yamaha yz400f fatalnie odpala na zimno

[uszy]

Witam.Czy ktoś wie o co chodzi z odpalaniem wrki na zimno?mam już sprzęta drugi sezon ale jak postoi dłużej niż miesiąc to po pół godziny kopania w końcu odpali.Na ciepłym nie ma problemu.Czy to mało paliwa czy się zalewa?Jeśli macie to przetestowane będę wdzięczny za podpowiedź.

[Mateusz_MX]

Witam.Czy ktoś wie o co chodzi z odpalaniem wrki na zimno?mam już sprzęta drugi sezon ale jak postoi dłużej niż miesiąc to po pół godziny kopania w końcu odpali.Na ciepłym nie ma problemu.Czy to mało paliwa czy się zalewa?Jeśli macie to przetestowane będę wdzięczny za podpowiedź.

Kolega z forum miał podobny problem, jednak w innym motocyklu. W jego przypadku przyczyną były zawory. Kiedy ostatnio mierzyłeś luzy na nich?

Może na zaworze ssącym nie ma luzu, a gdy silnik się rozgrzeje, on się rozpręża i ten luz powstaje, co powoduje prawidłowe działanie silnika. (WTF??!!) Gdy się ochłodzi, wszystko wraca do poprzedniego stanu i występuje problem z zapalaniem. Sprawdź to


Coś ci się kolego lekko popierdzieliło

[Big]

Mateusz_MX napisał:
Kolega z forum miał podobny problem, jednak w innym motocyklu. W jego przypadku przyczyną były zawory. Kiedy ostatnio mierzyłeś luzy na nich?

Może na zaworze ssącym nie ma luzu, a gdy silnik się rozgrzeje, on się rozpręża i ten luz powstaje, co powoduje prawidłowe działanie silnika. Gdy się ochłodzi, wszystko wraca do poprzedniego stanu i występuje problem z zapalaniem. Sprawdź to [/quote]
------------------------------------------------------------------
Luz na zaworach jak jest to sie kasuje w miare rozgrzewania.
Po to ma on tam być. Tak jest dobrany ,żeby na rozgrzanym /przegarznym silniku jeszcze go odrobina zostawała.
Wiadomo ,że do kazdego silnika jest on taki a nie inny.

Jak go nie ma to zawory sie tym bardziej nie domykają po rozgrzaniu. I jeszcze dotakowo sytuacja sie paskudzi bo nie moga oddac ciepła do gniazd . I tak dalej ,itd... Błędne koło

A to że zawory są nieszczelne to rzeczywiście utrudnia odpał zimnego. Bo część mieszanki sie skrapla, cześc ucieka i niewiele pozostaje.
Jak juz sie nagrzeje to może byc w miare normalnie( tu mozna snuc wywody długo)
Tyle elementarnej teroii o zaworach.

Dodam ,że zawory moga mieć luz ale być nieszczelne . Często tak bywa :rolleyes:

[ghollum]

Może na zaworze ssącym nie ma luzu, a gdy silnik się rozgrzeje, on się rozpręża i ten luz powstaje, co powoduje prawidłowe działanie silnika. Gdy się ochłodzi, wszystko wraca do poprzedniego stanu i występuje problem z zapalaniem

Widzę tu trochę błędnego rozumowania, jeśli na zimno nie ma luzu to po rozgrzaniu silnika zawór będzie się niedomykał(będzie podparty) bo metale pod wpływem temperatury rozszerzają się i problemy pojawiały by się własnie na ciepłym, właśnie z powodu rozszerzalności cieplnej metali konieczne jest zostawienie luzu między krzywką wałka rozrządu a szklanką lub między trzonkem zaworowym i dzwigienką.

[Yamaciek]

WR-ka ma dość ubogo zestrojony gaźnik i start na zimno faktycznie nie jest prosty. Ja ze swoją radziłem sobie tak: przechylałem motor tak żeby z rurek przelewowych pociekło paliwo(powoduje to chwilowe podniesienie poziomu paliwa w komorze pływakowej), oczywiście otwarte ssanie, dwa trzy ruchy manetką gazu(wiadomo-wtryśnięcie dodatkowej porcji paliwa przez pompkę oszczędzacza) i energiczny start. Dodatkowo przy jeździe w temperaturze ok 0 zasłaniałem jedną chłodnicę bo motor był niedogrzany. Oczywiście zakładam że silnik jest sprawny bo tak jak pisali przedmówcy przy podpartych zaworach, słabej kompresji, brudnym gaźniku lub kiepskiej świecy i te procedury nie pomogą.

[pytlar]

moja wr 426 juz po kilkudniowym staniu nie chciala odrazu załapać... a jak odpalila to kichała, prychała, strzelała... a jak moto przepale i odpalam na drugi dzien albo za dwa to odpala od strzała :] winna u mnie jest najprawdopodobniej świeca bo mam wsadzoną zwykłą świece za 20zł bedzie trzeba chyba platynówke kupić... bo prędzej miałem to mi znajomy wskoczył na moto i zaczął kręcić ostro manetką na postoju... i tyle było świecy :/

[Mateusz_MX]

Może na zaworze ssącym nie ma luzu, a gdy silnik się rozgrzeje, on się rozpręża i ten luz powstaje, co powoduje prawidłowe działanie silnika. Gdy się ochłodzi, wszystko wraca do poprzedniego stanu i występuje problem z zapalaniem

Widzę tu trochę błędnego rozumowania, jeśli na zimno nie ma luzu to po rozgrzaniu silnika zawór będzie się niedomykał(będzie podparty) bo metale pod wpływem temperatury rozszerzają się i problemy pojawiały by się własnie na ciepłym, właśnie z powodu rozszerzalności cieplnej metali konieczne jest zostawienie luzu między krzywką wałka rozrządu a szklanką lub między trzonkem zaworowym i dzwigienką.

Przepraszam za pomyłkę. Dopiero zapoznaję się z 4T. Wracając do tematu, to wymień tę świecę i zobacz czy będzie jakaś poprawa. Dobrze będzie jak jeszcze przejrzysz te zawory.

[Big]

A potem zmierz cisnienie sprężania.

[mario1989]

bedzie trzeba chyba platynówke kupić..

Chyba irydowa lepiej


Poza tym dobra WR powinna odpalać od strzała a nie po jakiś przechylaniach czy innych cudach Ja na twoim miejscu zaczął bym sprawdzać od świecy i gaźnika .

[uszy]

dzięki za info.sprzęt był w serwisie sprawdzane były zawory i właściwie wszystko.z problemem zapalania na zimno borykam się już od dłuższego czasu .poza tym nie mam się do czego przyczepić .jak już zapali to zapominam o jakichkolwiek problemach.ale ,właśnie jak zapali....mhmm.na ciepłym silniku pali od kopa chodzi bez zarzutu.wszystko jest ok .w zasadzie nie wiem czy to kwestia zalewania silnika czy po prostu za mało paliwa?na zimo oczywiście

[pytlar]

a jakich gabarytów jesteś kolego?? 8) bo wiem, ze jak swoją czasem za lekko kopne to potrafi sie przydusić, przylać... ale za to jak jedym porządnym skokiem potraktuje kopniak (waże 90kg ) to nie ma bata, że nie zapali!! :rolleyes:

[mario1989]

GAbaryt to akurat nic do tego nie ma Ja waze 70 kilo i jak wspominalem to bez jakiegokolwiek problemu odpalam ja od szczala