymieniałem nic bo "mechanik" powiedział, że jest w porządku a też hałasuje dosyć mocno. Zastanawiam sie czy po 80 - 90 mth mogłoby już być w słabym stanie.