ustawienia gaźnika pod wydech Pro Circuit YZ 250

[andy2208]

Witajcie. Mam w swojej YZ 250 z 2005 roku zamontowany kompletny układ wydechowy Pro Circuit (Works Pipe i końcowkę Shorty Silencer R304) do tego jeszcze membranę V-Force 3. Pytanie; Jak to wszystko ze sobą zgrać, żeby chodziło przyzwoicie? na oficjalnej stronie Pro Circiut znalazłem takie coś: http://www.procircuit.com/jettingspecs.htm#2005 Nie wiem czy są to komplety dysz do gaźników oferowane przez Pro Circuit, czy to czego ja właśnie poszukuję, czyli ustawienia gaźnika pod wydechy Pro Circuit? Gdzieś na forum chyba kiedyś wyczytałem, że do tuningowych wydechów należy zmienić dyszę główną na większą, a z tych tabelek ze strony Pro Circuit'a wynikałoby, że należałoby wstawić mniejszą dyszę główną i mniejszą dyszę biegu jałowego?
Jak to w końcu jest? Miał ktoś już takie zestawienie w swoim moto?

[LUKICR]

Witaj moja sugestia jest taka by dysze zostawić takie jak podaje ks. serwisowa w opcji standardowej gdysz wiem z doświatczenia że komplet wydechów i sportowa membrana + większe dysze często pogarszają osiągi ,wkręcanie sie na obroty.
Strojenie dyszami to troszke skomplikowana sprawa (temperatura,m.n.p.m,...)
Sam tak miałem i zmniejszenie dyszy głównej zrobiło piorunujące wrazenie.

[bandogge1980]

Oczywiscie ze mniejsze zgodnie z teorią przepływu ( wieksze zwezenie = wieksza predkosc wylotu spalin na koncu ). Tak własnie działają tuningowe dyfuzory ze poprawiają wylot spalin ale nie wysysają za duzo swiezej mieszanki. Wytłumacze dla czego mniejsze dysze: cieliscie kiedys cos palnikiem np acetylenowym? DODAJĄC powietrza osiągamy szybsze spalenie i wiekszą temperaturę.

[andy2208]

Więc tak, na takich ustawieniach na jakich kupiłem moto delikatnie przymulało z początku, tak do 1/5 gazu, potem szło jak burza.
Pogrzebalem w gaźniku i sprawdziłem co w nim siedzi. Dysza główna była już zmieniona prawdopodobnie przez poprzedniego właściciela na #175, czyli taką jaką zaleca Pro Circuit (seryjnie na Europe idzie #178), reszta dysz i położenie iglicy były seryjne (ze znaczących w tej kwestii do regulacji pod wydech to; slow jet (pilot) #52, power jet #50 i iglica na 3 rowku, czyli wszystko jak seria na EU).
Do pełni ustawień wg Pro Circuit brakowało mi więc zmienić dyszę wolnych obrotów na #48 i opuścić iglicę na drugi rowek od góry.
Zakupiłem slow jet #48 i dzisiaj zamontowałem. Przy okazji wyczyściłem cały gaźnik, ale iglicę pozostawiłem nadal na 3. rowku.
Motor lepiej reaguje na gaz, już prawie idealnie. Jedynie jeszcze jak dłużej pochodzi na wolnych obrotach i od razu, bez przegazówki, odkręcę mu na więcej niż pół manetki (na odpowiednim biegu, aby kontynuować jazdę), to jest takie błyskawiczne przymulenie i zaraz "rakieta". Przymulenie trwa może z pół sekundy. Wiem, że da się tego pozbyć, bo w starej YZ tak nie miałem i gwarantuję, że nie jest to specyficzna charakterystyka pracy silnika 2T. W czasie jazdy bez odpuszczania gazu, nie ma takich oznak (czyt. jazda np. po torze, a nie dłuższy zjazd na sprzęgle z górki podczas jazdy enduro, kiedy to te problemy wystepują). Na całej linii pozostałych obrotów motor jedzie wzorowo. Świeca jest delikatnie przylana, ale nie jest okopcona na czarno, tylko ma odpowiedni kolor kawy z mlekiem.
Pytanie, czy może to być od minusowej temperatury? od położenia iglicy (trzeci rowek zamiast drugiego)? czy warto wogóle teraz się tym bawić, czy lepiej poczekać na korzystniejszą temperaturę (taką jaka jest zalecana do regulacji gaźnika, minimum +15*C)?
Zamieszczam wycinek z serwisówki, zależności ustawień gaźnika mających wpływ na poszczególny zakres obrotów:

[andy2208]

Sprawa rozwiązana (piszę to dla potomnych ).
Przy kompletnych ustawieniach zalecanych przez Pro Circuit motor jeździ jak powinien. (main jet #175, slow jet (pilot) #48, power jet #50, iglica na 2 rowku)
Regulowany i jeżdżony już kilka razy przy temp. +20-25*C.
Jedyna zmienna, to śruba regulacji składu mieszanki. Nie -1 obrót, a -2 obroty przy +20*C (zmieniane na -2,5 obr. przy wyższej temperaturze).
Teraz jazda to czysta fantazja