Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
-
Autor tematumustang
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 30
- Rejestracja: pt, 19 lut 2010, 21:42
- Motocykl: husqvarna TE 610 (2000r)
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Witam jest to mój pierwszy wątek na tym forum a więc witam wszystkich !!!!! :supz:
Jak w temacie ,miałem dzisiaj przeprawę przez małą wodę (po pachy )
Moto całe zatopione ,musiałem je szukać pod wodą . Jak już znalazłem to na brzeg i holowanie do domu.
Co robić???? na pewno czeka mnie wymiana wszystkich płynów ,czyszczenie gaznika i co dalej ? nic mi nie przychodzi do głowy
Szukałem w wyszukiwarce ale nic nie znalazłem po za tym co już wiedziałem.Może pomorze mi ktoś w tej kwesti !!! ktoś bardziej doświadczony po podobnych przejściach.
Z góry dziękuję !!!!!!!!!!!!
Jak w temacie ,miałem dzisiaj przeprawę przez małą wodę (po pachy )
Moto całe zatopione ,musiałem je szukać pod wodą . Jak już znalazłem to na brzeg i holowanie do domu.
Co robić???? na pewno czeka mnie wymiana wszystkich płynów ,czyszczenie gaznika i co dalej ? nic mi nie przychodzi do głowy
Szukałem w wyszukiwarce ale nic nie znalazłem po za tym co już wiedziałem.Może pomorze mi ktoś w tej kwesti !!! ktoś bardziej doświadczony po podobnych przejściach.
Z góry dziękuję !!!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=ElSQOp2T ... r_embedded
-
- Mistrz prostej
- Posty: 168
- Rejestracja: śr, 13 cze 2007, 17:13
- Motocykl: Husaberg FE600,KTM EXC 520
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Wałbrzych->Sokołowsko
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Siemka!!
Spoko jeśli jechałeś aby aby a nie na "gazie" to raczej powinno być wszystko ok tz.że nie skrzywiło korby.
Moim zdaniem to cudować nie musisz oczywiście wymień płyny,przeczyść gaźnik,wysusz filtr powietrza,porozkręcaj wszystko gdzie mogła woda się dostać np.dekiel od alternatora itp.
Na pewno woda dostała się do silnika przez odmę więc chyba racjonalnym rozwiązaniem jest kupić jakiś tańszy-tani olej i przepłukać silnik z parę razy na wolnych obrotach.No i zmiana filtru oleju.
Nie wiem czy jest konieczność rozkręcania silnika sam się zastanawiam,wybór należy do ciebie.
Powodzenia
Spoko jeśli jechałeś aby aby a nie na "gazie" to raczej powinno być wszystko ok tz.że nie skrzywiło korby.
Moim zdaniem to cudować nie musisz oczywiście wymień płyny,przeczyść gaźnik,wysusz filtr powietrza,porozkręcaj wszystko gdzie mogła woda się dostać np.dekiel od alternatora itp.
Na pewno woda dostała się do silnika przez odmę więc chyba racjonalnym rozwiązaniem jest kupić jakiś tańszy-tani olej i przepłukać silnik z parę razy na wolnych obrotach.No i zmiana filtru oleju.
Nie wiem czy jest konieczność rozkręcania silnika sam się zastanawiam,wybór należy do ciebie.
Powodzenia
HUSABERG 4 STROKE FORCE
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 362
- Rejestracja: pn, 16 kwie 2007, 12:19
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: w lesie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Wylej wode z wydechu. Z gaznika przez śrube supstową -od spodu.
Zlej dokładnie olej z silnika. I zalewaj nowym . Jak by było mleko to jeszcze raz . Wykręć swiece. Wydmuchaj wode.
Zajmij sie filtrem.
I tyle.
Pamietej ,ze woda podostawała sie wszedzie. Do ramy ,łozysk itp. Warto sie tym metodycznie zajmowac. Nie zostawiac tego na rok , bez dotykania.
Przynajmiej spsikac tymczasowo kika rzeczy npWD40.
Pewnie sporo juz z tego zrobiłeś?
I pamiętaj ,ze taki beztroskie pakowanie sie do zbyt głebokiej lub nieznanej wody może sie fatalnie skończyc dla silnika.
Jak Spartan pisał.
Krzywa korba np , ale tez pekniecie tłoka , cylindra, karterów. Troche trzeba uważać . By później nie płakać
Zlej dokładnie olej z silnika. I zalewaj nowym . Jak by było mleko to jeszcze raz . Wykręć swiece. Wydmuchaj wode.
Zajmij sie filtrem.
I tyle.
Pamietej ,ze woda podostawała sie wszedzie. Do ramy ,łozysk itp. Warto sie tym metodycznie zajmowac. Nie zostawiac tego na rok , bez dotykania.
Przynajmiej spsikac tymczasowo kika rzeczy npWD40.
Pewnie sporo juz z tego zrobiłeś?
I pamiętaj ,ze taki beztroskie pakowanie sie do zbyt głebokiej lub nieznanej wody może sie fatalnie skończyc dla silnika.
Jak Spartan pisał.
Krzywa korba np , ale tez pekniecie tłoka , cylindra, karterów. Troche trzeba uważać . By później nie płakać
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Wiedz, ze nie powinno sie zmieniac oleju w silniku od tak sobie, jak sie jezdzi na jednym to tylko na tym! Ja na twoim miejscu bym jak najszybciej rozebral cala gore silnika(glowica, cylinder) i wsztysko wyczyscil, bo co jak nawalilo tam jakiegos piachu?spartan pisze:Siemka!!
Na pewno woda dostała się do silnika przez odmę więc chyba racjonalnym rozwiązaniem jest kupić jakiś tańszy-tani olej i przepłukać silnik z parę razy na wolnych obrotach.No i zmiana filtru oleju.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 362
- Rejestracja: pn, 16 kwie 2007, 12:19
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: w lesie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Bez przesady. Po co rozbieć zaraz slinik.
Jak niby do głowicy sie dostał ten piasek?
Wszystko z silnika i tak mozna wypłukać,wylać ,wydmuchać...
Co do oleju to nowoczesne oleje mozna ze soba mieszać.
Jak niby do głowicy sie dostał ten piasek?
Wszystko z silnika i tak mozna wypłukać,wylać ,wydmuchać...
Co do oleju to nowoczesne oleje mozna ze soba mieszać.
-
Autor tematumustang
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 30
- Rejestracja: pt, 19 lut 2010, 21:42
- Motocykl: husqvarna TE 610 (2000r)
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Witam wszystkich!!! Dzisiaj troszkę pogrzebałem .
A więc:
-Zacząłem od majtania huską raz na przednie koło raz na tylne ,coś tam wyleciało
-gaźnik i air bocs wraz z filtrem do mycia
-wykręciłem oba wydechy,tak że został sam początek kolektora no i w tedy wyleciało bez przesady z pół litra wody
-następny krok to świeca wek i kopanko, tak walło wodą że kumplowi mało co ręki nie urwało hehe
-później wlałem przez gniazdo świecy 50ml wahy wymieszanej z olejem silnikowym (ponoć z racji że olej jest gęsty to idzie na dno i wypiera wodę. Na chłopski rozum ma to sens) i znów go przekopałem
-kolejny krok to spuszczenie oleju (spieniony w kolorze szarym)
-zalałem świeżym olejem i kopłem kilka razy dla przesmarowania tłoka!!!
Na dzisiaj to wszystko ,musiałem zakończyć pracę inne sprawy na głowie
Co do łożysk to właśnie w zeszłym tygodniu wszystkie skontrolowałem i nasmarowałem (będę musiał znów to robić????)
Wielkie dzięki za podpowiedzi jak coś źle zrobiłem albo o czymś zapomniałem to proszę o komentarz!!!! Pozdrawiam
Z tym rozebraniem silnika to może będzie dobry pomysł ! moto mam od sierpnia i miałem to w planach ale wiadomo kasa
w sumie ,jak by wszystko było ok to ponoszę tylko koszta nowych uszczelek no i przy okazji zaworki bym ustawił....
Ale tu musiałbym skorzystać z czyjejś pomocy bo nigdy tego nie robiłem!!! ( czas się nauczyć).
A więc:
-Zacząłem od majtania huską raz na przednie koło raz na tylne ,coś tam wyleciało
-gaźnik i air bocs wraz z filtrem do mycia
-wykręciłem oba wydechy,tak że został sam początek kolektora no i w tedy wyleciało bez przesady z pół litra wody
-następny krok to świeca wek i kopanko, tak walło wodą że kumplowi mało co ręki nie urwało hehe
-później wlałem przez gniazdo świecy 50ml wahy wymieszanej z olejem silnikowym (ponoć z racji że olej jest gęsty to idzie na dno i wypiera wodę. Na chłopski rozum ma to sens) i znów go przekopałem
-kolejny krok to spuszczenie oleju (spieniony w kolorze szarym)
-zalałem świeżym olejem i kopłem kilka razy dla przesmarowania tłoka!!!
Na dzisiaj to wszystko ,musiałem zakończyć pracę inne sprawy na głowie
Co do łożysk to właśnie w zeszłym tygodniu wszystkie skontrolowałem i nasmarowałem (będę musiał znów to robić????)
Wielkie dzięki za podpowiedzi jak coś źle zrobiłem albo o czymś zapomniałem to proszę o komentarz!!!! Pozdrawiam
Z tym rozebraniem silnika to może będzie dobry pomysł ! moto mam od sierpnia i miałem to w planach ale wiadomo kasa
w sumie ,jak by wszystko było ok to ponoszę tylko koszta nowych uszczelek no i przy okazji zaworki bym ustawił....
Ale tu musiałbym skorzystać z czyjejś pomocy bo nigdy tego nie robiłem!!! ( czas się nauczyć).
http://www.youtube.com/watch?v=ElSQOp2T ... r_embedded
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 217
- Rejestracja: pt, 24 paź 2008, 23:10
- Motocykl: YZ250F 05r Husqa CR125 05r
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Pszczyna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
ja utopiłem Lc4 do pasa, wymiana oleju i filtrów, czyszczenie gaźnika, osuszenie elektryki, moto podobno chodzi do dziś bez zadnej awarii aa nie wspomne ze wszystkie łożyska zlane wd40
"kiedy siedzę na maszynie totalny czuje luz, włączam silnik daje kopa za mna tylko kurz..."
Emil.
Emil.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 330
- Rejestracja: sob, 5 maja 2007, 13:52
- Motocykl: Honda CRF450r .05r
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Gad demet co za herezje .
stary rozbieraj silnik !!! wiesz ile ta woda tam będzie siedziała ? aż go nie rozbierzesz chyba ze zużyjesz z 10Litrów oleju wlewając rozgrzewając i wylewając go i zwów nową świeżą porcje . Wiesz dlaczego tak pisze bo szkoda mi twojego sprzętu i szkoda mi kolesia co od ciebie go kupi bo jak dbasz tak masz albo inny co kupi od ciebie .
Olej twój sie zmieszał z woda i utlenia stal w silniku , mówi ci to jego kolor . Weż też pod uwagę cząsteczki jakie roznosi woda chyba rozumiesz to . Możesz na olejone części wrzucić do wody i nie będą szybko korodowały ale jak silnik jest rozgrzany to tworzy się para , cząsteczki H2O błyskawicznie przenikają do oleju to jak ubijanie masła czy piany resztę sam sobie wytłumacz . Jedno pytanie ile silnik jeszcze chodził twoją ręką próbując wyjechać z bagna ...
Dla sprostowania olej zawsze będzie na wierzchu wody chyba że go za nużysz w jakimś kondonie z ołowiem lub innym gęstszym metalem ...
Tak konon312 nie zmieniajmy oleju może najlepiej w ogóle , jak sąsiad leje mixol do simsona to my też jeździmy na mixolu i już go nie zmieniamy na inna marke jak coś piszesz to się zastanów bo wiem jak to jest pierdolić głupoty , a często tak bywa na fazie .
Piasek mógł się dostać bo woda powoduje większe ciśnienie .
stary rozbieraj silnik !!! wiesz ile ta woda tam będzie siedziała ? aż go nie rozbierzesz chyba ze zużyjesz z 10Litrów oleju wlewając rozgrzewając i wylewając go i zwów nową świeżą porcje . Wiesz dlaczego tak pisze bo szkoda mi twojego sprzętu i szkoda mi kolesia co od ciebie go kupi bo jak dbasz tak masz albo inny co kupi od ciebie .
Olej twój sie zmieszał z woda i utlenia stal w silniku , mówi ci to jego kolor . Weż też pod uwagę cząsteczki jakie roznosi woda chyba rozumiesz to . Możesz na olejone części wrzucić do wody i nie będą szybko korodowały ale jak silnik jest rozgrzany to tworzy się para , cząsteczki H2O błyskawicznie przenikają do oleju to jak ubijanie masła czy piany resztę sam sobie wytłumacz . Jedno pytanie ile silnik jeszcze chodził twoją ręką próbując wyjechać z bagna ...
Dla sprostowania olej zawsze będzie na wierzchu wody chyba że go za nużysz w jakimś kondonie z ołowiem lub innym gęstszym metalem ...
Tak konon312 nie zmieniajmy oleju może najlepiej w ogóle , jak sąsiad leje mixol do simsona to my też jeździmy na mixolu i już go nie zmieniamy na inna marke jak coś piszesz to się zastanów bo wiem jak to jest pierdolić głupoty , a często tak bywa na fazie .
Piasek mógł się dostać bo woda powoduje większe ciśnienie .
-
- Mistrz prostej
- Posty: 91
- Rejestracja: ndz, 15 lut 2009, 22:50
- Motocykl: YZ 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Raków k/ Staszowa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
aha i olej Ci nie wyprze wody bo jest rzadszy ( troszkę fizyki )
-
Autor tematumustang
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 30
- Rejestracja: pt, 19 lut 2010, 21:42
- Motocykl: husqvarna TE 610 (2000r)
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Witam!!!!
Acid dla czego twierdzisz że nie dbam o swoje moto? wręcz przeciwnie !!! na motocyklach jeżdżę od 7 lat tyle,że to moje pierwsze enduro. Każdy mój motocykl był dla mnie jak dziecko o które dbałem jak tylko mogłem .
Wracając do tematu to troszkę się wygłupiłem z wypieraniem wody przez olei soory!!!
Decyzja podjęta ,silnik opuszcza ramę i do dzieła !!!Przy okazji zrobię ogólne oględziny.
dam znać po zabiegu co z moją huską.
Dzięki i do następnego p...........
Aaaa jeszcze jedno-moto po tym jak wpadłem do tej wody bo ,to racze było nurkowanie a nie przeprawa natychmiast zgasło!!! i tu już nic nie kombinowałem ,wytargałem z wody i holowanie do garażu (może nie będzie tak źle) ale tak czy tak cylinderek idzie w górę .
Acid dla czego twierdzisz że nie dbam o swoje moto? wręcz przeciwnie !!! na motocyklach jeżdżę od 7 lat tyle,że to moje pierwsze enduro. Każdy mój motocykl był dla mnie jak dziecko o które dbałem jak tylko mogłem .
Wracając do tematu to troszkę się wygłupiłem z wypieraniem wody przez olei soory!!!
Decyzja podjęta ,silnik opuszcza ramę i do dzieła !!!Przy okazji zrobię ogólne oględziny.
dam znać po zabiegu co z moją huską.
Dzięki i do następnego p...........
Aaaa jeszcze jedno-moto po tym jak wpadłem do tej wody bo ,to racze było nurkowanie a nie przeprawa natychmiast zgasło!!! i tu już nic nie kombinowałem ,wytargałem z wody i holowanie do garażu (może nie będzie tak źle) ale tak czy tak cylinderek idzie w górę .
http://www.youtube.com/watch?v=ElSQOp2T ... r_embedded
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz, 25 maja 2008, 20:56
- Motocykl: Obecnie brak
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gorlice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Na twoim miejscu kolego to ja bym cały silnik rozebrał bo jeśli w skrzyni będziesz miał wodę to się skończy wymianą łożysk w całym silniku a koszt 1000zl +
Żyję po to żeby jeździć , jezdzę po to żeby zyć
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 330
- Rejestracja: sob, 5 maja 2007, 13:52
- Motocykl: Honda CRF450r .05r
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Husky te 610(4t) zatopione co robić ????
Nie twierdze że nie dbasz tylko napisałem jak dbasz tak masz .mustang pisze:Acid dla czego twierdzisz że nie dbam o swoje moto?