Suzuki TS 125 - nie odpala
-
Autor tematuArEsGoD
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 2
- Rejestracja: czw, 20 sie 2009, 11:23
- Motocykl: Suzuki TS 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Suzuki TS 125 - nie odpala
Witam
Jestem nie tylko nowy na forum, ale też i nowicjuszem w sprawach dotyczących motocykli...
Mam taki oto problem :
W piątek zakupiłem motorek Suzuki TS 125, podobno z początku lat '80ch (sprzedający nie miał papierów).
Moto po remoncie - wymienione w silniku wszystko poza tłokiem (podobno nie było takiej potrzeby).
Jazda próbna - wszystko cacy, zero problemu z odpalaniem, duża moc - przejechane około 1km bez jakichkolwiek problemów, poza tym motor chodził około 1,5h.
Zakupiłem i zapakowałem do autka - niestety z braku Vana, musiałem zmieścić moto do osobówki i trzeba było odkręcić koło.
Po powrocie do domu (około 150km) wypakowałem, założyłem koło - niestety wyszedł 1y problem...przedni hamulec nie odbija całkowicie
Odpaliłem bezproblemowo, poczekałem około 20min aby silnik się rozgrzał i jeżdziłem delikatnie około 1h, po czym paliwko się skończyło i motor zgasł.
Jako że pora była już dość późna (około 22ej) postanowiłem zostawić na jutro dolanie paliwka.
Następnego dnia dolałem (mieszanka 1:40 olej STIHL do 2T) i....WIELKIE NIC - motorek nie odpala!!!
Próbowałem na różne sposoby :
1. Z kopniaka
- na ssaniu i bez
- bez dodawania gazu i lekko/dużo gazu (na ssaniu i bez)
Silnik nawet nie załapał troszeczkę...
2. Z popychu i z dużej górki (200 metrów)
- metody takie same jak przy próbach z kopki
Silnik jakby troszkę łapał, ale dodawanie gazu nic nie dawało, a jak wciskałem spowrotem sprzęgło - silnik przestawał natychmiast chodzić...
Sprawdziłem świecę - zalana, wyczściłem i wypaliłem, sprawdziłem iskrę (na oko dość dobra) założyłem ponownie....dalej nic (to samo co napisałem powyżej) - wykręciłem ją ponownie, znowu zalana - także paliwo dostaje.
Jako że na świecy kończy się moja znajomość mechaniki - zadzwoniłem po znajomego, przyszedł i posprawdzał to samo co ja plus sprawdził gaźnik...wszystko OK.
W końcu stwierdził, że jest to zapłon, a dokładniej że się rozregulował i trzeba go ponownie ustawić, alo on nie umie.
I taraz pytanie co mam zrobić lub wymienić, ewentualnie spróbować?
Wymienić świece - jeżeli tak to na jaką?
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi
Jestem nie tylko nowy na forum, ale też i nowicjuszem w sprawach dotyczących motocykli...
Mam taki oto problem :
W piątek zakupiłem motorek Suzuki TS 125, podobno z początku lat '80ch (sprzedający nie miał papierów).
Moto po remoncie - wymienione w silniku wszystko poza tłokiem (podobno nie było takiej potrzeby).
Jazda próbna - wszystko cacy, zero problemu z odpalaniem, duża moc - przejechane około 1km bez jakichkolwiek problemów, poza tym motor chodził około 1,5h.
Zakupiłem i zapakowałem do autka - niestety z braku Vana, musiałem zmieścić moto do osobówki i trzeba było odkręcić koło.
Po powrocie do domu (około 150km) wypakowałem, założyłem koło - niestety wyszedł 1y problem...przedni hamulec nie odbija całkowicie
Odpaliłem bezproblemowo, poczekałem około 20min aby silnik się rozgrzał i jeżdziłem delikatnie około 1h, po czym paliwko się skończyło i motor zgasł.
Jako że pora była już dość późna (około 22ej) postanowiłem zostawić na jutro dolanie paliwka.
Następnego dnia dolałem (mieszanka 1:40 olej STIHL do 2T) i....WIELKIE NIC - motorek nie odpala!!!
Próbowałem na różne sposoby :
1. Z kopniaka
- na ssaniu i bez
- bez dodawania gazu i lekko/dużo gazu (na ssaniu i bez)
Silnik nawet nie załapał troszeczkę...
2. Z popychu i z dużej górki (200 metrów)
- metody takie same jak przy próbach z kopki
Silnik jakby troszkę łapał, ale dodawanie gazu nic nie dawało, a jak wciskałem spowrotem sprzęgło - silnik przestawał natychmiast chodzić...
Sprawdziłem świecę - zalana, wyczściłem i wypaliłem, sprawdziłem iskrę (na oko dość dobra) założyłem ponownie....dalej nic (to samo co napisałem powyżej) - wykręciłem ją ponownie, znowu zalana - także paliwo dostaje.
Jako że na świecy kończy się moja znajomość mechaniki - zadzwoniłem po znajomego, przyszedł i posprawdzał to samo co ja plus sprawdził gaźnik...wszystko OK.
W końcu stwierdził, że jest to zapłon, a dokładniej że się rozregulował i trzeba go ponownie ustawić, alo on nie umie.
I taraz pytanie co mam zrobić lub wymienić, ewentualnie spróbować?
Wymienić świece - jeżeli tak to na jaką?
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 317
- Rejestracja: śr, 29 sie 2007, 23:38
- Motocykl: Motobi Wilga 65/50 ;)
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Prabuty
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Suzuki TS 125 - nie odpala
może najprościej w świecie świeca padła od zalania :] wymien na nową i wtedy zobacz!! tylko pierw na wykręconej swiecy pokop go troche, żeby mieszanke wypłukać z komory
-
- Stewart? Zmienia mi opony!
- Posty: 1168
- Rejestracja: sob, 17 maja 2008, 13:25
- Motocykl: EXC 400 '12
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Olsztyn / Toronto
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 1 raz
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Suzuki TS 125 - nie odpala
Zapłon sam z siebie nie ma prawa się przestawić. Pojedź do sklepu i kup nową świecę. Jeżeli gaźnik podaje paliwo, to ten problem odpada.
"Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały"
-
Autor tematuArEsGoD
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 2
- Rejestracja: czw, 20 sie 2009, 11:23
- Motocykl: Suzuki TS 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Suzuki TS 125 - nie odpala
OK zaraz pojadę do sklepu zakupić świece - jaką polecacie?
Jeszcze jedno - pisałem wcześniej o nie odbijającym przednim hamulcu - jak sobie z tym poradzić?
Zauważyłem dzisiaj wyciek z baku - co chwilę leci kropelka...spuścić paliwo, zdemontować bak i uszczelnić (to sam wiem) ale czego do tego najlepiej użyć??
Jeszcze jedno - pisałem wcześniej o nie odbijającym przednim hamulcu - jak sobie z tym poradzić?
Zauważyłem dzisiaj wyciek z baku - co chwilę leci kropelka...spuścić paliwo, zdemontować bak i uszczelnić (to sam wiem) ale czego do tego najlepiej użyć??