Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
-
Autor tematuganger21
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 17
- Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 16:06
- Motocykl: RM 125
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
witam
Parę dni temu miałem robiony remont w silniku (tłok pierścienie szlif). Pojeździłem 3 dni docierając.
Dzisiaj jak jechałem zgasł i stracił kompresje i nie wiem co to może być za przyczyna.Strzela powietrzem jak go kopie
Parę dni temu miałem robiony remont w silniku (tłok pierścienie szlif). Pojeździłem 3 dni docierając.
Dzisiaj jak jechałem zgasł i stracił kompresje i nie wiem co to może być za przyczyna.Strzela powietrzem jak go kopie
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 204
- Rejestracja: ndz, 4 paź 2009, 14:20
- Motocykl: Honda XR 600
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: 3-miasto
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
Witam dziwne jest to że nie ma komprechy a strzela.Mówisz że robiłeś remont to prawdopodobnie zapiekły się pierścienie a w najgorszym przypadku jakiś pękł. Na ile spasowałeś tłok z cylkiem i jaką robiłeś mieszankę???????
-
- Mistrz prostej
- Posty: 167
- Rejestracja: czw, 3 lip 2008, 15:06
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
ściągaj cylinder.pewnie pękł pierścień.strzela z powodu braku kompresji.jeżeli robiłeś szlif,to masz tuleje.więc w najgorszym wypadku-nowy szlif i nowy tłok.nie pasuj za ciasnoganger21 pisze:witam
Parę dni temu miałem robiony remont w silniku (tłok pierścienie szlif). Pojeździłem 3 dni docierając.
Dzisiaj jak jechałem zgasł i stracił kompresje i nie wiem co to może być za przyczyna.Strzela powietrzem jak go kopie
-
Autor tematuganger21
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 17
- Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 16:06
- Motocykl: RM 125
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
Jest 1 pierścień bo to 2t. Raczej pierścień nie pękł bym coś słyszał tym bardziej że jechałem na 2 biegu i zwalniałem. Pytałem mechanika ktory robił mi remont tez powiedział że pierścień pewnie sie zapiekł.
A jeśli się zapiekł to co mogę z tym zrobić ??
A jeśli się zapiekł to co mogę z tym zrobić ??
-
- Stewart? Zmienia mi opony!
- Posty: 1168
- Rejestracja: sob, 17 maja 2008, 13:25
- Motocykl: EXC 400 '12
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Olsztyn / Toronto
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 1 raz
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
Kolega "tonku" wyraźnie Ci napisał co masz w tym momencie zrobić. Spójrz na Jego pierwsze dwa słowa i do dzieła. Pozdrawiam
"Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały"
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 263
- Rejestracja: czw, 7 gru 2006, 19:32
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Świecie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
Często spotykam się na forum z określeniem „pękł lub pękły pierścienie”. Niech zgłosi się chociaż jedna osoba, której przytrafiła się taka historia. Oczywiście nam na myśli współczesny motocykl wyczynowy, wyposażony w cylinder z nikasilem. W takim motocyklu pierścienie są stalowe najczęściej chromowane. Złamać taki pierścień nawet w rękach jest prawie niemożliwe. Pisząc, o tym mam na myśli, że w normalnych warunkach taki pierścień nie pęknie, chyba, że zostanie uszkodzony mechanicznie, ale i to zdarza się bardzo rzadko. Jak do tej pory spotkałem się z pękniętym pierścieniem, ale tylko na jego końcu przy zamku w tłoku. Podobnie przedstawia się temat „zapieczenia pierścieni”. Nie spotkałem się we współczesnym motocyklu, aby pierścienie były zapieczone, co najwyżej normalnie zatarte w tłoku. Podejrzewam, że określenia takie wzięły się z naszej historii, gdzie rzeczywiście w starych motocyklach pierścienie żeliwne pękały, a nawet zapiekały się w tłoku konkretnie w nagarze, którego tam było sporo (prymitywna konstrukcja, nie doskonała praca, kiepski olej). Do autora tego tematu. Prawdopodobnie silnik Twój po prostu się zatarł. Prawdopodobna przyczyna to źle spasowana tuleja, lub co najbardziej prawdopodobne za mała ilość paliwa, lub zła mieszanka. Jeszcze w grę mógłby wchodzić oring pod głowicą.
-
- Mistrz prostej
- Posty: 167
- Rejestracja: czw, 3 lip 2008, 15:06
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
masz racje.obecnie pierścienie są zrobione z mieszanek chromu,niklu itp.jest ciężko go uszkodzić.kiedyś te żeliwne,to można było przy zakładaniu na tłok połamać i one często pękały(zdarzyło mi się to nie raz)weteran pisze:Często spotykam się na forum z określeniem „pękł lub pękły pierścienie”. Niech zgłosi się chociaż jedna osoba, której przytrafiła się taka historia. Oczywiście nam na myśli współczesny motocykl wyczynowy, wyposażony w cylinder z nikasilem. W takim motocyklu pierścienie są stalowe najczęściej chromowane. Złamać taki pierścień nawet w rękach jest prawie niemożliwe. Pisząc, o tym mam na myśli, że w normalnych warunkach taki pierścień nie pęknie, chyba, że zostanie uszkodzony mechanicznie, ale i to zdarza się bardzo rzadko. Jak do tej pory spotkałem się z pękniętym pierścieniem, ale tylko na jego końcu przy zamku w tłoku. Podobnie przedstawia się temat „zapieczenia pierścieni”. Nie spotkałem się we współczesnym motocyklu, aby pierścienie były zapieczone, co najwyżej normalnie zatarte w tłoku. Podejrzewam, że określenia takie wzięły się z naszej historii, gdzie rzeczywiście w starych motocyklach pierścienie żeliwne pękały, a nawet zapiekały się w tłoku konkretnie w nagarze, którego tam było sporo (prymitywna konstrukcja, nie doskonała praca, kiepski olej). Do autora tego tematu. Prawdopodobnie silnik Twój po prostu się zatarł. Prawdopodobna przyczyna to źle spasowana tuleja, lub co najbardziej prawdopodobne za mała ilość paliwa, lub zła mieszanka. Jeszcze w grę mógłby wchodzić oring pod głowicą.
ganger21 pisze:Jest 1 pierścień bo to 2t
ściągnij cylinder i zobacz co tam się stało.ganger21 pisze:A jeśli się zapiekł to co mogę z tym zrobić ??
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 204
- Rejestracja: ndz, 4 paź 2009, 14:20
- Motocykl: Honda XR 600
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: 3-miasto
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
witam kolego ja tez mam 2T i stary tłok miał 1 pierścień a teraz kupiłem nowy wisseco i ma 2.Jeżeli pierścień się tylko zapiekł to jest jakiś % że będziesz mógł go wsadzić z powrotem.Ściągnij cylka i zerknij jak to wygląda bez tego się nie obejdzie.Pozdro
-
- Mistrz prostej
- Posty: 167
- Rejestracja: czw, 3 lip 2008, 15:06
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
jak kupiłem rm 250 to miałem 2,ale założyłem tłok z jednym.z tego co słyszałem to w rmx stosowano 2 pierścienie,ale tłok wyglądał tak samo.ja23 pisze:witam kolego ja tez mam 2T i stary tłok miał 1 pierścień a teraz kupiłem nowy wisseco i ma 2.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 251
- Rejestracja: sob, 8 mar 2008, 19:57
- Motocykl: yz125 sx125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: luban-olszyna-mirsk-jelenia gora
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Suzuki rm 125 2002 brak kompresji
W jednej z yz mialem zapieczony pierscien... nie szlo nim ruszyc w rowku, a co dopiero go zdjac... cylinder byl na nicasilu. Co do zalozyciela tematu, to przed ponownym zlozeniem splanuj delikatnie glowice...weteran pisze:Często spotykam się na forum z określeniem „pękł lub pękły pierścienie”. Niech zgłosi się chociaż jedna osoba, której przytrafiła się taka historia. Oczywiście nam na myśli współczesny motocykl wyczynowy, wyposażony w cylinder z nikasilem. W takim motocyklu pierścienie są stalowe najczęściej chromowane. Złamać taki pierścień nawet w rękach jest prawie niemożliwe. Pisząc, o tym mam na myśli, że w normalnych warunkach taki pierścień nie pęknie, chyba, że zostanie uszkodzony mechanicznie, ale i to zdarza się bardzo rzadko. Jak do tej pory spotkałem się z pękniętym pierścieniem, ale tylko na jego końcu przy zamku w tłoku. Podobnie przedstawia się temat „zapieczenia pierścieni”. Nie spotkałem się we współczesnym motocyklu, aby pierścienie były zapieczone, co najwyżej normalnie zatarte w tłoku. Podejrzewam, że określenia takie wzięły się z naszej historii, gdzie rzeczywiście w starych motocyklach pierścienie żeliwne pękały, a nawet zapiekały się w tłoku konkretnie w nagarze, którego tam było sporo (prymitywna konstrukcja, nie doskonała praca, kiepski olej). Do autora tego tematu. Prawdopodobnie silnik Twój po prostu się zatarł. Prawdopodobna przyczyna to źle spasowana tuleja, lub co najbardziej prawdopodobne za mała ilość paliwa, lub zła mieszanka. Jeszcze w grę mógłby wchodzić oring pod głowicą.