YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 258
- Rejestracja: śr, 22 lut 2006, 10:02
- Motocykl: zielona kawa :))
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Nysa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
mialem to samo, posmaruj wszystko olejem, poskladaj, podokrecaj jak nalezy i odpalaj moto. Chwila moment i wszystko sie rozrusza, u mnie tez nie moglem ssacego palcem pokrecic, i chodzi moto normalnie. Takze sie nie przejmuj tylko skladaj i ogien
#97
Re: YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
U mnie jak juz pisalem bylo bardzo podobnie, co prawda walek sie krecil, ale tylko jak wantowalem go o glowice sruboretem, zlozylem i chodzi jak nalezy . Na poczatku zaraz po zapaleniu moze nie trzymal obrotow, ale jak sie juz to rozchodzilo po kilku minutach bylo OK.
A jak niechcesz tak robic to najlepiej zawies to do jakies slusarza i moze ci do dapsuje( to masz najtanszy wariant) bo kupno nowego mostka to bedzie spory wydadek, a tak juz ktos wspomnial nie powinno sie wymienic caly komplet ktory w to wchodzi, czyli walke, mostek i GLOWICE co cie bedzie kosztowalo polowe wartosci motora, takze raczej zapomnij
Co do sciagania czesci z USA to teraz raczej nie oplacalne przy tym kursie $ niestety. U nas tez raz za czas mozna spotkac cale moto na czesci, ale raczej zadko.
Pozdro
A jak niechcesz tak robic to najlepiej zawies to do jakies slusarza i moze ci do dapsuje( to masz najtanszy wariant) bo kupno nowego mostka to bedzie spory wydadek, a tak juz ktos wspomnial nie powinno sie wymienic caly komplet ktory w to wchodzi, czyli walke, mostek i GLOWICE co cie bedzie kosztowalo polowe wartosci motora, takze raczej zapomnij
Co do sciagania czesci z USA to teraz raczej nie oplacalne przy tym kursie $ niestety. U nas tez raz za czas mozna spotkac cale moto na czesci, ale raczej zadko.
Pozdro
Re: YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
Dzisiaj sciagalem glowice bo musze wymienic uszczelke i jak sciagalem walki, a konkretnie ssacy to chodzil jednym paluszkiem, jak go zakladalem jakies 2 tyg. temu to ledwo sie ruszal. A jak go wyciaglem i wlozylem znowu to juz nie chodzil tak leciutko, nie chodzil bardzo ciezko, ale trzeba bylo uzyc juz wiecej sily zeby nim pokrecic. Czyli jak widzisz jakos to dziwnie sobie dziala , ale co najwazniejsze pozniej DZIALA .
Wez poskladaj i odpal tak jak radzielm w poscie wyzej.
PS sorry ze tak post pod postem, ale ten dotyczy troche innej sytuacji i niechcialem tamtego edytowac.
Pozdro
Wez poskladaj i odpal tak jak radzielm w poscie wyzej.
PS sorry ze tak post pod postem, ale ten dotyczy troche innej sytuacji i niechcialem tamtego edytowac.
Pozdro
-
Autor tematuplazgut
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 454
- Rejestracja: ndz, 9 wrz 2007, 00:33
- Motocykl: CRF250R '06
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Sulechów
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
No i po części sobie z tym poradziłem. Frezem maszynowym "liznąłem" bieżnie i już chodzi o niebo lepiej choc wciąż ma opory. Teraz przynajmniej wałek się nie blokuje. Opory pojawiają się dopiero gdy jest przykręcony na granicy wartości 10Nm. Wypolerowałem co trzeba i powinno byc ok. Nie wiem czemu zmieniły mi się luzy zaworowe, więc pozostaje regulacja. Oby po odpaleniu było ok Dziękuję wszystkim za pomoc.
Obecnie: CRF250R '06, BMW K100RS, K-750
Było: Komarek , Honda MTX 80, CR125 '97, YZ250F '03, CX500, Maico 250
Było: Komarek , Honda MTX 80, CR125 '97, YZ250F '03, CX500, Maico 250
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 10
- Rejestracja: śr, 31 gru 2008, 16:58
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
Witam nie zgadzam sie troche z niektorymi osobami wczesniej piszacymi o tym ze tak to ma byc ale podkreslam kady ma prawo do innej opini , moja jest taka :
Zaczne od tego ze moj problem zaszedł w susuce rmz 250 ale mysle ze zasada dzialania głowicy jest bardzo podobna wiec do zeczy:
po rozkreceniu głowicy (moto nigdy wczesniej nie rozkrecane ) wymianie płytek zbyt mcno dokreciłem stopki ( tak na ie mowie moze byc panewki jak kto woli) bez dynamometru (wszystko wczesniej nasmarowane olejem) motor nie byl przegrzany wiec odkrztalcenie termiczne nie wchodzi w rachube. Motor odpalony chodzil dobrze ale po chwili gwaltownie gasl po odpaleniu kolejnym ponownie gasł, zdjelem stopki i na jednej ze stopek ewidentie widac slady zacierania i dokladnie ta sama sytuacja co w postach wyzej czyli nie mozna obrucic wałkiem stopka trze w tych miejscach jak na rysunku w poscie wyzej.
Zrobiłem tak : pasta do szlifowania zaworow najdrobniejsza jaka jest dostepna nalozylem na stopke przycisnelem do walka i obracajac walkiem powoli dopasowalem stopke do wałka, ( obracalem o caly kat nie wjednym miejscu i stopniowo dociskajac stopke ) drugi walek nie byl zatarty wiec mialem porownanie jak ma chodzic po dokladnym wyczyszczeniu wszystkiego z pasty (najlepiej zrobic to na wyciagnietej głowicy) skrecilem moto do kupy. i od tamtej pory wszystko gra a było to dawno dawno. (luzy zaworowe bez zmian) nic sie nie dzieje ( robie kontrole dos czesto)
Mam nadzieje ze pomogłem , pozdrawiam
Zaczne od tego ze moj problem zaszedł w susuce rmz 250 ale mysle ze zasada dzialania głowicy jest bardzo podobna wiec do zeczy:
po rozkreceniu głowicy (moto nigdy wczesniej nie rozkrecane ) wymianie płytek zbyt mcno dokreciłem stopki ( tak na ie mowie moze byc panewki jak kto woli) bez dynamometru (wszystko wczesniej nasmarowane olejem) motor nie byl przegrzany wiec odkrztalcenie termiczne nie wchodzi w rachube. Motor odpalony chodzil dobrze ale po chwili gwaltownie gasl po odpaleniu kolejnym ponownie gasł, zdjelem stopki i na jednej ze stopek ewidentie widac slady zacierania i dokladnie ta sama sytuacja co w postach wyzej czyli nie mozna obrucic wałkiem stopka trze w tych miejscach jak na rysunku w poscie wyzej.
Zrobiłem tak : pasta do szlifowania zaworow najdrobniejsza jaka jest dostepna nalozylem na stopke przycisnelem do walka i obracajac walkiem powoli dopasowalem stopke do wałka, ( obracalem o caly kat nie wjednym miejscu i stopniowo dociskajac stopke ) drugi walek nie byl zatarty wiec mialem porownanie jak ma chodzic po dokladnym wyczyszczeniu wszystkiego z pasty (najlepiej zrobic to na wyciagnietej głowicy) skrecilem moto do kupy. i od tamtej pory wszystko gra a było to dawno dawno. (luzy zaworowe bez zmian) nic sie nie dzieje ( robie kontrole dos czesto)
Mam nadzieje ze pomogłem , pozdrawiam
Re: YZ250F - Problem z założeniem wałków rozrządu
Ten sposob co przedstawil czesio jest bardzo dobry, pasta zaoworowa dobra rzecz .
Pozdro
Luzy sie mogly zmienic, widocznie szlifowanie bylo dosyc duze(o ile mozna powiedziec ze setki mm to duzo, ale tym przypadku tak jest) i roznica powiedzy krzywkami a zaworami sie minimalnie zmienila i potrzebna jest regulacja, mysle, ze z przyjemnascia wydasz te kilkadziesiat zlotych na plytki niz jak wczesniej niektorzy sugerowali wymiane walkow i glowicy . W przypadku czesia moglo nie byc takiej potrzeby bo pasta polerska starcie powierzni bylo minimalne, u ciebie przy obrobce juz znaczne.plazgut pisze:Nie wiem czemu zmieniły mi się luzy zaworowe, więc pozostaje regulacja
Pozdro