tłok po 250 km
-
- Mistrz prostej
- Posty: 135
- Rejestracja: pt, 13 mar 2009, 23:35
- Motocykl: KX 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
Też uważam że przez 250km byś tak nie zajechał tłoka (chyba że non stop w pyle latałeś - to sprawdź też cylinder) za duże te przedmuchy.
Coś nie tak z pasowaniem albo masz pierścienie z aluminium
Coś nie tak z pasowaniem albo masz pierścienie z aluminium
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 362
- Rejestracja: pn, 16 kwie 2007, 12:19
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: w lesie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
Jak cylinder był po szlifie to być może "przewalono wymiar" -nagminne o 1-2 setki . Ale może nie spasowano pierścieni .
A najpewniej ( 99% )cylinder nie miał obrobionych kanałów po szlifie i zjadło pierścienie .
Widać przedmuchy . Ale tez widać niespalony olej ,szlam. Byc może masz za bogata mieszanke( bogata nieszanka =kierowca biedny pamiętaj ), za dużą dawke oleju. Lub nagminnie dodajesz duzo gazu z niskich obrotów . Wacha z olejem leje sie strumieniem a silnik przepala to mizernie dopóki nie złapie obrotów i jest jako tako ( i tak wyglada na zdecydowanie za duzo ). Może masz olej kiepskiej jakości i słabo sie spala. Dyfuzor pewnie zajeb...
Zakładam kilka z tych rzeczy występuje równoczesnie.
I dodatkowo jak by sie zagłebic to bym ci wygrzebał niejedna mukę w tak starym sprzęcie
Dziwi mnie ,że nic nie potrafiąc rozponac po pracy silnika . Tzn stwierdzic nawet z grubsza czego mu trzeba , krecisz i przestawiasz czym popadnie bez żadnej logiki
Takie kręcenie , przestawianie , kombinowanie od skrajności do skrajnosci. To dobra metoda na stworzenie "jakos prukającego" dziada albo szybkie pozbycie sie zainwestowanej gotówki.
Kto ci to robił że oddał niedostrojone ?
Czy sam "rzezbisz "???
A propo docierania takiego silnika.
Docieranie polega tak jak ktoś napisał na nie obciążaniu ogólnie silnika . Nie na robieniu jakiejs magii ze sztucznie utrzymywanymi obrotami na jakis poziomie.
Dokładnie ,to nalezy stopiować obciążenie. Zaczynając od odpalenia . Potem pyrkac np 5min 1-2
Gasic ,studzic i kolejny dłuzszy etap np 10-15-25 min.
Stopniowo dochodzic do nst. wyższego biegu , na koniec każdego cyklu dokręcac max ( od biegu 3 do 6-zależy ).
To gwarantuje ,że tłok sie dotrze "wszedzie i na kazda okoliczność" a nie jakos sie dotrze. W niecała godzine łacznej pracy.
Zakładając ,że ten TS ma ok 25 KM.
Jesli zwiekaszać ,choc niekoniecznie ilośc oleju , to minimalnie. Np mieszanka 3% docieranie i potem 2%.
Jakośc oleju ma bardzo duże znaczenie .Chodzi o pozostałości spalania ,bardzo niszczące silnik.
Minimalne przy stosowaniu synteku +lepsze smarowanie jako bonus.
--
Big
A najpewniej ( 99% )cylinder nie miał obrobionych kanałów po szlifie i zjadło pierścienie .
Widać przedmuchy . Ale tez widać niespalony olej ,szlam. Byc może masz za bogata mieszanke( bogata nieszanka =kierowca biedny pamiętaj ), za dużą dawke oleju. Lub nagminnie dodajesz duzo gazu z niskich obrotów . Wacha z olejem leje sie strumieniem a silnik przepala to mizernie dopóki nie złapie obrotów i jest jako tako ( i tak wyglada na zdecydowanie za duzo ). Może masz olej kiepskiej jakości i słabo sie spala. Dyfuzor pewnie zajeb...
Zakładam kilka z tych rzeczy występuje równoczesnie.
I dodatkowo jak by sie zagłebic to bym ci wygrzebał niejedna mukę w tak starym sprzęcie
Dziwi mnie ,że nic nie potrafiąc rozponac po pracy silnika . Tzn stwierdzic nawet z grubsza czego mu trzeba , krecisz i przestawiasz czym popadnie bez żadnej logiki
Takie kręcenie , przestawianie , kombinowanie od skrajności do skrajnosci. To dobra metoda na stworzenie "jakos prukającego" dziada albo szybkie pozbycie sie zainwestowanej gotówki.
Kto ci to robił że oddał niedostrojone ?
Czy sam "rzezbisz "???
A propo docierania takiego silnika.
Docieranie polega tak jak ktoś napisał na nie obciążaniu ogólnie silnika . Nie na robieniu jakiejs magii ze sztucznie utrzymywanymi obrotami na jakis poziomie.
Dokładnie ,to nalezy stopiować obciążenie. Zaczynając od odpalenia . Potem pyrkac np 5min 1-2
Gasic ,studzic i kolejny dłuzszy etap np 10-15-25 min.
Stopniowo dochodzic do nst. wyższego biegu , na koniec każdego cyklu dokręcac max ( od biegu 3 do 6-zależy ).
To gwarantuje ,że tłok sie dotrze "wszedzie i na kazda okoliczność" a nie jakos sie dotrze. W niecała godzine łacznej pracy.
Zakładając ,że ten TS ma ok 25 KM.
Jesli zwiekaszać ,choc niekoniecznie ilośc oleju , to minimalnie. Np mieszanka 3% docieranie i potem 2%.
Jakośc oleju ma bardzo duże znaczenie .Chodzi o pozostałości spalania ,bardzo niszczące silnik.
Minimalne przy stosowaniu synteku +lepsze smarowanie jako bonus.
--
Big
-
Autor tematuSilverX
- Mistrz prostej
- Posty: 73
- Rejestracja: ndz, 9 wrz 2007, 14:34
- Motocykl: Gas Gas EC 250
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
Witam ponownie, sorry że tak długo nie pisałem (nie miałem neta). Co do szlifu, szlifierz mi mówił że spasował tłok na 0,07 mm a nie jak ja chciałem na 0,06 do tego dodał że nic nie szkodzi taki luz. Na liczniku już mam 370 km, od tych 250 km dawałem ostro w palnik i od tego czasu nie dolewałem oleju do benzyny (jeszcze nie sprawdzałem tłoka). Jednak wina leży po stronie dozownika, już mi się kończy olej w nim, czyli na litrze oleju przejechałem 370 km, a powinienem przejechać ok. 1000 km. Zastanowię się nad odłączeniem albo go wyreguluję. Mam jeszcze pytanie, może dozownik chodzić na sucho ? Tzn. zostawię go tak jak jest ale wyleje resztki oleju z niego i będę robił mieszankę samemu. Gaźnik wyregulowałem teraz dobrze się wkręca z niskich.
2t is be(a)st
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 317
- Rejestracja: śr, 29 sie 2007, 23:38
- Motocykl: Motobi Wilga 65/50 ;)
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Prabuty
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
weź ten cholerny dozownik odłącz w cholere, zaślep go czymś, wężyki pozatykaj żeby nie brał przez nie dodatkowego lewego powietrza do mieszanki i rób normalną mieszanke do zbiornika a nie tam bawić się w te nieszczęsne dozowniki, które z doświadczenia widze, że robią wiecej złego niż dobrego :]
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 362
- Rejestracja: pn, 16 kwie 2007, 12:19
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: w lesie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
Pompe oleju możesz zrobić tak,że połączysz dopłwy oleju z wypływem. Obiega zamkniety. To sie nie zatrze. Albo ja wymontuj.
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 541
- Rejestracja: pn, 4 gru 2006, 23:14
- Motocykl: RM125 #155
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Józefów k/o W-wy
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
... ale ten syf na tloku bankowo nie jest spowodowany tym, ze lales polsyntetyk (tym bardziej, ze to motul). Ja obstawiam zly sklad mieszanki spowodowany slaba przpustowoscia filtra powietrza.
pzdr
pzdr
Fuck The Whales!!! Save 2 Strokes!!!
mXmoto.pl - TLD , BudRacing, MSR, Answer...
mXmoto.pl - TLD , BudRacing, MSR, Answer...
-
- Mistrz prostej
- Posty: 151
- Rejestracja: wt, 16 cze 2009, 16:49
- Motocykl: Honda CR 250Rr (94)
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
"Syf" na tłoku spowodowany jest przedmuchami, a przedmuchy spowodowane są złym pasowaniem, lub złym docieraniem. A olej półsyntetyczny tylko pomaga w osadzaniu się tego "syfu" na tłoku.
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 541
- Rejestracja: pn, 4 gru 2006, 23:14
- Motocykl: RM125 #155
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Józefów k/o W-wy
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: tłok po 250 km
w troche dziwnej plaszczyznie te przedmuchy biorac pod uwage fakt braku strat na mocy i rowna prace na obrotach biegu jalowego.
pzdr
pzdr
Fuck The Whales!!! Save 2 Strokes!!!
mXmoto.pl - TLD , BudRacing, MSR, Answer...
mXmoto.pl - TLD , BudRacing, MSR, Answer...